To była moja pierwsza wizyta w tej drogerii. Mieści sie ona tuż przy jednych z drzwi wejściowych do Galerii Krakowskiej. Jest połączona z Apteką Europejską. Pomieszczenie drogerii jest przestronne i niezwykle czyste. Produkty rozmieszczone są w podpisanych działach na regałach. Przechodząc między regałami w poszukiwaniu żyletek zwrócilam uwagę na ceny. Zawsze wydawało mi się, że jest tu drogo, dlatego też unikałam tego sklepu. Ceny jednak nie odbiegają od innych sklepów z kosmetykami, powiedziałabym nawet, że produkty pielęgnacyjne są tańsze. Jest duży wybór marek i produktów. Udało mi się również znaleźć żyletki i to w niezbyt wysokiej cenie- 5zł/ opakowanie. Pomogła mi w tym bardzo miła pani sprzedawczyni. Przy kasie również pełna kultura i profesjonalne podejście do klientów. Zaletą sklepu jest również brak kolejek i mało ludzi.
Do restauracji wybrałyśmy się w trójkę na kawę i ciacho. Po zajęciu stolika i zapoznaniu się z menu, które jest na każdym stoliku, podeszła do nas miła kelnerka i złożyłyśmy zamówienie. Kawy zostały podane szybko, natomiast na ciacha musiałyśmy trochę poczekać, ponieważ są one pieczone na miejscu. Po około 10-15 minutach od zamówienia dostałyśmy świeżutkie ciepłe babeczki. Jedzenie bardzo nam smakowało. Pomieszczenie Mamma Mia jest bardzo przytulne i jasne, znajduje się w nim dużo stolików. Dużym plusem jest również ładna toaleta oraz duży wieszak na płaszcze. Jeśli chodzi o ceny, to niestety nie jest najtaniej, ale nie odbiegają one od cen w większości kawiarni. Patrząc na ceny dań obiadowych, to również nie są one zbyt niskie.
Shiva jest sklepem z odzieżą indyjską. Zazwyczaj nie zaglądam do tego typu sklepów, ale tym razem skusiły mnie obniżki do 30%.Sklep jest średniej wielkości, ani nie za duży ani nie za ciasny. Składa się z dwóch pomieszczeń- w jednym są ubrania wywieszone na wieszakach i są to głównie chustki, spódnice, sukienki, swetry. W wąskim przejściu do drugiej, mniejszej sali wiszą torby, chusty, obrusy, czapki i rękawiczki i znajduje się olbrzymie lustro na jednej ścianie. W mniejszym pomieszczeniu są przymierzalnie, kasa, wieszak z krawatami, półki z biżuterią, rękawiczkami, butami i rzeczami do ozdoby domu- dzwonki, wachlarze itp.
Sklep jest przytulny, czysty, ładnie w nim pachnie. Panie kasjerki nie przypadły mi jednak do gustu, stały i plotkowały o wspólnych znajomych, totalnie nie zważając na klientów. Jeśli chodzi o ubrania- są różnej jakości, ale znajdzie się coś fajnego i oryginalnego a przy tym w rozsądnej cenie i dobrej jakości.
W celu zakupu paru drobiazgów na nowe mieszkanie wybrałam się do JYSKa. Sklep znajduje się blisko przystanku autobusowego linii 114. Jysk jest częścią większego marketu, w którym ponadto znajdują się sklepy spożywcze oraz odzieżowe.
Sam sklep jest dość duży i przestronny, jednak nie podobał mi się rozkład produktów na sklepie. Były rozmieszczone nieco chaotycznie, niektóre rzeczy ciężko było znaleźć. Co się rzuciło mojej uwadze- nie wszystkie produkty były opisane i nie na wszystkich półkach były podane ceny produktów, a na sklepie nie ma czytnika cen.
Obsługa bardzo miła i przyjemna, wydaje mi się, że jednak było za mało ludzi- na sklepie widziałam tylko pana ochroniarza oraz jedną dziewczynę na kasie. Ceny umiarkowane, ale akurat trafiłam na wyprzedaże pościeli :)
Urząd znajduje się bardzo daleko od centrum miasta, na Nowej Hucie. Na szczęście niedaleko są przystanki tramwajowe oraz autobusowe. Do GUP prowadzą duże tablice, nie ma więc problemu z dojściem na miejsce z przystanku. Budynek jest duży, pod budynkiem znajduje się kiosk, w którym można kupić papierosy oraz coś do picia, co jest fajnym rozwiązaniem, zwłaszcza jak trzeba długo czekać na swoją kolej.
Przy wejściu trzeba się przebić przez grupę palaczy, którzy kopcą centralnie przed drzwiami urzędu.
W budynku znajduje się dużo tablic informacyjnych, gdzie można doczytać potrzebne informacje. Pokoje są widocznie podpisane.
Jeśli chodzi o obsługę, to niestety pozostawia ona dużo do życzenia. Pani w informacji, mimo iż rozmawiałam z nią dzień wcześniej, nie poinformowała mnie (a pytałam o to przez telefon), że należy przynieść ze sobą pewne dokumenty. Zresztą pewnie i tak nie zdążyłabym się zarejestrować, bo brakło już bloczków dla ludzi w kolejce.
Nic więc nie załatwiłam, jedynie straciłam mnóstwo czasu na dojazd.
To był mój pierwszy kontakt z tego typu instytucją. Poszłam zapytać się o możliwość podjęcia stażu z Urzędu Pracy.
Akurat nie znam tej części Krakowa, dlatego też długo błądziłam, zanim udało mi się dotrzeć na miejsce. Po drodze nie widziałam żadnych tablic informacyjnych, że gdzieś w okolicy jest WUP.
Sam budynek wymagałby odnowienia. Przy wejściu jest podjazd dla osób niepełnosprawnych. Pani z którą rozmawiałam nie była ubrana bardzo formalnie, miała na sobie sweter i dżinsy, co mnie nieco zdziwiło, ale wyjaśniła mi wszystko bardzo dokładnie, skierowała do Grodzkiego Urzędu Pracy i zapisała na karteczce numer telefonu do GUP. Jak na to co słyszałam o Urzędach Pracy, to moja wizyta była bardzo przyjemna, obsługa przyjemna i rzetelna i mimo że nic nie załatwiłam, to nic złego nie mogę powiedzieć na panie urzędniczki.
Po wczorajszej wizycie w Alti na ul. Powstńców nie byłam zdziwiona juz obskurną podłogą w sklepie. Pomieszczenie sklepu jest duże, przestronne, towary poukładane na półkach, w alejkach. W sklepie panował porządek, chodziła pani sprzedawczyni i dbała o ładną ekspozycję towarów na półkach.
Wybór towarów duży, pieczywo świeże, podobnie ciastka. Tanio.
Obsługa uprzejma, kolejek przy kasie nie było.
Kiosk znajduje się przy ulicy Młyńskiej przy bloku nr 12. Usytuowany jest blisko przystanku. Można w nim kupić wszystko to, co powinno być w kiosku- bilety, doładowania konta, papierosy, słodycze itp. Pani w okienku sympatyczna i uśmiechnięta. Chętnie robi również za informację turystyczną- orientuje się doskonale w komunikacji miejskiej w Krakowie. W kiosku jest również tani tytoń.
Pierwszy raz bylam w tym hipermarkecie. Pierwsze wrażenie sklepu- średnio korzystne. W sklepie była porządek, ale zamiast paskudnej betonowej podłogi mogłaby być jakieś linoleum lub płytki. Sklep duży i przestronny, towary ładnie poukładane na półkach, w miarę tematycznie, nie było problemu, żeby coś znaleźć. Stosunkowo duży wybór produktów, w dodatku bardzo tanio. Moją uwagę zwróciły warzywa i owoce- tanie, ładne i przede wszystkim świeże. Obsługa przyjemna i szybka, gdy przy kasie było więcej niż 3 osoby, otworzono drugą.
Ogólnie pomimo pierwszego niezbyt korzystnego wrażenia sklep godny polecenia.
Sklep jest blisko przystanku komunikacji miejskiej, niestety nie posiada większego parkingu dla samochodów. Pomieszczenie sklepu jest średniej wielkości, umiarkowanie czyste. Towary poukładane są alejkami, jak we wszystkich biedronkach. Asortyment również typowy dla tego typu sklepów. Niskie ceny produktów, chociaż niewielki wybór towarów. Obsługa miła, gdy zrobiła się zbyt duża kolejka przy jednej kasie, natychmiast została otworzona druga.
Bank znajduje się w podpiwniczeniu bloku tuż przy przystanku autobusowym Olsza II. Jest oznaczony dużą tablicą, więc bardzo łatwo do niego trafić.
Pomieszczenie banku jest malutkie, wokół okienka kasowego umieszczone informacje na temat opłat. W okienku siedzi bardzo sympatyczna i kompetentna pani, chętnie udzielająca odpowiedzi na pytania. W samym banku można wypłacić i wpłacić pieniądze na konto, opłacić rachunki, książeczkę mieszkaniową oraz założyć rachunek bankowy. W pomieszczeniu znajdują się krzesła.
Wadą banku jest to, że jest pomieszczeniem przejściowym do pokoju w którym zbierają się emeryci i renciści (coś w stylu klubu seniora).
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Kefirek położony jest...
Kefirek położony jest blisko przystanków komunikacji miejskiej i otwarty 24h. Sklep jest duży, dwupoziomowy, czysty. Towar poukładany na półkach, szeroki asortyment. Działy nie są popodpisywane, dlatego zanim się coś znajdzie to trzeba troszkę pochodzić. Ceny umiarkowane, pewne produkty tańsze, inne droższe. Sprzedający w porządku, dba o wygląd sklepu. Kolejki do kasy zwykle spore, ale wynika to z tego, że są tylko 4 kasy.
Do hipermarketu jest dobry dojazd komunikacją miejską, ponadto posiada on spory parking samochodowy.
Sklep jest duży, przestronny, z klimatyzacją, czysty. W tle słychać muzykę.
Wybrałam sie na zakupy spożywcze.
Produkty ułożone są w oznaczonych działach. Jest bardzo duży wybór asortymentu, zarówno jeśli chodzi o sery, wędliny, jogurty, nabiał, mąki, ryże czy makarony. Ponadto, co bardzo mi się spodobało, jest wiele produktów organicznych oraz brązowych makaronów, ryży. Dodatkowo można znaleźć produkty do przyrządzenia sushi, wiele rodzajów sosów i przypraw do sporządzenia dań "egzotycznych". Szeroki wybór herbat i kaw, piw, alkoholi, wiele produktów slim. Ceny konkurencyjne z innymi supermarketami, zdarzają się produkty tańsze i droższe. Niestety bardzo drogie są tu owoce, warzywa i bakalie, chyba że trafi sie akurat na promocję.
Zakupy ogólnie bardzo mi sie udały. Dodatkowo było sporo hostess promujących różne produkty, więc się również najadłam ;)
W kolejce przy kasie nie stałam długo, dużo kas było otwartych, kasjerki obsługiwały sprawnie i szybko. Oprócz typowych kas w sklepie jest również kasa samoobsługowa.
Nie przepadam za robieniem zakupów w Carrefourze w Galerii Krakowskiej. Market znajduje się na 1 piętrze, jest duży, ale bardzo zatłoczony. Produkty są ułożone działami, działy podpisane, ale zarówno w działach, jak i na półkach panuje bałagan. Wybór asortymentu jest duży, ceny niskie, zwłaszcza produktów na promocji. Często można tu kupić tanio owoce i warzywa. Personel jest miły i służy pomocą, pomaga znaleźć interesujące nas produkty. Panie kasjerki również są bardzo miłe, jednak ze względu na dużą ilość ludzi odwiedzających Galerię w Carrefourze ZAWSZE są ogromne kolejki przy kasach, mimo że większość kas jest otwarta.
MBank na Karmelickiej znajduje się blisko centrum oraz przystanków: tramwajowego i autobusowego, co jest jego wielką zaletą. Bank jest oznaczony szyldem, dzięki czemu bardzo łatwo do niego trafić. Pomieszczenie jest oszklone i zadbane, w środku przy wejściu znajduje się informacja oraz stanowisko komputerowe, pani przy informacji jest bardzo kulturalna oraz chętnie służy pomocą. Sama zagaduje klientów w czym może pomóc, co w placówkach bankowych jest raczej rzadkie.
Pomieszczenie jest duże i zadbane, zawsze czyste. Za informacją znajduje się wpłatomat, z którego zazwyczaj korzystam, niestety często zdarzyło mi się, że miał awarię. Pod ścianą na końcu pomieszczenia są stanowiska z przedstawicielami banku, który wychodzą zza biurka i witają się ze swoim klientem. W pomieszczeniu są wygodne fotele, na których można zaczekać na swoją kolejkę do wpłatomatu bądź stanowiska bankowego. Obsługa jest miła i rzetelna.
Witam. Bardzo dziękujemy za podzielenie się z nami pozytywnymi spostrzeżeniami. Staramy się, aby nasze placówki zawsze były zlokalizowane w miejscach, do których łatwo Klientom trafić, a więc w Centrach miast oraz na pasażach Centrów Handlowych.
Dziękujemy również za docenienie naszej dbałości o czystość i estetykę pomieszczeń. Przede wszystkim jednak miło nam słyszeć, że poziom obsługi spełnia wymagania naszych Klientów. Zależy nam, by nasi pracownicy wyróżniali się wysoką kulturą osobistą i by zawsze z uśmiechem na twarzy pomagali Klientom rozwiązywać ich problemy.
Chciałabym dodać również słowo na temat naszych wpłatomatów. To prawda, że zdarza się że wpłatomat jest nieczynny. Wpłatomat przy ul. Karmelickiej jest bardzo często używany przez Klientów, dlatego częściej zdarzają się przerwy w jego działaniu. Staramy się jednak na bieżąco je usuwać. Proszę pamiętać, że na naszej stronie internetowej można znaleźć listę wpłatomatów do których przypisane są odpowiednie statuty świadczące o tym czy dany wpłatomat jest sprawny czy nie. Przesyłam link do strony. http://www.mbank.pl/informacja/bankomaty-i-wplatomaty.html?search=1&country=pl&wplata=on&voiv=6&city=52&show=Poka%C5%BC
Pozdrawiam, Agata Dobek, mBank
Wybrałam się do...
Wybrałam się do Reala na zakupy kosmetyczne (po oprzyrządowanie typu cęgi, cążki do skórek, patyczki do skórek itp) po sprawdzeniu chyba wszystkich Rossmannów w Krakowie. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, okazało się, że znalazłam wszystkie przybory kosmetyczne, jakich szukałam i to w cenach o kilka złotych niższych niż w Rossmannie. Zarówno kosmetyki, jak i produkty kosmetyczne do pielęgnacji ułożone są w jednym, oznaczonym dziale, półki są opisane, nie ma większego problemu ze znalezieniem produktów. Jest bardzo duży wybór produktów.
W Realu panował porządek, przynajmniej na dziale kosmetycznym, personelu nigdzie w okolicy nie zauważyłam. Obsługa przy kasie miła i szybka.
Sekretariat znajduje się blisko Nowego Kleparza, jest więc dobry dojazd liniami autobusowymi i tramwajowymi. Szyld szkoły jest widoczny z ulicy i łatwo tam trafić. Pomieszczenie znajduje się w kamienicy na drugim piętrze. Zarówno kamienica, jak i sekretariat są czyste i jasne. Pomieszczenie sekretariatu składa się z poczekalni z dużą ilością krzeseł oraz pokoju, gdzie przyjmują panie sekretarki.
Sekretarki są bardzo życzliwe, miłe i kompetentne. Chętnie służą radą i pomocą.
Nie sprawdziłam adresy i dość długo krążyłam po ulicy, zanim zauważyłam szyld szkoły. Sekretariat szkoły jest słabo oznaczony, trzeba przejść przez podwórze w starych kamienicach, w których ponadto jest jakaś knajpa oraz salon tatuażu, więc kręcą się dziwne osoby ;)
Do sekretariatu trzeba wyjść po rozwalających się schodach.Sekretariat jest zwykłym pokojem, w którym znajduje się biurko, krzesło i szafa. Na ścianach plakaty szkoły.
Pomieszczenie raczej obskurne.
Pani sekretarka natomiast była bardzo miła, chętnie udzielała informacji i cierpliwie odpowiadała na pytania. Zapisanie do szkoły trochę stosunkowo krótko, dodatkowo dostałam koszulkę z logiem szkoły oraz kartę rabatową słuchaczów szkoły Cosinus.
Sklep jest duży i ma spory wybór towaru. Głównie są to jakieś dziwne, niemieckie marki o konkurencyjnych cenach do ich bardziej znanych i reklamowanych odpowiedników. Niestety towary nie zawsze są poukładane, często jest po prostu brudno i ciężko cokolwiek tam znaleźć. Jeśli chodzi o ceny, to są konkurencyjne do cen w innych marketach, chociaż jeśli są promocje, to można kupic coś naprawdę tanio. Podoba mi się też, że Lidl organizuje tygodnie tematyczne, np. tydzień francuski, bo można wtedy kupić w rozsądnej cenie coś fajnego. Dużym plusem jak dla mnie jest również fakt, że mają zawsze świeże pieczywo.Obsługa przyjemna i nigdy nie stoi się długo w kolejce :)
Jedyną zaletą tego sklepu jest lokalizacja przy Rondzie Matecznego. Sklepik jest mały, wąskie przejścia. Znajdują się w nim głównie produkty spożywcze oraz chemia. Wybór towaru jest niewielki, co wynika z niewielkich rozmiarów sklepu. Towary poukładane są w sposób nieco chaotyczny, jednak nie ma problemów, żeby coś znaleźć.
Najgorsza jednak w tym sklepie jest obsługa. Panie sprzedawczynie sprawiają wrażenie, że są sklepie za karę. Kasjerka prowadzi strajk włoski. Zawsze gdy tam przyjdę (około godziny 13-13.30) otwarta jest tylko jedna kasa, przy drugiej pani przez pół godziny liczy pieniądze. W tym czasie w sklepie zdąży zrobić się taka kolejka, że nie da się nawet przejść.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.