Budynek Poczty Głównej w Lublinie o tak wczesnej porze (7:15) jest praktycznie pusty, nie wliczając oczywiście personelu. Po pobraniu numerka, niezbędnego do obsłużenia mnie skierowałam się od razu do wskazanego okienka (numerek został automatycznie odczytany). Pani w okienku przyjmującym "Listy i przesyłki listowe" przyjęła list polecony, jednak paczki "Pocztex" już nie chciała przyjąć. Zapytałam, czy powinnam jeszcze raz wybrać numerek (tym razem do okienka OBOK), w odpowiedzi usłyszałam, że "może nie....to zależy od koleżanki". Wspomniana "koleżanka" z okienka obok stwierdziła jednak, że TAK!! To jakiś absurd, biorąc pod uwagę liczbę innych klientów Poczty w tym czasie w liczbie=0!
Uważam, że takich klientów Poczta Polska ma dużo więcej....i nie wyobrażam sobie podobnej sytuacji w godzinach tzw. "szczytu". Wówczas wysłanie listu i paczki trwałoby min pół godziny....
Całkowity brak rozwiązań systemowych Poczty Polskiej!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.