Poczta Polska

(3.17)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2885 z 4592)

Od kilku dni...
Od kilku dni przekładałam co nieuniknione czyli nadanie paczki, aż w końcu nadszedł ten straszny dzień. Zawsze wydawało mi się, że na poczcie obsługa idzie bardzo wolno i dziś 100% potwierdziło się to. Poczta tzw. duża lub jak kto woli główna w Kłodzku, o ile się nie mylę 6 okienek w tym jedna gdzie można nadać przesyłki i gdzie zawsze jest największa kolejka. Dziś jak weszłam na pocztę były tylko (co dziwne) 4 osoby przede mną pomyślałam więc pewnie szybko zejdzie. W czasie gdy czekałam na swoją kolej wypełniłam blankiet nadania paczki, zakleiłam ją i czekałam. Była godzina około 11:30 jak weszłam i 12:10 jak wyszłam z czego nadanie mojej przesyłki zajęło mi 5 minut. Pani otworzyła okno, zabrała paczkę, zważyła ją, poinformowała mnie na moją prośbę ile będzie kosztowało nadanie tej paczki. Naprawdę ja zostałam obsłużona dość sprawnie, ale jak się tak sto i kolejce i czeka to wydaje się, że to wszystko się tak rozciąga w czasie. Do każdych wydarzeń dochodzi jeszcze czynnik ludzki, czyli tzw. upierdliwość klienta, ale dziś takiego nie było przede mną, byli zwykli ludzie. Jedna pani odbierała list i paczkę ( odbiory i nadania w tym samym oknie), na niej zeszło najdłużej, pani po jej list poszła do drugiego boksu, jak już tam zaszła, to wymieniła kilka słów ze swoją koleżanką, szukała go aż w końcu wróciła odnalazła go, lecz klientka go nie przyjęła no to została paczka. Też chwilę potrwała zanim się odnalazła. Po takim dniu i oczekiwaniu nachodzi pytanie, po co tym panią na poczcie są te komputery. Czy nie da się tego jakoś oznaczać, gdzie leży paczka? Dobra znalazła się pani zapłaciła przyjęła i odeszła od stanowiska. Dalej w kolejce był Pan, który robił jakąś opłatę drogową 580zł i tu kolejny szok, kwity wypisywane ręcznie !! Wypisała, przyjęła gotówkę i na chwilę wyszła ze swojego boksu. Po powrocie przyniosła kolejne ręcznie wypisane kwity i jakiś kartki. A co z komputerami? Pani z poczty to Małgorzata, szczupła blondynka około 160 cm wzrostu, 35-40 lat. Ogólny wygląd poczty w środku czysto, 6 okienek (1 nieczynne, w pozostałych kolejki przynajmniej po 3 osoby), 2 stoliki z krzesłami a na nich blankiety do wypełniania, pracownicy w firmowych kamizelkach, widoczne identyfikatory.

Ewelina_64

18.11.2009

Placówka

Kłodzko, Plac Władysława Jagiełły 2

Nie zgadzam się (23)
Urząd od wielu...
Urząd od wielu miesięcy pracuje z niedostateczną obsadą - otwarte jest tylko jedno okienko, w którym można zarówno dokonywać wpłat, jak nadawać listy i korzystać z innych usług oferowanych przez placówkę. Sytuacja taka trwa bardzo długo, jedyny zatrudniony pracownik poczty dwoi się i troi, a przed okienkiem tworzy się długa kolejka oczekujących na załatwienie sprawy. Rozumiem, że w sytuacjach nagłych doraźnie mogą występować podobne problemy, ale żeby trwało to tak długo i żeby w dobie rosnącego bezrobocia nie można było zatrudnić nowego pracownika?

zarejestrowany-uzytkownik

17.11.2009

Placówka

Łódź, Jurczyńskiego (Widzew-Wschód) 32

Nie zgadzam się (30)
Poczta na ulicy...
Poczta na ulicy Długiej w Gdańsku jest pocztą gówną. Znajduje się w zabytkowej kamienicy i w środku zachowuje charakter budynku. Drewniane ławki i oprawa okienek oraz stylowy żyrandol bardzo ładnie wkomponowują się w Stare Miasto. Jednocześnie zachowano nowoczesność w postaci numerków automatycznych i wyświetlaczy na okienkach. Dzięki temu nie ma kolejek przy okienkach, a klienci mogą spokojnie zaczekać na ławeczkach. Weszłam na pocztę z zamiarem wysłania listu poleconego. Wcisnęłam odpowiedni pzycisk i otrzymałam numerek. Nie czekałam długo, ponieważ przede mną były tylko 2 osoby, a otwarto 2 okienka. Gdy nadeszła moja kole, podeszłam do okienka, podałam pani list. Usłyszałam, ile mam zapłacić i podałam banknot. Pani z poczty poprosiła mnie o drobne, którymi niestety nie dysponowałam. Przeprosiła mnie, zamknęła okienko i poszła rozmienić pieniądze. Nie czekałam bardzo długo. Wróicła i niestety wydała mi resztę w złotówkach. Podziękowałam. Pożegnałyśmy się i wyszłam. Obsługa była szybka i miła, a miejsce ma miłą atmosferę. Przydałoby się więcej takich placówek pocztowych.

demo

12.11.2009

Placówka

Gdańsk, Obrońców Poczty Polskiej 1/2

Nie zgadzam się (15)
Przebywając w urzędzie...
Przebywając w urzędzie pocztowym, w celu odbioru przesyłki poleconej, byłam zaskoczona niskim poziomem obsługi pracowników poczty. Czas obsługi jednej osoby ( przede mną były w kolejce 3 osoby) trwał około 15 minut( uśredniając).Nie wynikało to jednak z dużej ilości spraw poszczególnych klientów lecz z opieszałości i nieumiejętności odnalezienia sie w sytuacji przez pracowników. Pracownicy przekrzykiwali się sie między sobą, nie zwracając uwagi na dyskomfort klientów. Strój służbowy nie był u żadnej osoby kompletny ani schludny. Na słowa komentarzy od zirytowanych długością oczekiwania klientów personel wchodził w dysputy i porównania do czasów PRL- co de facto jeszcze wydłużało czas oczekiwania kolejnych osób. Jedna z obsługujących pracowniczek bez żenady spożywała przy klientach kanapkę... Bardzo słabe wyposażenie samej placówki w sprzęt np. brak faxu. Estetyka samej placówki pozostawia wiele do życzenia(np. w przeszkolonej, nieużywanej dziś "centralce"międzymiastowej stoją stare choinki i wystrój z poprzednich świąt;-))- taki mały składzik. Ogólne wrażenie- słabe, standardy niedopuszczalne we współczesnych czasach.

zarejestrowany-uzytkownik

11.11.2009

Placówka

Wrocław, Tadeusza Boya-Żeleńskiego 10

Nie zgadzam się (21)
Zostałem poproszony o...
Zostałem poproszony o zajęcie kolejki i wysłanie listu poleconego. Kilka okienek było otwartych, do każdego stało 4-5 osób. Po 10 minutach stania i oczekiwania byłem już drugi, tuż za panią wysyłającą listy za granicę. Pani asystentka w okienku miała notoryczny problem z nadaniem tych listów, ponieważ cały czas się jej coś nie zgadzało. Odchodziła od stanowiska i pytała nawet o pomoc koleżankę. Dopiero po kolejnych paru minutach udało jej się nadać te listy i wystawić pokwitowanie klientce. Kiedy już myślałem, że zostało mi tylko podać list, pani znów zaczęła coś robić, wypełniać, odchodzić i odkładać. Oczywiście we okienkach obok ciągnęły się nadal długie kolejki, więc nic nie dało się zrobić. Tej Pani zajęło to dobre 5 min, a ja łącznie oczekiwałem już ponad 15 w jednej kolejce z jednym listem. Kiedy wreszcie przyszła, obsłużenie mnie zajęło jej dosłownie 30 sekund. Pieczątka na potwierdzeniu i wydanie reszty. Łącznie - 20 min z jednym listem. Nie mówiąc już o tym, że byłem spóźniony...

zarejestrowany-uzytkownik

10.11.2009

Placówka

Katowice, Plac Karola Miarki 6

Nie zgadzam się (21)
Przybyłem do placówki...
Przybyłem do placówki w celu odbioru paczki o której zostałem powiadomiony listownie.Trafiłem na cztery czynne okienka przy których były kolejki wybrałem okienko nr 4 przy kórym stay 3osoby.Stałem 10min kiedy już trafiło na moją kolej pani przy okienku spojrzała n moja kartkę i odesłała do okienka nr3 ponieważ tam zajmują sie przesyłami.Grzecznie ustawiłem sie do wskazanej kasy i po kolejnych 10min byłem wkońcu obsługiwany.Pani wzięła kartkę i poszła na zaplecze,wróciła po 5 min i powiedziała że musze przyjśc za 2godz bo tej przesyłki nie ma, musiał ja zabrac listonosz.Strciłem 25min i nic nie załatwiłem atmosfera w tej placówce była okropna .

ZweryfikowanyKlient

05.11.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (32)
Bardzo często korzystam...
Bardzo często korzystam z usług Poczty Polskiej, w znaczej części z usługi fax. Moje wizyty są codziennie na poczcie w różnych miastach. O zgrozo wszędzie jest tak samo. Panie pracujące w okienkach bardzo rzadko znają zwroty grzecznościowe, do tego jak za czasów Pana Gierka każdy musi wystać swoje w kolejce, zanim Pani przestanie zajmować się wszystkim, poza obsługą kolejki zgromadzonej przed okienkiem. XXI wiek a obsługa Poczty Polskiej cofnęła się przed naszą erę.

zarejestrowany-uzytkownik

05.11.2009

Placówka

Nie zgadzam się (24)
W dniu 30.10.2009...
W dniu 30.10.2009 moja żona wstąpiła na pocztę aby zakupić kartę telegrosik. pani z obsługi zanim w ogóle się zainteresowała klientem minęło kilka długich chwil. Dodam, że żona była z 3 letnim dzieckiem. Gdy żona zapytała o produkt Pani od razu odpowiedziała, "chyba nie mam" dopiero na wyraźną prośbę żony zaczęła sprawdzać mówiąc, że nie ma. Żona wówczas poprosiła aby pani obsługująca się spytała koleżanki w sąsiednim okienku. Wówczas Pani kasjerka chciała wcisnąć inną kartę, o którą żona w ogóle nie prosiła. Taka sytuacja nie zdarzyła się w tej placówce po raz pierwszy dlatego postanowiłem to opisać. Klient w tej placówce nie jest szanowany. Jest złem koniecznym co naprawdę zniechęca do skorzystania z tej placówki.

tomasho

04.11.2009

Placówka

Żagań, Juliusza Słowackiego 7

Nie zgadzam się (18)
A oto nietypowa...
A oto nietypowa obserwacja, gdyż dotyczy pracownika Poczty Polskiej - listonosza roznoszącego listy przy jednej z ulic Osiedla Północ w Piotrkowie Tryb.: - listonosz podczas kontaktu z osobą przekazującej list w ogóle nie używa zwrotów grzecznościowych, nie użwa dzwonka tylko uderza głośno w drzwi lub szarpie za klamkę; - jest nieżyczliwy i wydaje się, że robi adresatowi na złość (np. przekazuje list polecony, a inne listy do tej samej osoby schodzi i wkłada do skrzynki); - jest opryskliwy i zadaje pytania nie związane z jego pracą (np. po co Pan zamawia? Dlaczego Pan zamawia?). Poczta Polska powinna zwrócić większą uwagę na jakość obsługi klienta, by potem nie dziwić się, iż coraz więcej ludzi rezygnuje z jej usług.

zarejestrowany-uzytkownik

04.11.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (24)
Praktycznie w ostatniej...
Praktycznie w ostatniej chwili przypominam sobie że mam do wysłania a co jeszcze gorsze do napisania bardzo pilny list, który najpóźniej dziś tj. 30.10.2009 muszę wysłać. Gdy już uporałam się z jego napisaniem wszystkie pobliskie poczty były zamknięte i musiałam pojechać w takiej sytuacji na pocztę główną która mieści się przy ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. Gdy już tam dojechałam i pobrałam właściwy numerek okazało się że przede mną są tylko dwie osoby, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie zdążyłam praktycznie odejść od automatu gdzie brałam kartkę do kolejki a już na wyświetlaczu był mój numer ze wskazaniem do którego okienka mam podejść. Zanim Pani w okienku zajęła się przyjęciem mojego listu kilka chwil rozmawiała ze swoją koleżanką. Gdy już się do mnie odwróciła bez słowa i bez jakiegokolwiek nawet nieznacznego uśmiechu wzięła list, wyceniła koszt jego nadania i równie milcząco mi go podsunęła powrotem, wraz ze znaczkiem do naklejenia. W milczącej atmosferze podaję jej kopertę, a dostawszy potwierdzenie nadania przesyłki, opuszczam placówkę zadowolona z szybkiej obsługi i lekko zdegustowana postawą pracownik który był nad wyraz niekomunikatywny i nie spytał się nawet czy list mój ma być nadany jako priorytetowy czy ekonomiczny. Widać monopolista nie czuje jeszcze zbyt wielkiej konkurencji która mogła by mu jakoś znacząco zagrozić, a obsługa jest jakby z wielkiej łaski. Mam cichą nadzieję że kiedyś to ulegnie zmianie….

zarejestrowany-uzytkownik

02.11.2009

Placówka

Warszawa, Żegańska 22c

Nie zgadzam się (12)
miejsce pracy było...
miejsce pracy było uporządkowane, czyste i zadbane (nowy lokal) większość pań nie była mila dla potencjalnego klienta, starsze niedosłyszące osoby traktowano bardzo nerwowo, (ponieważ trzeba było kilka razy powtarzać to samo i mowić głośniej) nie wszystkie Panie były ubrane "jak urzędnik", swoim wyglądem nie wzbudzały zaufania i pozytywnego wizerunku, (krótka spódniczka, obcisła bluzka z dużym dekoltem). czas obsługi klienta- różny, w zależności od pracy danej Pani w danym okienku, w każdym bądź razie kolejka rosła. Stałam ok 35 min w kolejce i nie otrzymałam pożądanego produktu, towaru- winieta drogowa. nie otrzymałam także informacji czy będą ( i kiedy) dostępne owe winiety, (mimo iż na szybie był wielki napis: "w sprzedaży winiety drogowe"). ceny pozostałych produktów (nie produkty pocztowe), typu: pościel, zabawki, kwiaty, obrusy itp.- niższa niż w sklepach.

zarejestrowany-uzytkownik

30.10.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (25)
Najbardziej drażni mnie...
Najbardziej drażni mnie w Poczcie Polskiej czkanie na panie w okienkach, aż skończą coś robić zanim obsłużą klienta. Nie rozumiem co należy do ich podstawowych obowiązków, papierkowa robota czy obsługa klientów. To co dzisiaj mnie spotkało w UP1 w Mielcu woła o pomstę do nieba. Byłem drugi w kolejce, Pani w okienku nie spiesząc się wypełniła jakieś dokumenty nie związane z obsługą klienta. Potem zajęła się obsługą osoby stojącej przede mną, oczywiście to też potrwało. Kiedy ja miałem być już obsłużony zadzwonił telefon, Pani go odebrała porozmawiała chwilę po czym bez słowa poszła i wróciła po kilku minutach. Po jej powrocie doczekałem się wreszcie - zostałem obsłużony. Oczywiście Pani miała tak zapięty identyfikator, że odczytanie jej imienia i nazwiska było niemożliwe. Zresztą jak by miała umieszczony identyfikator w dobrym miejscu to i tak nie dało by się tego zrobić, imię i nazwisko zajmuje około 10% powierzchni niewielkiej plakietki.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2009

Placówka

Mielec, Augusta i Wiktora Jadernych 2

Nie zgadzam się (19)
W dniu 28-10-2009...
W dniu 28-10-2009 poszedłem wraz z żona na pocztę złożyć reklamację na wysłaną przesyłkę. Zona zapłaciła 15 zł za przesyłkę w której towarem wysyłanym była świeczka w szklanym pojemniku. Oznaczenie przyjęto jako szkło, niestety paczka dojechała do adresata całkowicie porozbijana. Udaliśmy się z żona na poczte w celu reklamacji i tam spotkaliśmy się z niezbyt miłą i przychylną obsługą. Panie probowaly zrzucic winę na nas, że powinniśmy wiedzieć i poinformować adresata,że musi na poczcie podczas odbioru sprawdzić. A same tego ne zrobiły i z góry założyły że reklamacja nic nie da

tomasho

29.10.2009

Placówka

Żagań, Juliusza Słowackiego 7

Nie zgadzam się (22)
W dniu 28.10.2009...
W dniu 28.10.2009 o godzinie 12.00 udałam się do placówki Poczta Polska w Hańsku udałam się w celu nadania przesyłki poleconej do Irlandii.Ponieważ dotychczas nie nadawałam przesyłek za granicę zapytałam pracownicę jaką opcję wysyłania wybrać aby dotarła do celu i na czas.Kobieta w wieku około 45 lat,uprzejma , z uśmiechem doradziła mi co należy zrobić,jak wypełnić dany druk.Podziękowałam.W przeciągu 3 minut załatwiłam sprawę,opuściłam pocztę .

Wioletta_8

29.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (29)
Przez 15 minut...
Przez 15 minut z zegarkiem w ręku czekałam aż ktoś z obsługi banku pocztowego raczy łaskawie pofatygować się i mnie obsłużyć. Ta sytuacja przydarzyła mi się po raz drugi, przy czym za pierwszym razem wychodzący stamtąd listonosz powiadomił obsługę, że klienci czekają, ale najwyraźniej siedzące na zapleczu panie nie miały na to czasu albo ochoty. Jestem rozczarowana poziomem obsługi tego stanowiska pocztowego. Dodam, że nie jestem klientką banku pocztowego, ale odwiedzam to miejsce dość regularnie (raz na tydzień) w celu wymiany waluty po najkorzystniejszym kursie w mieście. I jeszcze jedna uwaga - zdarzyło się niejednokrotnie, iż tablica zawierająca tabelę kursów nie była zaktualizowana, o czym obsługa nie informuje klienta. W rezultacie, dopiero po zamianie klient dowiaduje się, że nagle dostaje mniej pieniędzy, niż sobie obliczył.

YoAA

27.10.2009

Placówka

Knurów, Władysława Łokietka 3

Nie zgadzam się (23)
Ponieważ miałam do...
Ponieważ miałam do wysłania list udałam się do placówki Poczty Polskiej która znajduje się w Realu w małym kiosku na pasażu. Do placówki ustawiona była dość spora kolejka. Klienci mieli w rękach po dość dużym pliku rzeczy do wysłania a ja miałam tylko kupić znaczek na list i wrzucić go do skrzynki. Punk obsługiwała pani blondynka o włosach do ramion, dość młoda około trzydziestki. Podeszłam do niej i zapytałam ile kosztuje znaczek bo tego nie wiedziałam. Pani zapytała czy tylko ten znaczek mam zamiar kupić. Po moim potwierdzeniu zapytała ( z własnej inicjatywy) osoby znajdujące się najbliżej okienka czy może mi go podać ? Po uzyskaniu zgody sprzedała mi ten znaczek dzięki czemu znacznie skróciła mój czas oczekiwania na obsługę.

Ewa_168

27.10.2009

Placówka

Zabrze, Ryszarda Szkubacza 1

Nie zgadzam się (19)
Odradzam płacenie kartą...
Odradzam płacenie kartą płatniczą w Urzędach Pocztowych. Taka przyjemność kosztuje nie mniej niż 5zł. Zapłaciłem za wysyłkę listu poleconego 6,20 zł, prowizja za transakcje wyniosła jedyne 5zł, to zbrodnia. Panie w okienku oczywiście nie raczyły oznajmić mi o tym haraczu. Takie sytuacje w cywilizowanym kraju nie powinny mieć miejsca.

zarejestrowany-uzytkownik

27.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Odebranie listu poleconego...
Odebranie listu poleconego na poczcie zawsze kończy się niemiło. Po pierwsze kolejka, kilka osób, ale z każdym chwile trwa. Do tego otwarte 3 okienka - list mozna odebrać tylko w jednym, chociaż informacja na okienku mówi że każde z nich to okienko uniwersalne, gdzie można odebrac przesyłki polecone. Standardem jest że większość okienek jest zamknięta i nikt z pracowników nie wpadnie na pomysł żeby otworzyć choćby jedno więcej żeby rozładować kolejki. Obsługa też daje trochę do życzenia, nie mówię że źle obsługują, bardziej mechanicznie - klient - załatwić-do widzenia - i następny, brakuje "życzliwości" którą można zauważyć w większości instytucji czy sklepów

Marcin_576

23.10.2009

Placówka

Nysa, Bolesława Krzywoustego 21

Nie zgadzam się (31)
Na Pocztę wybrałam...
Na Pocztę wybrałam się aby wysłać list polecony. Już od progu zobaczyłam tłum ludzi czekających w jednej kolejce. Działały 3 z 4 okienek, więc stwierdziłam, ze powinno pójść sprawnie. Ustawiłam się więc w kolejce, zaczęłam wypisywać druk. Kilka osób zostało obsłużonych, po czym nagle 2 okienka zostały zamknięte i cała reszta osób (ok 10 ) została obsłużona w jednym. Oczywiście chórem zaprotestowali czekający, ale na nic zdały się ich prośby, gdyż Panie w okienku poszły na przerwę. Po ok 5 min. 1 z nieczynnych okienek znów przyjmowało interesantów. Czekałam ok 30 min aż nadeszła moja pora. Pani w okienku przywitała mnie, była uprzejma, nawet sama nakleiła znaczki na kopertę, co zdarzyło mi się po raz pierwszy. Po wpłaceniu należności usłyszałam "do widzenia" i zachętę dla kolejnego klienta. Na poczcie nie było brudno, jedynie krzesła stały w nieładzie a na blatach pełno było różnego rodzaju druków. W okienku obok starsza Pani miała problemy z wypełnieniem czegoś, więc Pani w okienku cierpliwie jej tłumaczyła. Gdyby nie to, że w tym oddziale jej absolutnie za mało stanowisk pracy w stosunku do liczby klientów, wszystko byłoby w porządku. Pracownice kompetentne, cierpliwe i uprzejme, schludnie ubrane. Ceny na Poczcie są niestety wygórowane.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Placówka

Wrocław, Icchaka Lejba Pereca 26

Nie zgadzam się (18)
Na pocztę udałem...
Na pocztę udałem się około 19 z zamiarem wysyłki dokumentów. Na miejscu zastałem sporą kolejkę. Około 20 osób ustawionych było do 4 pracujących okienek. Specjalnie mnie to nie zdziwiło, bo godziny wieczorne to chyba najbardziej pracowity czas tego typu placówek – ludzie mają wreszcie czas po pracy by coś wysłać/odebrać przesyłkę itp. Bez problemu znalazłem w podajniku wiszącym przy wejściu druki potrzebne przy przesyłkach poleconych. Ustawiłem się na końcu kolejki. Zauważyłem, że niektórzy wchodzący po mnie, widząc zastany stan rzeczy wychodzili zrezygnowani. Pracownice poczty obsługiwały jednak bardzo sprawnie i pora mojej obsługi przybliżała się. Każda z pracownic zajęta była swoją pracą i dzięki szybkiej obsłudze klienci nie ujawniali swoich frustracji w związku z długim oczekiwaniem. Kiedy przyszła wreszcie moja kolej przy okienku, wszystko odbyło się sprawnie i bezproblemowo. Warto wspomnieć, że Pani sama nakleiła znaczki na koperty, a także podziękowała i pożegnała się ze mną. Po około 25 minutach opuściłem pocztę. Podsumowując: Do plusów zaliczyłbym miłą i sprawną (sporadycznie problemy ze znalezieniem przesyłki) obsługę w tym miejscu; wystrój poczty również uznałbym za całkiem przyjemny; jest czysto. Jako minusy niewątpliwie duże kolejki, które mogą zniechęcać klientów (ta sytuacja wynika chyba z braku realnej alternatywy i konkurencji dla Poczty Polskiej - w przyszłości może się to jednak zmienić i firma straci klientów). Ponadto Poczta Polska ma niezbyt korzystne ceny przy dokonywaniu opłat i przelewów. Na koniec odnośnie opisywanej placówki dodam ciekawostkę – niekiedy śmieszy mnie oferowany asortyment, jak np. ostatnio znicze.

Piotr_597

21.10.2009

Placówka

Łódź, Armii Krajowej 32a

Nie zgadzam się (25)

Poczta Polska

Poczta Polska to firma o ponad 460-letniej tradycji, największy operator na rodzimym rynku – zatrudnia ponad 70 000 Pracowników, sieć obejmuje 7600 placówek, filii i agencji pocztowych. Jest jednym z polskich liderów usług komunikacyjnych, paczkowo – kurierskich i logistycznych oraz narodowym operatorem pocztowym, z którego korzysta ponad 90% Polaków. Koncentruje się na wzmacnianiu najbardziej perspektywicznych obszarów – paczek, logistyki, finansów, usług międzynarodowych i na rzecz administracji publicznej. W ostatnim czasie Poczta Polska zdobyła 1. miejsce w rankingu Rzeczpospolitej w kategorii najcenniejszych polskich marek działających w sektorze usług. W 2020 roku Poczta została laureatem konkursu TOP Marka zajmując pierwsze miejsce w kategorii firm kurierskich.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Poczta Polska?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

W placówce w...
W placówce w której dzisiaj byłam, złe wrażenie zrobił na mnie asortyment, który praktycznie był wszędzie. Książki, kalendarze, ozdoby świąteczne, choinkowe były w każdym wolnym miejscu, na okienkach blokując dostęp, na stolikach, w dużych metalowych kosztach. Czuło się ogromny przesyt i bałagan. Panie nie spiesząc się, obsługiwały poszczególnych klientów, a kolejka robiła się coraz dłuższa. Plusem jest, że w placówce było czysto.