PKP Intercity

(3.63)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1534 z 1696)

Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy zakupu biletu w kasie biletowej w Holu głównym Dworca PKP na stacji Kraków Główny. Planując wyjazd na sobotę rano a mając złe doświadczenia co do zakupu biletu w kasach w Holu głównym na stacji Kraków Główny udałam się aby zakupić bilet. Było dość sporo czynnych kas po obu stronach holu co więcej kasy były dobrze opisane jakie bilety sprzedają. Podeszła do jednej z kas zlokalizowanych po tej stronie co informacja. Poprosiłam o bilet podróżnika na najbliższy weekend. zanim Pani odnalazła na pulpicie i wstukała co trzeba aby wydrukować taki bilet upłynęło ponad 5 minut. To dużo tym bardziej, że imię, nazwisko u nr dokumentu do biletu wpisuje podróżny sam. Poza tym biletem poprosiłam również o bilet na pociąg TLK na sobotę z ulgą dla dziecka posiadającego ważna legitymacje szkolną na trasie Kraków główny- Szczecin główny przez Katowice, Wrocław, Poznań. Kilka razy wystukiwała Pani na ekranie dotykowym dane. Znikały i wystukiwała ponownie. Pani zapytała którym pociągiem będę jechać. Powiedziałam nazwę pociągu i godzinę odjazdu ze stacji Kraków główny czyli TLK Wołodyjowski odjeżdżający ze stacji Kraków Główny o 6:49. Na bilecie gdzie jest konieczność wpisania godziny od której bilet jest ważny Pani wpisała godz. 6: 25 niby żadna różnica. Ale skoro podałam wyraźnie zarówno nazwę jak i godzinę odjazdu to nie bardzo rozumiem czemu została wpisana inna godzina. W tym przypadku te 24 minuty nie robiły już różnicy. Najgorsze było to, że czas jaki zajęło mi kupienie biletów to ok. 20 minut. Dobrze, ze nie było za mną kolejki, ale przecież nie kupowałam biletu z przesiadkami itp a tutaj tyle czasu na wstukanie prostych danych!

Magika

15.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Firma PKP Intercity...
Firma PKP Intercity zapomniała, że ten weekend to początek ferii zimowych dla województwa wielkopolskiego. To co sie działo po przyjeździe pociągu TLK PODHALANIN relacji Szczecin - Zakopane, przechodziło ludzkie pojęcie. Zdecydowanie za mało wagonów w stosunku do ilości pasażerów, wielu z dziećmi, a to przecież jedyny bezpośredni pociąg do stolicy Tatr. W chwilę po wjeździe na peron pociąg był wypełniony po brzegi. Wątpliwa przyjemność spędzenia 12 godzin na zimnym korytarzu, była udziałem wielu pasażerów. Uważam, że pięć ogólnodostępnych wagonów tej relacji to zdecydowanie za mało. Oferowany przez PKP InterCity system monitorowania zajętości miejsc podawany na stronie internetowej przewoźnika wyraźnie zawiódł i się nie sprawdził!

zarejestrowany-uzytkownik

14.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy organizacji dworca PKP w Szczecinie. Największym plusem tego Dworca jest wydzielona poczekalnia dla podróżnych. Co ważne zarówno stan techniczny siedzeń itp oraz stan czystości jest średni czyli nadaje się do użytku. W poczekalni można usiąść w pobliżu wejścia i śledzić ekran z reklamacji i innymi informacjami wyświetlanymi na ekranie lub można siąść w głębi bez widoku na ekran. Co ważne siedzenia nadają się do użytku. A obok siedzeń są takie jak by podesty gdzie można postawić swój bagaż zamiast na brudnej podłodze. Tylko 3 ponieważ można by było nieco zmodernizować siedzenia, obniżyć sufit itp. Ale największy plus za to, że poczekalnia jest zdatna do używania zgodnie z przeznaczeniem i da się tam poczekać jeśli jesteśmy za wcześnie na dworcu.

Magika

13.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy przejazdu pociągiem spółki pkp intercity pociągiem TLK Wołodyjowski na trasie Kraków Główny- Szczecin główny. Odjazd pociągu ze stacji Kraków główny 6:49 . Pociąg przyjechał punktualnie do stacji Kraków główny. Był względnie czysty bez większych uchybień w czystości w przedziałach i na korytarzach ( toalety to oddzielna obserwacja). Pociąg ze stacji odjechał punktualnie. Podczas całej trasy przejazdu bilety były sprawdzane kilkanaście razy- co według mnie jest na plus. Pracownicy z Każdej z drużyn konduktorskich podczas sprawdzania biletów byli mili i uprzejmi. Pociąg do niektórych stacji dojeżdżał przed czasem. Do stacji Poznań główny przyjechał jednak z kilkuminutowym opóźnieniem, które nadrobił na trasie Poznań- Stargard szczeciński. Do Szczecina pociąg dojechał ok. 5 minut przed czasem.

Magika

13.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy przejazdu pociągiem spółki PKP intercity, pociągu TLK Wołodyjowski na trasie Szczecin Główny- Kraków główny. Pociąg na stacji początkowej został podstawiony ok. 20 minut przed odjazdem/. W pociągu w wagonie klasy 2 do którego wsiadłam było ciepło. Co ważne była sprawna regulacja ogrzewania i można było ustawić ogrzewanie na 8; 19 i 22 stopnie. Na pewno działało ustawienie na 18 oraz 22 stopnie bo podczas podroży było zmieniane i po zmianie po chwili było czuć różnicę temperatury. Pociąg dojechał co prawda do Wrocławia a ok. 15 minutowym opóźnieniem, ale do Krakowa gł. Powstałe opóźnienie nadrobił. Gdy w siadałam w szczecinie pociąg był czysty, kosz na śmieci w przedziale był pusty. W toalecie był papier toaletowy, ręczniki papierowe oraz mydło. Podczas całej podroży bilety były sprawdzane kilkanaście razy co dawało mi poczucie bezpieczeństwa i obecności konduktorów w pociągu.

Magika

13.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Jechałem pociągiem TLK...
Jechałem pociągiem TLK z Poznania do Łodzi. W pociągu było ciepło, co przy mrozach na dworze jest naprawdę ważne, aczkolwiek było w nim też brudno, a siedzenia strasznie niewygodne. Konduktor w pociągu uprzejmy. Na miejsce przyjechaliśmy tylko z 5-cio minutowym opóźnieniem, co jak na polskie koleje uznaję za bardzo dobry wynik. Bilet kupowałem w kasie na dworcu, nie było kolejek, poszło to sprawnie. Generalnie całość na plus, aczkolwiek od ideału podróżowania kolejami to jesteśmy dalej oddaleni o lata świetlne.

Born

07.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Dworzec PKP w...
Dworzec PKP w Zielonej Górze przechodzi właśnie przebudowę. Nie znaczy to jednak, że pracownicy mają prawo do "wykazywania" się niekompetencją. Pani w okienku nr 1 nie dość, że nie śpieszyła się z wydrukiem biletów (kilkakrotna próba wydruku jednego blankieciku), to wydrukowała bilet z datą powrotną. Na domiar złego na trasie Zielona Góra-Poznań podstawiono obleśny, obsmarowany obskurnymi graffiti, pociąg. Przez całą podróż do Poznania nie działało ogrzewanie. Byłoby to jeszcze do wytrzymania, gdyby nie fakt, iż uszczelki w oknach pamiętały zamierzchłe czasy Stalinizmu. Nie dało się wysiedzieć pomimo grubego swetra, płaszcza, szalika etc.!!! Wspomnieć jeszcze można, że w toaletach nie było wody, a w gniazdkach - jak zwykle - prądu. Odradzam podróżnym korzystanie z usług PKP, choć świadom jestem, że wielu z nas na korzystanie z nich skazanymi jest.

Grzegorz_861

07.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Podróż PKP Intercity...
Podróż PKP Intercity była najgorszą w moim życiu. Zaczęło się od kupna biletu w pilskiej kasie. Pani nie za bardzo orientowała się gdzie jest Sieradz i jak w ogóle odjeżdżają pociągi. Musze jednak przyznać, że przy całej obsłudze była miła. W kolejce stałam koło 5 minut, gdy podeszłam i czekałam na bilet - kolejne 4. Nie denerwowałam się tylko dlatego, że pani spokojnym wzrokiem prosiła o cierpliwość. Pociąg stał już na peronie mimo, że do odjazdu zostało jeszcze ze 20 minut. Jak go zobaczyłam opadła mi szczęka. Wyglądał jakby miał ze 100 lat, drzwi nie dało się otworzyć a w środku tłok. Musiałam stanąć na korytarzu jak kilkanaście innych osób. Gdy przejeżdżał pan z wózkiem z kawą i herbatą musiałam w ogóle wychodzić z przedziału i tak całą trzygodzinną drogę. Plus za to, że pan się interesował podróżnymi i wciskał stojących w wyegzekwowane od rozkładających się podróżnych wolne miejsca. Myślałam, że szybciej dotrę do celu skoro jadę pośpiesznym. Jedyna różnica w podróży była taka, że pociąg dłużej stał na stacjach. Bilet był drogi, podróż nieprzyjemna, wagony obskurne i w bardzo złym stanie technicznym. Nadrabiała obsługa, której chyba również źle się pracuje w takich warunkach.

Małgorzata_1552

06.02.2012

Placówka

Piła, Zygmunta Starego 1

Nie zgadzam się (0)
Udawałam się w...
Udawałam się w odwiedziny, nie chciało mi się jechać samochodem, więc jako środek transportu wybrałam pociąg. Na dworcu było pusto, do kasy podeszłam bez kolejki. To chyba cud, bo na dworcu praktycznie zawsze są kolejki. Kasjer był elegancko ubrany, czy był uprzejmy – nie wiem, bo nie słyszałam ani slowa z tego, co do mnie mówił. Od klientów jest on odgrodzony grubą szybą, na dodatek mówił on tak cicho, że jego słowa kompletnie do mnie nie docierały, co chwilę musiałam mówić proszę? Proszę powtórzyć? Pociąg miał około 10-cio minutowe opóźnienie, którego nie umiem wytłumaczyć, bo warunki pogodowe były dobre. Pociąg był w fatalnym stanie, patrząc na polskie koleje trudno uwierzyć, że to 21 wiek. Okno pociągu były tak brudne, że nic nie było przez nie widać. Toalety nie odwiedzałam, ale jej zapach było czuć w całym wagonie. Najgorsza była jednak temperatura, na dworze było około plus 8, a w pociągu ogrzewanie dawało z taką siłą, jakby na dworze było co najmniej minus 15. Po pół godzinie jazdy plastikowe siedzenia zaczęły dosłownie parzyć, więc końcówkę podróży wolałam spędzić na stojąco.

Karolina_962

01.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Mam dość dobre...
Mam dość dobre zdanie o PKP i często korzystam z tej możliwości podróży. Organizacja i działalność dworca w Białymstoku wyróżnia się na korzyść w stosunku do innych miast polskich. Na dworcu jest czysto, zlokalizowane są tu usługi niezbędne dla podróżnego. Obsługa jest dość kompetentna. Na brak pełnego zadowolenia wpływa jednak bardzo zły stan peronów - nierówne podłoże, szczególnie na 2-gim peronie, który nie dość, że jest bardzo wąski to jeszcze wyłożony zapadającymi się kamieniami, że aż dziw, że nikt się jeszcze nie potknął i nie wpadł pod pociąg! Tego dnia, mimo że śnieg padał rano, po godz.16 perony były jednak nie odśnieżone. Ponadto dziwną praktyka jest dezinformowanie podróżnych przez megafon. Kolejny już raz ogłoszono, że pociąg odjeżdżający do Warszawy o 16.48 odjedzie z peronu 2, natomiast podstawiono go na peron 3. W wyniku tego pielgrzymka podróżnych musiała się przemieścić z bagażami na sąsiedni peron, w pośpiechu , zamieszaniu, po śliskim podłożu.Czemu służą takie praktyki? Chyba jeszcze większemu denerwowaniu podróżnych.

Era

25.01.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Wczoraj korzystałem z...
Wczoraj korzystałem z usług PKP Intercity, gdyż wracałem do Bydgoszczy. O dziwo jestem bardzo zadowolony z tej podróży. Gdy szedłem do kasy to byłem pełen obaw, że zastanie mnie wielka kolejka na min 30min stania. Byłem bardzo zdziwiony, jak zobaczyłem zastaną sytuację. Do każdego okienka stało po ok 2-3 ludzi, kas było czynnych 12. Po 2 minutach miałem w ręku mój bilet, a Pani z obsługi była uprzejma, używała zwrotów grzecznościowych (dzień dobry, proszę, dziękuję, do widzenia). Dworzec tymczasowy nie był do końca wysprzątany, widać było gdzieniegdzie plamy, papierki, ale jak na dworzec było ok. Następnie udałem się do budowanego dworca nocnego, skąd się dociera na perony. Tam było sporo ludzi, którzy śledzili elektroniczną tablicę odjazdów i przyjazdów. Widać też było pracę robotników remontujących dworzec. Trzeba przyznać, że pracowali ciężko, co chwile jakieś duże, ciężkie elementy przenosili. Później udałem się na peron, który zapowiedziała Pani przez megafon, skąd miał odjeżdżać mój pociąg. Ku mojemu ździwieniu pociąg mój, który jechał z Krakowa (pociąg TLK relacji: Kraków-Kołobrzeg), przyjechał o 5 min przed czasem, więc unikając tłumów spokojnie mogłem wybrać wagon i miejsce. Padło na wagon bezprzedziałowy, po wejściu okazało się, że jest tam zaledwie 5 osób. Przejazd tym wagonem był bardzo wygodny, fotele są jak w klasie 1 (przyp. wagon ten jest klasy 2), jest przestronniej, toaleta była czysta. Ale niestety na trasie, z powodu remontu mieliśmy 20 min opóźnienia, przez co mogłem nie zdążyć na drugi pociąg. Więc podczas kontroli biletów poprosiłem Panią konduktor, aby ten kolejny pociąg zaczekał. Konduktor zapewniła mnie, że zaczeka i mogę być o to spokojny. Później, gdy pociąg zbliżał się do Poznania to ta Pani podała przez radiowęzeł informację, na jakim peronie czeka pociąg. Było to wielkie udogodnienie, ponieważ stacja w Poznania jest jedną z większych. Dzięki tej Pani zdążyłem na drugi pociąg. Tam też podróż przebiegła bez komplikacji, przedział był czysty, konduktor uprzejmy, a do celu dotarłem zgodnie z rozkładem jazdy.

zarejestrowany-uzytkownik

22.01.2012

Placówka

Wrocław, Piłsudskiego 105

Nie zgadzam się (2)
Musiałam się dostać...
Musiałam się dostać do Rudnika nad Sanem na siatkówkę na godzinę 18:00. Z wszystkich możliwych opcji wybrałam dojazd pociągiem o godzinie 14:48 (czekała mnei jeszcze wizyta u rodziny). Wybrałam pociąg bo był to najtańszy z możliwych dojazdów i najszybszy. Nie musiałam długo czekać na konduktora, żeby kupić bilet. W pociągu było ciepło. I mimo iż jechało kilka osób w przedziale, do którego wsiadłam, miałam gdzie usiąść.

zezenka

20.01.2012

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Jestem bardzo niezadowolony...
Jestem bardzo niezadowolony z infolinii PKP. Wczoraj po godzinie 12.30 dopiero za piątym razem dodzwoniłem się do nich. Dzwoniłem, aby się dowiedzieć jakie są godziny odjazdów z Katowic do Zakopanego i, czy są jakieś utrudnienia na tej trasie. Kobieta, która odebrała mój telefon była bardzo oschła i niemiła. Na moje pytanie, czy są jakieś utrudnienia na trasie, odpowiedziała "skąd mam to wiedzieć, może będą". Kobieta była bardzo niemiła i pragnołem jak najszybciej zakończyć tą rozmowę. Co prawda uzyskałem informacje na temat odjazdów, ale następnym razem wole sprawdzić informacje osobiście.

Tomasz_1495

11.01.2012

Placówka

Nie zgadzam się (5)
Kupno biletu w...
Kupno biletu w kasie PKP intercity w Radomiu okazało się wielkim wyzwaniem.Pomieszczenia kas ,przeniesione na czas remontu dworca do przenośnych kontenerów pozostawiają wiele do życzenia . Czystość pomieszczeń do których błoto wnoszone jest z nieutwardzonego placu przed wejściem ,niezamykające się drzwi wejściowe z urwaną klamką mówią za siebie.Kasjerka nie dość że przebywała poza kasą i pojawiła się po interwencji ,to pytania o bilet i płatność przyjmowała z ogromną arogancją wydłużając czas obsługi .Jakby chciała spytać dlaczego w tej kasie i dlaczego płatność kartą? Przed PKP wiele zmian, zwłaszcza w w sferze obsługi klienta

SecretShopper_1

11.01.2012

Placówka

Radom, Prażmowskiego 2

Nie zgadzam się (6)
Dokonujac zakupu biletu...
Dokonujac zakupu biletu miesiecznego, naleznosc chcialam zaplacic karta, niestety Pani sprzedajaca bilet nie poinformowala mnie wczesniej, ze terminal jest uszkodzony. Ten stan rzeczy trwa juz od listopada, co znacznie utrudnia zakup biletow. Ponadto brak pisemnej informacji o tej niedogodnosci. Inna kasuje znajduje sie w odleglosci ok 200 m.

Krystyna_147

10.01.2012

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Wczoraj odbyłam jedna...
Wczoraj odbyłam jedna z gorszych podróży w moim życiu. Nasze koleje co prawda zapewniały mi już gorsze ale ta ze względu na cenę zostanie w mojej pamięci. Chciałam wrócić z Wrocławia do Poznania i naiwnie wybrałam pociąg TLK- który tylko z nazwy jest tani! za ten krótki odcinek zapłaciłam prawie 50 zł! i żeby to była pierwsza klasa- nie to był brudny wagon w strasznym ścisku, bez miejsc na bagaże i z co chwila gasnącym światłem. Jedyny plus to, to że pociąg przyjechał o czasie. Ale za taką cenę oczekuję lepszych warunków!

Joanna_2059

10.01.2012

Placówka

Wrocław, Piłsudskiego 105

Nie zgadzam się (0)
Ceny biletów są...
Ceny biletów są wysokie i co roku wzrastają. Ceny biletów są nieadekwatne do świadczonych usług. Pociągi często się spóźniają, czasami są nieogrzewane, oświetlenie przedziałów jest słabe. Niektóre przedziały są pozamykane i podróżujący często muszą stać w ciasnym korytarzyku obok pustych pozamykanych przedziałów.

serczingłuman

09.01.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Z PKP zdarzało...
Z PKP zdarzało mi się korzystać dość często i bardzo by to były zróżnicowanie opinie, aczkolwiek skupię się na jednej sytuacji. Jechałam z Tomaszowa do Skierniewic z przesiadką w Koluszkach. Ponieważ w prawie 70 - tys. mieście jakim jest Tomaszów nie opłaca się trzymać kasy byłam zmuszona zakupić takowy u konduktora. W sumie na tym lepiej wyszłam. Pan konduktor w wieku ok. 50 lat - bardzo sympatyczny, gadatliwy i w dobrym humorze. Gdy wypytując mnie gdzie jadę zrozumiał, że jadę z przesiadką zapytał dlaczego nie kupię jednego biletu, w którym ta przesiadka jest oznaczona zamiast 2 oddzielnych. Powiedziałam mu zgodnie z prawdą, że niestety nic mi na ten temat nie wiadomo, bo nawet jeśli gdzieś jeździłam to docelowo. Pan z własnej nieprzymuszonej woli sprawdził mi dokładnie czas i miejsce odjazdu następnego pociągu, obliczył, że w ten sposób zaoszczędzę na czekoladę i życzył miłej dalszej podróży. Bardzo mi się spodobała jego życzliwość i brak pazerności na te kilka złotych. Sam pociąg był (o dziwo, bo różne widziałam) czysty, stosunkowo pusty, dobrze ogrzany i punktualny. Była to podróż o tyle miła, że wyżej opisany pan konduktor pomógł mi bez proszenia wynieść ogromną torbę z wagonu.

zarejestrowany-uzytkownik

04.01.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)
jadąc na szkolenie...
jadąc na szkolenie musiałam kupić bilet na pociąg na stacji kolejowej,poprosiłam o bilet do Inowrocławia z przesiadką w Toruniu.Pani w okienku pyta o nazwę przewoznika skąd ja mam to wiedzieć? po nie miłym pouczeniu pani łaskawie sprawdziła połączenie w komputerze.tak samo było kiedy spytałam z którego peronu jest przesiadka. ona nie wiedziała ,ale mogła to powiedzieć grzeczniej.

Anna_3748

02.01.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (3)
Od dłuższego czasu...
Od dłuższego czasu kasy biletowe znajdujące się w Holu dworca Szczecin główny uważam za jedne z najgorszych z jakimi się spotkałam. W holu dworca były czynne dwie kasy do których były małe kolejki. Nie zawsze jednak mała kolejka oznacza krotki czas oczekiwania. Gdy podeszłam do kolejki i ustawiłam się na jej końcu przy okienku stała młoda dziewczyna w czerwonym płaszczyku i spokojnym głosem tłumaczyć coś kasjerce. Po jej tłumaczeniu było słychać z za szyby poirytowany głos. Po chwili dziewczyna powiedziała że bilet przecież mia być z ulgą studencką. Na te słowa Pani z za szyby dosłownie zaczęła się drzeć, ze trzeba było mówić. dziewczyna spokojnie odpowiedziała kasjerce, ze mówiła na samym początku. Była godzina 10.05 spojrzałam na godziny przerwy w tym okienku i na chwilę zamarłam ponieważ godziny przerwy to 10:20- 10:40. Poprosiłam więc mamę aby dalej stała w tamtej kolejce i podeszłam jako czwarta do drugiej kolejki. Co do kasjerki wiele się nie pomyliłam na chwilę przed 10: 20 sprzedała w końcu dobrze wystawiony bilet młodej dziewczynie i poszła na przerwę. A kolejka została dosłownie : przegnana spory kawałek dalej. W kolejce gdzie ja stałam nastąpił chwilowy zator bo kasjerka znowu miała problem z wystawieniem biletu i wystawiała go ponownie. Uf o godz. 10: 25 bilet miałam w ręce. Hurra.

Magika

31.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (7)

PKP Intercity

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PKP Intercity?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dobrze że są…
Dobrze że są…