Dworzec Warszawa Centralna, zamiast remontu generalnego, przeszedł tzw. lifting, czyli estetyzację. Niestety, po tym zabiegu dworzec wcale nie wypiękniał. Hala główna jest bardzo niefunkcjonalna. Kasy umieszczona jedna przy drugiej powoduja ciągły tłok i uczucie tłumu. Postawione w hali głównej boksy, przeznaczone na kioski, są bardzo brzydkie i bardzo źle komponują się z całością. Nowy system wizualizacji i informacji ciągle wyświeta się niepoprawnie. Miały poprawić się zapowiedzi głosowe, ale i w tym zakresie nic się nie zmieniło. Najgorzej wygląda sytuacja na peronach, gdzie nadal jest brudno i byle jak. Malo tego, wystarczy drobny deszcz, by woda zbierałą się na dworcowych peronach. Nie działają też sprawnie schody ruchome. Moim zdaniem dworzec ten, mimo że centralny, nie spelnia oczekiwań i standartów, jakie panują na europejskich dworcach kolejowych. Przede wszystkim widać brud i ciągle zaniedbania, tak więc lifting na niewie się zdał. Obsługa w kasach i w informacji kolejowej też taka sobie. Bez zaangażowania i ze sporą dawką niwiedzy.