PKP Intercity

(3.63)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1534 z 1696)

Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy PKP. Po tym co opisywały media w zeszłym roku nie ukrywam, że trochę obawiałam się podróży pociągiem przed świętami , jednak postanowiłam zaryzykować. Rozkład pociągów sprawdziłam w Internecie. Swoją podróż rozpoczęłam ze stacji Kraków Płaszów. Gdy weszłam do hali dworca były czynne 3 kasy .Ustawiłam się w kolejce do najkrótszej, była przede mną jedna osoba. Kasjerka była bardzo miła, szybko wydrukowała bilet o jaki prosiłam. Gdy udałam się na peron stał tam jeszcze inny pociąg. Gdy odjechał praktycznie od razu wjechał pociąg na który czekałam. Pociąg był dość długi (miał chyba 5 wagonów), gdy wjechał od razu został zapowiedziany. W pociągu było czysto, było widać, że podłoga dopiero co została umyta. Ze stacji pociąg odjechał zgodnie co do minuty. W Krakowie Głównym wsiadło sporo osób (pociąg jechał do Warszawy Wschodniej), mimo to w moim przedziale (8-sobowym) było 5 osób więc nie było tak źle. Podczas podróży konduktor sprawdził bilety, był bardzo miły. Do stacji na której wysiadałam pociąg dojechał zgodnie z czasem. Jestem bardzo zadowolona z podróży :)

Laila

29.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Gdzieś głęboko w...
Gdzieś głęboko w świadomości społecznej zakodowane jest zaufanie do PKP jako instytucji. Mimo wielu informacji przekazywanych przez media nadal wydaje nam się, że jest to solidna instytucja. Może jednak czas na zmianę stereotypu. Koleją podróżuję rzadko, szczególnie w Polsce. Wydawało mi się, że potrafię kupić bilet, o naiwny. A wyglądało to tak: podchodzę do kasy biletowej na dworcu Poznań Zachodni i proszę o bilet 2 klasy na pociąg do Kępna o godzinie 13:45. Bardzo sympatyczna pani podała bilet, pobrała opłatę i życzyła przyjemnej podróży. Po kilku minutach wsiadam do pociągu i zadowolony, że za dwie godziny będę u celu zabieram się za lekturę. Gdzieś w okolicy Ostrowa Wlkp. podchodzi do mnie konduktor, sprawdza bilet i ... informuje mnie, że będę musiał zapłacić karę, gdyż nie zgłosiłem ... dopłaty do pociągu Inter coś tam. Wyobraźcie sobie moją głupią minę: kupuję w kasie bilet na konkretne połączenie, wsiadam do pociągu i nie zgłaszam konduktorowi chęci dobrowolnej dopłaty do biletu. Za to PKP musi mnie ukarać mandatem ... scenariusz jak z powieści Kafki. Po kilku minutach dyskusji z konduktorem, który jest przekonany, że to pasażer powinien być świadomy jaki bilet i za jaką cenę obowiązuje w danym pociągu, udaje mi się udowodnić, że nie jestem naciągaczem chcącym oszukać biednego przewoźnika. Muszę jednak dopłacić do ceny Inter Regio. Dopłaciłem dla świętego spokoju. Teraz mam nadzieję, że ten cały bałagan zbankrutuje i może woził mnie będzie ktoś klasy DB? Czekam cierpliwie.

Dubrovnik

28.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (5)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy kas biletowych czynnych w Holu Dworca Kraków Główny w sobotę rano o godz. 7.00. Zarówno po stronie z kasami przewozów regionalnych jak i po stronie z kasami PKP intercity było czynnych po kilka kas. Nie było zbyt dużych kolejek a obsługa w kasie do której ja stanęłam była błyskawiczna. Przede mną stał obcokrajowiec mówiąc po angielsku. Gdy tylko powiedział dokąd chce jechać, pani kasjerka wyciągała kartkę z rozkładem pociągów do warszawy i On pokazał palcem na który pociąg chce kupić bilet. Gdy przyszło do zapłaty Pani kwotę napisała na kartce. Umiała powiedzieć tylko podstawowe zwroty, ale pomimo to byłam mile zaskoczona jak sprawnie i szybko obsłużyła klienta przede mną. Mój zakup biletu był jeszcze prostszy Bilet podróżnika już po chwili miałam w ręce wraz z 1 zł reszty.

Magika

22.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Planowałam podróż pociągiem...
Planowałam podróż pociągiem do Szczecina późnym wieczorem. Słuchałam radia i podano informację ok. godz. 17.00 o zerwanej trakcji kolejowej i utrudnieniach na odcinku linii kolejowej pomiędzy Wrocławiem a Poznaniem. Czyli w tym kierunku w którym planowałam jechać. Pomimo że weszłam na stronę PKP przeszukałam też wszystkie możliwe serwisy informacyjne i słuchałam wiadomości w innych stacjach radiowych i trójce również informacja nie powtórzyła się. Miałam dylemat czy zmienić plany i pojechać rano czy jednak jechać na noc? zadzwoniłam na informację kolejową: (22) 19 436 i już po chwili usłyszałam miły głos po drugiej stronie. zapytałam o zerwana trakcie. Pan po drugiej stronie potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce i z pewnością są utrudnienia w ruchu na tym odcinku poniewaz tam dodatkowo jest remontowany jeden tor. Ale poprosił o chwilę cierpliwości aby spytać się dokładniej. Byłam mile zaskoczona gdy już po chwili krócej niż pół minuty Pan poinformował mnie, że jest na miejscu ekipa, która naprawia trakcje, a składy pociągu są ciągnięte przez lokomotywę spalinową. I każdy pociąg ma minimum godzinę opóźnienia.Że do rana sytuacja powinna być już rozwiązana i jeśli mogę to polecał by przełożenie podróży. Tak też zrobiłam, a rano na tablicy świetlnej widziałam, ze pociągi z tamtego kierunku mają po 90 minut opóźnienia. czyli do szczecina bym też dojechała ok. 1, 5 godziny później. Plus za szybkie odebranie telefonu i miarę dobra informacje, która dla mnie była ważna i na bazie której oszczędziłam sobie czekani a po nocy w pociągu aż pociąg pojedzie ciągnięty lokomotywą spalinową.

Magika

21.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Powrót z delegacji,...
Powrót z delegacji, w jak najbardziej europejskich warunkach z darmową kawą, ciasteczkiem i co najważniejsze punktualnie - jak nigdy :) Pociąg przyjechał na tyle wcześniej że bez najmniejszej gonitwy zdążyłem znaleźć swoje miejsce i spokojnie się w nim rozgościć i akurat w tym momencie pociąg odjeżdżał. Przedziały bardzo czyste i zadbane, a personel bardzo miły i przepisowo ubrany. Miło jest podróżować z takim przewoźnikiem - i ani minuty spóźnienia. Czy to te czas gdzie - z opowieści - zegarek regulowało się zgodnie z rozkładem jazdy pociągów?

zarejestrowany-uzytkownik

20.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Może napiszę na...
Może napiszę na początek że w tym dniu udałem się na wyjazd służbowy do Warszawy. Byłem na prawdę miło zaskoczony kiedy pociąg relacji Wiedeń -> Warszawa przyjechał na stację w Katowicach przed czasem - ok 10 minut wcześniej!! Podróż odbywała się na niezbyt wygodnych fotelach, ale to rzeczy gustu. Miło, przyjemnie, ciepło i co najważniejsze bardzo punktualnie. Pracownik oczywiście ubrany jak najbardziej regulaminowo w miły sposób zwracał się do pasażerów w przedziale. Widać można!!

zarejestrowany-uzytkownik

20.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy zakupu biletu na pociąg TLK w kasie biletowej w holu głównym dworca PKP Kraków Główny. Jechałam pociągiem o 7:35 po dziecko do szczecina i planowałam powrót dnia następnego. Dla siebie bilet kupiłam i podeszłam do tablicy z rozkładami przyjazdami pociągów. gdy zobaczyłam po ile są opóźniane pociągi z kierunku Szczecina mając czas cofnęłam się do kas i podeszłam do tej gdzie nie było kolejki aby kupić bilet ze Szczecina do Krakowa na dzień następny. Gdy powiedział wolno i wyraźnie jaki bilet chcę kupić Pani spytała z niedowierzaniem ze Szczecina? Potwierdziłam. Znałam nawet godzinę odjazdu pociągu ze szczecina aby Pani podać Pani jednak wstała i dość długo próbowała znaleźć ten pociąg na rozkładzie jazdy. to był jedyny minus. Dalej wydanie biletu obyło się bez błędu pomimo, że kupowałam bilet do stacji Kraków Płaszów. Pani powiedziała wyraźnie kwotę do zapłaty i be dopominania się o drobne wydała resztę. Bilet był zgodny z moją dyspozycją.

Magika

19.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Bardzo obskurnie wygląda...
Bardzo obskurnie wygląda nasz dworzec w Ostródzie, co niestety od wielu lat jest rzeczą niezmienną. Mogliby naprawdę więcej pracy włoży w zadbanie porządku, a także w to, żebyśmy mogli się czuć tam bezpiecznie. Do tego bardzo rzadko padają informacje na temat spóźnienia pociągu, co czasami bywa uciążliwie. Jedynym plusem jest to, że nie ma kolejek przy kasach i Panie starają się szybko wydawać bilet i są uprzejme, ale wygląd niestety nie jest zachwycający.

Beata_610

15.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Pkp chyba wszędzie...
Pkp chyba wszędzie jest tak samo okropne. Stare wagony, obrzydliwe dworce. Bród, syf, kiła i mogiła. Są też wagony, które mają plastikowe siedzenia, to najgorsza opcja szczególnie gdy jedzie się do Wrocławia 3,5 godziny!!! Sam czas podróży z Zielonej Góry do Wrocławia 3,5 godziny jest niewiarygodnie długi, a co dopiero 3,5 godziny na plastikowym siedzonku z nieszczelnym oknem. Autem w korkach szybciej przejadę. Jak były utrudnienia i jakieś przesiadki na autobus i później znów na pociąg to nikt przy zakupie biletu nie był łaskaw mnie poinformować. Tragedia... Są też droższe opcje przejazdu ale też jakoś mnie nie zachwycają.

zalogowany_użytkownik

15.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Wybierałem się do...
Wybierałem się do Warszawy. Otworzyłem stronę internetową PKP w celu kupienia biletu. W rozkładzie jazdy pociąg, którym zamierzałem jechać był wyszczególniony, ale biletu na niego przez internet nie można było kupić. Musiałem więc pofatygować się wcześniej na dworzec by nabyć bilet w kasie. Na dworcu w Poznaniu jak zawsze tłok, brudno, kolejki do kas. Zapytałem kasjerki dlaczego nie mogłem kupić biletu przez internet –uzyskałem odpowiedź bo to pociąg z Berlina. Logiki w tym nie widzę, ale logika raczej mocną stroną PKP nie jest. Bilet drogi. Pociąg przyjechał punktualnie, był dość porządny, wagon stosunkowo nowy, czysty. Widac, ze na trasy międzynarodowe puszczają przyzwoite pociągi. Obsługa w pociągu uprzejma, na miejsce dojechaliśmy mniej więcej o czasie. Pomijając brak możliwości kupna biletu w sposób elektroniczny i mało atrakcyjną (łagodnie mówiąc) cenę biletu to oceniam całość jednak na plus, w porównaniu bowiem do innych ciągłych wpadek naszych kolei tym razem poszło i tak nadspodziewanie dobrze.

Born

15.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (0)
W czwartek postanowiłam...
W czwartek postanowiłam odwiedzić rodzinę mieszkającą w Lublinie. W tym celu skorzystałam z usług PKP, a mianowicie kupiłam bilet w drugiej klasie pociągu jeżdżącego na trasie Szczecin-Lublin. Bilet zakupiłam na Dworcu Zachodnim w Warszawie. Dworzec ogólnie rzec biorąc do najprzyjemniejszych nie należy, wszędzie brudno, zimno, a w powietrzu unosi się niezbyt przyjemny zapach. Przy kasie nie było zbyt dużych kolejek - około 5 osób. Jednak ogromnym minusem jest to, że na dworcu tym nie istnieje żadne miejsce, w którym można spokojnie poczekać na pociąg. Owszem, przy kasach znajdują się ławeczki, na których można usiąść i w miarę ciepłym miejscu poczekać, ale w pomieszczeniu tym nie są dostępne komunikaty zapowiadające pociągi... Gdyby więc jakiś pociąg nie przyjechał o czasie, lub odjeżdżał z innego peronu nie usłyszy się tej informacji. Pociąg, na który zakupiłam bilet planowo powinien odjeżdżać o godzinie 17.40. O godzinie 17.42 podano komunikat, że pociąg ten będzie miał opóźnienie 10 minutowe... O ile mi wiadomo, to komunikat taki powinien być ogłoszony przed planowanym odjazdem pociągu, a nie po! Jednak początkowo zbytnio mnie to nie zraziło, gdyż zdarzało się mi czekać znacznie dłużej. Jednak po upływie 2 minut pociąg wjechał na stację i po kolejnych 2 odjechał. I to już jest moim zdaniem lekka przesada! Wiedząc, że pociąg odjedzie 10 minut później mogłam np pójść po kawę, gazetę, czy chociażby skorzystać w ubikacji. Jednak gdybym to zrobiła, to spóźniłabym się na pociąg, którego rzeczywiste opóźnienie wyniosło 5 minut. Przecież osoby zapowiadające pociąg, doskonale wiedzą, ile minut wynosi opóźnienie, więc nie wiem, od kiedy to 5 minut, zaokrągla się do 10... W pociągu było stosunkowo czysto, jednak po wyjechaniu ze stacji Warszawa Wschodnia w przedziale, w którym siedziałam zepsuło się światło i ogrzewanie, co nie było zbyt przyjemne... Na trasie pociąg "złapał" kolejne 15 minut opóźnienia, więc moja podróż do najprzyjemniejszych nie należała...

Paula_68

13.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (0)
W dniu 1...
W dniu 1 grudnia 2011 roku odbyłem podróż pociągami PKP do Warszawy. Kupiłem bilet studencki i udałem się do celu. Tego samego dnia zaplanowałem powrót. Nazajutrz od organizacji, z której ramienia wyjeżdżałem dowiedziałem się, iż mogę ubiegać się o zwrot kosztów przejazdu jednak potrzebna będzie do tego faktura za bilety. Udałem się więc do kasy i poprosiłem o niezbędny dokument. Obsługująca Pani była bardzo nie uprzejma i nie miła, potraktowała mnie jakbym wyrządził jej krzywdę. Podniesionym głosem odparła, że o fakturę mogłem poprosić pod czas kupna, a nie teraz gdy ona ma inne zajęcia, a ręczne wypisywanie faktury jest czasochłonne. Jako, że owa faktura była mi bardzo potrzebna nie odpuściłem i poprosiłem ponownie o jej wydanie. Wtedy Pani z obsługi zażądała ode mnie danych do rachunku, gdy powiedziałem,że znajdują się one w bazie ich kasy w komputerze to odpowiedziano mi, iż nie maja zamiaru szukać owych danych. Dano mi kartkę i kazano napisać ręcznie. Po wszystkim zapytałem jaki jest czas oczekiwania na fakturę i uzyskałem odpowiedź, ze do godziny. W kasie stawiłem się ponownie po ok 2 godzinach, a faktury nie było zresztą jak Pani, z którą załatwiałem tą sprawę. W tym wypadku po rachunek musiałem stawić się dnia następnego przeorganizować zaplanowane zadania na ten dzień. Pani, która wręczyła mi fakturę skomentowała, ze następnym razem mam załatwiać takie sprawy przy kupnie. Uważam, iż zostałem potraktowany nie profesjonalnie, a zachowanie obsługi pozostawiała wiele do życzenia. Wiedza na temat wydawania faktur, którą posiadała obsługująca mnie kobieta również nie była pełna i prawdziwa.

zarejestrowany-uzytkownik

12.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Zima przyszła, także...
Zima przyszła, także cięższe czasy czekają podróżujących koleją. Ja już odczułem na własnej skórze warunki podróżowania koleją w zimie. W wagonie panowała temperatura rzędu 5 stopni celcjusza dlatego pasażerowie postanowili ubrać się w kurtki i podróżować. Niestety, po ponad godzinie podróżowania zrobiło się jeszcze zimniej więc pasażerowie najpierw pytali konduktora, który mówi, że wszystko jest w porządku można zobaczyć że w innych wagonach jest ciepło. I faktycznie było ciepło ale tylko w jednym wagonie z całego składu. Do czystości pociągu nie mam zastrzeżeń. Ponadto zauważyłem, że ceny biletów stopniowo rosną.

Toms

10.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Bardzo udana i...
Bardzo udana i przyjemna podróż. Indywidualne gniazdka do laptopów, przestronny przedział i niewielu pasażerów. Zarówno konuktor, jak i pani obsługująca podawanie spożywki, bardzo sympatyczni i mili. Jedyne problemy były w dworcowej kasie, ale tam widać zaiadające panie mają nadal mentalność PRLowskich urzędniczek. Podróż znacznie wygodniejsza niż samochodem, no i ekologiczna!

ArnikaO

09.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy obsługi w kasie biletowej nr 18 na dworcu PKP Kraków Główny. Kasa znajduje się w holu głównym dworca. Planując wyjazd w sobotę rano postanowiłam późnym popołudniem wybrać się po bilety aby wsiadając do pociągu na stacji Kraków Płaszów nie stać już w kolejce do kasy ( bo mam bardzo złe i czasochłonne wspomnienia z obsługi w tej kasie). Przede mną do kasy nr 18 były tylko dwie osoby. Obsługa była w normalnym tempie, zresztą nie naglił mnie czas więc mogłam czekać. Gdy przyszła już moja kolei poprosiłam o bilet podróżnika i spytałam czy podać dowód aby Pani wpisała imię i nazwisko? Pani odpowiedziała, że teraz podróżny wpisuje te dane samodzielnie. Po chwili wydrukowała bilet podróżnika. poprosiłam jeszcze o bilet dla dziecka z ważna legitymacją szkolną na trasie Kraków Płaszów- szczecin główny na sobotę na TLK. Pani spytała się mnie o której godzinie będzie wyjazd. Spojrzałam na wydrukowany z internetu rozkład, który miałam pod ręką i wyraźnie powiedziałam, że o 7:13. zapłaciłam gotówką za bilety i odeszłam od kasy. Sprawdzając obok ich poprawność. Do kasy zdarzyła się ustawić nie mała kolejka więc gdy dostrzegłam błędną godzinę wyjazdu: 7:40 to przez chwilę się wachałam czy to jest istotne i wracać się z tym do kasy. Podeszłam więc do miejsca gdzie był pkt obłusgi pasażera kiedys teraz kasa ale nikogo nie było więc zapytałam czy godzina podana na bilecie jest istotna. Pani poprosiła o bilet i po chwili udzieliła mi informacji, że powinnam się cofnąć do kasy wydania biletu i poprosić o zmianę godziny. Tak tez zrobiłam, czekałam tylko 5 minut, więc gdybym otrzymała poprawnie wystawiony bilet za drugim razem i obeszło by się bez zbędnych komentarzy to aż tak nisko bym nie oceniła obsługi. Podałam bilet i jeszcze raz prawidłowa godzinę wyjazdu. Pani spojrzała na mnie i spytała sie czy nie mogę po wsiadnieciu do pociągu pójśc do konduktora i tego zmienić? Pomysł wydał mi się absurdalny bo w końcu za wypisanie biletu w pociągu jest opłata a poza tym przecież specjalnie jechałam na dworzec dzień wcześniej aby kupić bilet i w dniu wyjazdu nie zaprzątać sobie głowy takimi sprawami. Odpowiedziałam jednak krótko na pytanie: NIE. Pani z miną męczennicy wstukała, anulowała i po chwili otrzymałam bilet. Powiedziałam do widzenia i odeszłam od kasy. Sprawdziłam już bardziej z nawyku dane i godzina była prawidłowa, ale bilet był od stacji Kraków Główny a nie od stacji Kraków Płaszów. Zagotowało się we mnie i podeszłam do kasy po raz kolejny mówiąc, że jest błąd. Pani coś burknęła i spytała nie wiem po co? Czy nie mogę w takim razie jechać z głównego. Udzieliłam krótkiej jednoznacznej odpowiedzi: NIE. Procedura anulowania i wydania nowego biletu została powtórzona. Hurra za trzecim razem po ponad 20 minutach ganiania z biletem z powrotem i czekania itp miałam prawidłowo wystawiony bilet.

Magika

05.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Dużo się pisze...
Dużo się pisze na temat PKP i to niezbyt przycylnie. Podobnie jak ia Ja w tej chwili. Jednakże zastanawia mnie jeden fakt. A mianowicie dlaczego zmienia się dwa razy do roku rozkład roku.Czym to jest spowodowane? Nie rozumiem tego sensu np. z czystegu ponktu ekonomicznego. Przecież trzeba od nowa drukować nowe rozkłady, trzeba poświęcić na to dużo czasu a itak zawsze coś wychodzi nie tak. Przecież można np. dodać jakiś pociąg, lub też go zdjąć zamieszczając dodatek o zmianie częściowym rozkałdu. A tu od razu cała zmiana. Chyba nie ma ktoś roboty i się nudzi, skoro tak się wymyśla. Jak dobrze pamiętam, to tak jest już ładnie kilkadziesiąt lat a nie kojarzę zbytnio, aby np. nasi sąsiedzi coś takiego robili. A może się mylę? jeżeli tak, to prosze o sprostowanie mojej wypowiedzi. Oczywiście nie poruszam faktu czystości i punktoalności, gdyż to wie każdy, kto korzysta z przewozów koleją.

zarejestrowany-uzytkownik

04.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Trasa Łódź -...
Trasa Łódź - Warszawa to najbardziej oblegana, a zatem najbardziej dochodowa linia kolejowa w Polsce. Pomimo tego dbałość o klienta nie należy do najmocniejszych cech PKP Intercity. Jadąc pociągiem do Warszawy po godz. 13 musiałem jechać na dworzec Łódź Widzew - położony na obrzeżach miasta. Pociąg kategorii TLK z zewnątrz wyglądał na brudny, nie myty od dawna. Podobnie w środku, wrażenia estetyczne kiepskie. Toaleta - niczym w krajach Trzeciego Świata. Obok toalety otwarta klapa z jakimiś kablami, przewodami. W przedziale w głośnikach konduktor coś mówił, ale tak trzeszczało, że nie dało rady zrozumieć co. Przedział zbyt gorący, można się było ugotować od zbyt rozkręconego ogrzewania. Konduktor zimny i gburowaty, nie wiedzieć czemu trzasnął mi drzwiami od przedziału po sprawdzeniu biletu. Odległość niewiele ponad 120 km pociąg pokonuje w 100 minut - wyliczanie średniej zawstydza kraj Unii Europejskiej w XXI wieku. Toteż cena jest z pewnością nieadekwatna do usługi.

Łodzianin

02.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy organizacji informacji dla podróżnych na dworcu PKP w Gliwicach. Wracając ze Szczecina chcąc obejrzeć Rynek w Gliwicach bez letnich ogródków i w wieczornym oświetleniu wsiadłam na ok godzinę aby potem wsiąść w pociąg do Krakowa. Przed udaniem się do Rynku sprawdziłam odjazdy pociągów. I na rozkładzie wśród godzin odjazdów pociągów do Krakowa była napisana godz.20.17. Nie było żadnej informacji w widocznym miejscu o mianach w rozkładzie. Tak samo w gablotach z wywieszonymi rozkładami ( żółtymi plakatami) niestety nie przy każdym peronie była kartka informująca o zmianach. I gdyby pociąg miał odjeżdżać kilka minut wcześniej i odjechał by punktualnie to byłby problem. Pociąg zwiększał opóźnienie ale to normalne. Niestety nie wiem dlaczego na wyświetlanej tablicy z odjazdami raz zbył pokazywany peron 2 a raz peron 4 przy zmienianiu czasu opóźnienia pociągu. Na peronach o tej porze roku i dnia było zimno więc pozostawało czekanie w tunelu przed wejściem na peron niestety zapowiedz pociągu nie była tutaj słyszalna. Jednym słowem brakło po pierwsze informacji o przesunięciu odjazdu pociągu o te tylko 5 minut później a potem pozostawało na tablicy świetlnej podawać peron zgodny z rozkładem jazdy bo i tak cały czas jeden z torów był wolny.

Magika

22.11.2011

Placówka

Nie zgadzam się (8)
Pod koniec września...
Pod koniec września br. miałem wątpliwą przyjemność podróżować pociągiem PKP z Rzeszowa do Poznania. Cała trasa zajęła uwaga... 12 h. Oprócz tego ścisk w przedziałach i na korytarzu, zbyt mała liczba podstawionych wagonów i do tego ciągłe postoje trwające nawet 30 minut. Ja rozumiem, że trwa modernizacja torów i wszystko jest w przebudowie, ale zatrzymywanie się przez pociąg w szczerym polu to lekka przesada. Pociąg przyjechał prawie z godzinnym opóźnieniem, a przez całą drogę czułem się jak sardynka. Na domiar złego współpasażer z przedziału co chwilę znikał na dymka i opróżnienie kolejnej puszki piwa, a obsługa pociągu nic sobie z tego nie robiła. Podróż w takich warunkach powinna odbywać się za darmo, a każdemu wsiadającemu należy wręczyć garść tabletek nasennych i/lub środków uspokajających, żeby wytrzymał podróż.

Jakub_176

21.11.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Podjeżdża pociąg na...
Podjeżdża pociąg na stację Warszawa Centralna, tłum ludzi, już mam zrezygnować z jazdy, ale widzę ,że na przodzie składu jest kilka wolnych miejsc, więc wsiadam. W moim przedziale już komplet, wszyscy oprócz mnie piją w przedziale piwo, osobnik koło mnie po czterech puszkach usypia i co chwilę jego głowa opada na mnie, chcąc nie chcąc odsuwam go i proszę jego kolegę aby nad nim czuwał. Towarzystwo usypia wyziewając z siebie opary alkoholowe. W pociągu ścisk, ludzie śpią na karimatach, w śmierdzącej i brudnej ubikacji cisną się cztery osoby, towarzystwo z przedziału chrapie i ciśnie ich piwo , także co chwila ktoś wychodzi do obrzydliwej ubikacji. Przez całą trasę nie było kontroli biletów, pewno się bali linczu. W końcu przyjazd do Wałbrzycha- nie wyspana, śmierdząca i zniesmaczona.

Anna_426

21.11.2011

Placówka

Nie zgadzam się (0)

PKP Intercity

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PKP Intercity?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dobrze że są…
Dobrze że są…