Chodzimy tam na lody od zawsze jak tylko otwarła się ta placówka niedaleko Świtu. Razem z mężem objadamy się pysznymi lodami i zamawiamy kawkę. To jest mały lokalik, a w mim zawsze szybka obsługa. Wybóri jest spory więc jest w czym wybierać a w letnie dni można usiąść na zewnątrz i delektować się pysznościami.
Chciałabym ocenić ten szpital nie tylko pod względem samego personelu ale także wyglądu i funkcjonalności. Po pierwsze jestem zrażona zachowaniem jednej z Pań szczupłej brunetki w rejestracji chyba Pani Izy. Jej zachowanie w stosunku co do niektórych pacjentek jest skandaliczne.Na własnym przykładzie nie udało mi się umówić u lekarza ale jak przychodzi do niej koleżanka czy znajoma to wtedy znajdują się terminy, można wszystko z nią załatwić!!! Dodatkowo zauważyłam że szpital ma niewielu lekarzy specjalistów i odniosłam wrażenie że nie wszyscy traktują pacjentów z odpowiednim zainteresowaniem. Jak chce się badania na nfz to problem bo są drogie itp, a te badania wykonałam prywatnie za 35 zł - to dopiero jest śmiech. Placówka jest ładna, czysta i zadbana, poziom porodówki i patologii też całkiem niezły. Niektóre panie pielęgniarki czy położne jak chcą to są miłe ale i tak interesują się nami do czasu. Jak jest wszytko ok to nawet pies z kulawą nogą do nas nie zaglądnie, ważne aby odleżeć min 3 doby bo im kasy nie zwrócą .... Jak tam będę rodzić to napiszę kolejną ocenę ;)
Nie polecam tej agencji banku PKO BP. Wiele osób już z niej zrezygnowało, a głównym tego powodem jest niska wartość ubezpieczenia, która powoduje, że raz możemy wpłacić gotówke na swoje konto a raz nie. To zależy od wyliczeń właścicieli. Tylko piątki są bezproblemowe, a w innych dniach trzeba się prosić o wpłatę! W innych placówkach nie ma takiego problemu.Wiem że to ajencja ale to jest szczyt wszystkiego bo albo obsługuję klientów od A do Z albo nie. Dlatego też wiele osób już zrezygnowało z usług banku przez zachowanie tych pracowników.Jeśli chodzi o wiedzę to są podzielone obowiązki Pani kasa wpłaty/wypłaty, konta itp a Pan kredyty i ubezpieczenia,wiedzy nie mogę podważać choć uważam że Pani używa żargonu bankowego do klientów, który może być dla nich niezrozumiały.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Wybrałam się na...
Wybrałam się na szybkie zakupy na niedzielny obiadek. Carrefour duży, poukładane tak aby się każdy metr kwadratowy nie zmarnował, ogólnie masówka,rzeczy na półkach nie poukładane, ale tak to bywa w takich dużych marketach. Zdziwił mnie tylko fakt latających ptaszków nad głową, choć na początku myślałam, że moje dziecko tylko ma jakieś oczekiwania wobec mnie powtarzając w kółko" mama koko" Okazało się że zobaczyła chyba wróble które latają pod sufitem! I to nie jest jakiś żart ;( Lata tam ich trochę bo ćwiergotaja i skaczą po metalowych belkach pod sufitem ;) Obleciałam sklep no i dla dziecka trzeba też coś wrzucić,bo mi nie da spokoju i tym razem padło na wafelki jutrzenki gofrowane, którymi częstowała mnie ostatnio kuzynka a moja pociech chrupała je aż jej się uszy trzęsły. Poszłam na dział znalazłam wafelki jutrzenki, patrze wszystkie w jednej cenie więc zabrałam te które mnie interesowały. Przy kasie Pani zachowanie standardowe, wyuczone dzień dobry, do widzenia, jak maszyna do robienia lodów ;) Na paragonie oczywiście cena inna, więc udałam się do działu obsługi klienta, gdzie pani obsługiwała tak jakby miała na kolejnego delikwenta zaraz zwymiotować, bo po co on tu przylazł i co znowu chce. Przedstawiłam Pani moją informację, że zapłaciłam za wafelki więcej niż jest cena na półce. Pani zabrała wafelki i podeszła do telefonu. Po chwili słyszę odpowiedź: "Te wafelki są w innej cenie niż" ... ja na to, "że na półce nie ma innej ceny, jest jedna do wszystkich wafelków bez względu na rodzaj" Pani zdegustowana mówi, "że to są nowe wafelki i jeszcze nie ma cenówek do nich wyłożonych" To po co odparłam towar jest na półkach. Pani pyta czy coś jeszcze??? Odparłam nie bo już mi się tych wafelków smak popsuł ;( Ogólnie wyszłam zła, nie na to że kosztowały więcej niż na półce wskazywała cena, lecz na brak szacunku do konsumenta i to ciężarnego. Ilu ludzi nie spojrzy na cenę to już nie wspomnę. Z tego wszystkiego zapomniałam pani zapytać skąd te latające ptaszki pod sufitem... może one zjadają cenówki ze sklepu .....:) Moja ocena dotyczy wszystkiego po trochu, nie podobało mi się zachowanie personelu i choć asortyment bardzo duży jak na taki sklep to też duży bałagan i nikt nie dba o nic. Tak ma po prostu być a nie powinno... I te latające ptaszki ;)
Ponieważ mój stan wskazywał na fakt, że w wielu rzeczach już się nie zmieszczę a zbliżająca się okazja ślubu była tuż tuż wybrałam się do dosyć drogiego lecz renomowanego wg mnie sklepu na zakupy. Ponieważ już kiedyś byłam na pierwszych przymiarkach znałam swój cel ale już mojej wybranej sukienki nie było,bo się sprzedała ale za to mogłam się wcisnąć w to co mogłoby mnie uszczęśliwić nie tylko na tą wspaniała okazję lecz sukienka zostałaby mi jeszcze na jakieś niedzielne extra wyjście.Pani wyszukiwała dla mnie różne sukienki, i ciągle wspominała że mogłam się 2 tyg temu zdecydować na tą, w której wyglądałam tak ładnie ale jej w tym rozmiarze nie ma ... ;( Ok myślę teraz nie ma co już płakać nad rozlanym mlekiem dziś i tak coś muszę mieć a przyznam szczerze że wtedy Pani mówiła, że będzie dostawa więc nie sądziłam że mój rozmiar M/L może być takim problemem. Ogólnie asortyment dosyć duży ale jak przyjdzie co do czego to nie ma w czym wybrać .... Sklepik nieduży, pracują tam w sumie chyba 2 panie, które starają się pomóc i dostarczać do przymierzenia ciężarnym to i owo ;) Ponieważ był piątek a ja już nie mieszkam w ukochanym Krakowie musiałam się szybo decydować a bagatela 250 zł za sukienkę trochę mnie szarpnęła ale co tam myślę, chcę extra wyglądać, zresztą wiecie jak to jest na weselu i tak wszyscy są obserwatorami a ciężarna to już w ogóle.... nabyłam swoją wybrankę, wieczorem ją przepłukałam w wodzie z proszkiem i powiesiłam do wyschnięcia. Co prawda zdziwił mnie fakt, że trochę puszczała kolor choć w połowie była biała w różowo, błękitne i czarne elementy ale myślę nie możliwe żeby coś się działo, piorę już prawie od 2 lat rzeczy mojego dziecka i nigdy nic takiego mi się nie zdarzyło. Następnego dnia tuż przed wyjściem wyprasowałam moją kreację, obracam ją na prawą stronę, patrze i oczom nie wierzę.... cała w plamach błękitnych na białym tle!!!! Ponieważ nie miałam już czasu nic zrobić, a panika w moich oczach mówiła tylko dzwoń do sklepu, więc zadzwoniłam do Pań i przedstawiłam sytuację. Usłyszałam, że pani nie miały nigdy takich reklamacji, że jestem pierwsza i że mogę sukienkę oddać do reklamacji choć przed oczami mam tabliczkę" zakupiony towar nie podlega zwrotowi, ewentualnie wymiana na inny". Więc z gotówki nici ale co mi z tego jak ja nie mam w czym iść na wesele!!!!!! Wyciągłam w pośpiechu więc z szafy sukienkę z pierwszej ciąży, w której nie za dobrze się czułam i poszłam w innej zdegustowana i zrozpaczona! Oczywiście złożyłam reklamację z żądaniem zwrotu gotówki i co otrzymałam : odpowiedz rzeczoznawcy proszę wyprać sukienkę nie ręcznie lecz w pralce!!!!!!! Skandal - może rzeczoznawca pierze 1 rzecz w pralce i czeka aż się łaskawie za którymś razem wypierze i dobrze wypłuka z kolorów !!!! A gdybym ją kupiła i wsadziła z innymi rzeczami do pralki to ciekawe czy rzeczoznawca zwróciłby mi koszty zafarbowanych innych ubrań. Wyżaliłam się tutaj i ogólnie choć do samej obsługi nie mam większych zastrzeżeń to ogólnie sklepu nie polecam. Ubrania drogie, jak widać średniej jakości bo możemy się nabawić niepotrzebnie gratisowej koloryzacji innych ubrań, a do tego uważam że za tą cenę nie powinno się to zdarzyć. Moja ocena jest oceną zdegustowanej konsumentki, która kupuje ubrania ciążowe nie pierwszy już raz ale nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło ......
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.