Podczas ostatniej wizyty w restauracji "Za piecem" bardzo zawiodłam się na obsłudze lokalu. W restauracji było bardzo mało klientów, a mimo to na podejście kelnerki musiałam czekać 20minut! Po tym czasie zdegustowana sytuacją sama zeszłam na parter i złożyłam zamówienie przy kasie. Na zupę na szczęście nie trzeba było długo czekać, natomiast drugie danie było podane również po około 25minutach. O rachunek trzeba było "poprosić" kelnerkę, która nie spojrzała nawet na stolik, aby zorientować się czy nie musi podejść.
Wybrałam się dziś na zakupy do Lidla, aby kupić łososia, który jest w promocji w aktualnej gazetce. Niestety szybko okazało się, że produktu nie ma. Zawiodłam się po raz kolejny, ponieważ wczoraj również chciałam go zakupić. Po zapytaniu o to kiedy łosoś będzie dostępny usłyszałam , że mam zajrzeć jutro. Jutro nastało, a produktu nadal brakuje. Domyślam się, że cena łososia jest atrakcyjna i dlatego mogłam po prostu nie zdążyć z jego zakupem, ale wprowadzenie mnie w błąd przez Ekspedientkę wywarło na mnie negatywne wrażenie. Powiadomienie mnie o braku asortymentu zdecydowanie byłoby lepszym rozwiązaniem niż zapewnianie mnie, że łosoś "kiedyś" będzie.
Do Tesco wybrałam się, aby zorientować się jakie są ceny drobnego sprzętu do kuchni. Poszukiwania odpowiedniego blendera niestety okazały się trudne, ponieważ akurat w tej dziedzinie wybór był za mały. Ceny również nie zachęcały do zakupu, był raczej wyższe niż w innych marketach oferujących ten sam sprzęt. Natomiast wyposażenie kuchni w postaci otwieraczy, noży i innych pomocnych rzeczy mile mnie zaskoczyło, Tesco ma naprawdę duży wybór tego typu przyrządów. Także ceny były rozsądne i adekwatne do jakości. Tesco oferuje również duży wybór marek , mnie głównie interesowała marka Tescoma, której asortyment był podzielony na różne kolekcje. Przy okazji poszukiwania sprzętu musiałam poprosić Ekspedientkę z tego działu o pomoc w wyszukaniu wyciskarki do soków, co znacznie ułatwiło mi zakupy. Obsługa była fachowa, Pani bardzo dobrze zorientowana i co najważniejsze służąca pomocą , co rzadko zdarza się w innych sklepach. Zakupy uważam za udane, duży plus za asortyment kuchenny i obsługę, natomiast minus za braki w dziale małego AGD.
Zakupy w Biedronce w Czarnym robiłam przypadkowo, przejeżdżając przez miejscowość tylko ten sklep był wyposażony w bankomat. Mile zaskoczył mnie asortyment tej placówki, zauważyłam sporo nowinek, np limitowane edycje, czy wyposażenie kuchni. Ceny nie odbiegały od standardowych , które widnieją na półkach Biedronek w innych miastach. Zakupy były udane i przyjemne, asortyment był poukładany logicznie, nie sprawiało problemu szukanie nabiału czy słodyczy. Biedronka zaskoczyła mnie także markowymi produktami, których często jest zbyt mało w innych punktach, a cena jak najbardziej zachęca do zakupów. Przy kasie, Pan który obsługiwał był uprzejmy i zarazem cierpliwy, kiedy szukałam "drobnych" w portfelu. Resztę wydano mi prawidłowo, paragon także został wydany. Zakupy w tym miejscu uważam za bardzo udane, szybkie, dzięki odpowiedniemu ułożeniu asortymentu oraz zakończone życzliwym" Do widzenia" ze strony Pracownika sklepu.
Do sklepu udałam się w celu obejrzenia nowej kolekcji zegarków. Ekspedientka w sklepie przywitała mnie z uśmiechem i życzliwym "Dzień dobry", co od razu poprawiło komfort zakupów w tym sklepie. Gdy ekspedientka zapytała mnie co mnie interesuje, odpowiedziałam, że szukam zegarków w kolorze złota, po czym rozglądając się po sklepie stwierdziłam , że nie ma nic zwracającego moją uwagę. Po chwili Ekspedientka uśmiechnęła się i powiedziała, że właśnie przyszły zegarki, których jeszcze nie zdążyła rozpakować, oraz że może mi je pokazać. Byłam zaskoczona nastawieniem i zaangażowaniem tej Pani! Poinformowała mnie również o aktualnych promocjach i zniżkach.Wysoka jakość obsługi oraz wiedza personelu mile mnie zaskoczyła, również asortyment oraz porządek panujący w salonie oceniam bardzo pozytywnie. Zakupy w tym salonie nie zakończyły się kupnem zegarka, ale wiedza i zaangażowanie Ekspedientki wyczerpały wszelkie moje potrzeby. Na pewno wrócę w to miejsce wielokrotnie.
Ponad 2miesiące temu zakupiłam w sklepie Mohito torebkę, która ceną nie odbiegała od norm w innych sklepach. Po około miesiącu użytkowania musiałam torebkę oddać do reklamacjo z powodu urwanej rączki. Ekspedientka w sklepie przyjęła reklamację , była uprzejma, poinformowała mnie, że to nie pierwszy taki przypadek. Po dwóch tygodniach oczekiwania okazało się, że reklamacja została uznana, natomiast innego egzemplarza torebki ,którą chciałam odzyskać nie było już na magazynie sklepu. Dostałam wówczas informację, że torebka może dojść do sklepu w każdej chwili i poproszono mnie o sprawdzenie czy torebka dotarła, po kilku dniach. Tak właśnie zrobiłam, ale okazało się , że torebki nadal nie ma. Poprosiłam ekspedientkę, aby sprawdziła czy dany model jest w innym salonie w Bydgoszczy , okazało się, że tak , więc ekspedientka zamówiła ją. Niestety czas oczekiwania wydłużył się o kolejne dni.Łączny czas "rozpatrzenia" reklamacji trwał więc nie 2tygodnie a prawie cztery tygodnie. \Kolejną negatywną stroną jest to, że ekspedientka zapomniała oddać mi paragonu za towar , o co sama musiałam się upomnieć. Organizacja pracy w tym salonie niestety negatywnie mnie zaskoczyła.
Ponad 2miesiące temu zakupiłam w sklepie Mohito torebkę, która ceną nie odbiegała od norm w innych sklepach. Po około miesiącu użytkowania musiałam torebkę oddać do reklamacjo z powodu urwanej rączki. Ekspedientka w sklepie przyjęła reklamację , była uprzejma, poinformowała mnie, że to nie pierwszy taki przypadek. Po dwóch tygodniach oczekiwania okazało się, że reklamacja została uznana, natomiast innego egzemplarza torebki ,którą chciałam odzyskać nie było już na magazynie sklepu. Dostałam wówczas informację, że torebka może dojść do sklepu w każdej chwili i poproszono mnie o sprawdzenie czy torebka dotarła, po kilku dniach.
W sobotę wybrałam się do Lidla , aby zrobić zakupy na obiad dla większej ilości osób. Byłam mile zaskoczona , kiedy zobaczyłam,że ekspedientka akurat wyjmuje świeże pieczywo z pieca. Również stoisko z warzywami było uporządkowane, schludne, a warzywa wyglądały świeżo i było ich naprawdę dużo. Mięso w lodówkach było świeże ,termin ważności był na tyle długi, że postanowiłam kupić go więcej. Przy kasie mała kolejka z powodu dużej liczby klientów, ale po chwili pojawiła się kolejna kasjerka, która opanowała sytuację. Zakupy oceniam jako bardzo udane, udało się kupić co trzeba, w miłej atmosferze.
Wtorkowe zakupy w biedronce były sprawne, przyjemne i tanie. Obsługa była miła , kompetentna , Pani Aleksandra ,kasjerka, sprawnie kasowała produkty, przywitała się i pożegnała , w taki sposób, że z uśmiechem można było wyjść ze sklepu. Towar byl poukładany, jedynie płatki śniadaniowe i owsiane były lekko schowane, tzn, znajdowały się w kartonie na tyle półki, co mogłby sprawić problem osobie starszej lub dziecku. W sklepie było dość czysto, ceny jak zwykle przystępne, co skłania mnie do zakupów w tej Sieci.
Przy okazji zakupów na sezon jesienny postanowiłam wybrać się do sklepu obuwniczego Kazar, który oferuje również dobrej jakości torebki. Niestety okazało się, że w sklepie Panie ekspedientki nie wykazywały zainteresowania klientem , nie podeszły zapytać czy mogą mi pomóc w wyszukaniu odpowiedniego towaru. Także ceny na torebkach były umieszczone w taki sposób, że krępowałam się sprawdzic ile dana torebka kosztuje. Plusem było na pewno rozmieszczenie towaru , który jest widoczny , asortyment odpowiadał temu, który wcześniej obejrzałam w internecie. Plus za asortyment , natomiast duży minus za obługę , atmosferę i dbanie o klienta.
Do Biedronki wybrałam się na drobne zakupy po zajęciach. W sklepie było generalnie czysto ale za to zakupy w sklepie nie były komfortowe. Musiałam się zmagać z bramką, która była do połowy zablokowana, być może z powodu jakiejś awarii. Musiałam przeciskać się z wózkiem. Po sklepie cały czas kręcili się pracownicy z paletami lub też wózkami wypełnionymi kartonami. Utrudniali przejazd i swobodne robienie zakupów. Cały czas przeciskali się pomiędzy klientami lub blokowali całe alejki. Bardzo mi to utrudniało robienie zakupów. Klienci byli zmuszeni cofać się wózkami, aż taka paleta przejedzie. Zauważyłam, że podczas mojej wizyty towar był wykładany w tym czasie na półki, co uniemożliwiało mi wybranie tych artykułów, których potrzebowałam. Niestety nie udało mi się kupić wszystkiego czego potrzebowałam.Chciałam jak najszybciej udać się do kasy. Przy kasie była kolejka. Żeby wyłożyć towar musiałam cofnąć wózki leżące w przejściu. Pani kasjerka nie dysponowała też reklamówkami. Poprosiła, aby wzięła reklamówkę spod taśmy. Niestety, abym wziąć reklamówkę musiałabym prosić pozostałych klientów, aby się cofnęli do tyłu. Sklep nie jest wystarczająco przystosowany do robienia zakupów przez osoby niepełnosprawne, kobiet z dziećmi lub kobiet w ciąży będzie miała problemy. Przejścia są pozastawiane paletami, obsługa cały czas blokuje alejki, co w znaczącym stopniu utrudnia zakupy i powoduje zirytowanie. Dokładanie towaru na taką skalę powinno być nie w godzinach szczytu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.