Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (24)
Do pracy dojeżdżam...
Do pracy dojeżdżam autobusem nr 18. W piątek, kiedy wracałam z pracy, był bardzo duzy tłok. Wszyscy w autobusie mowili między sobą, że w godzinach szczytu powinny jeździc autobusy duże dwuosiowe albo "przegubowce".Autobusy linii 18 przejeżdżaja przez centrum handlowe Auchan, gdzie przysstanek jest na parkingu przysklepowym. Autobusy jadące w stronę oiedla muszą dodatkowo zrobić kółko na wąskich uliczkach parkingu ,żeby wjechac na przystanek, bo przystanek jest tylko jeden w obu kierunkach jazdy przy samym wejściu do sklepu Auchan.Samochodów parkujących bylo jak na tą porę dnia bardzo dużo, i w dodatku jedno auto typu combi stało krzywo wysunięte z szeregu.Kierowca autobusu bardzo powoli , ale jednak przejechal na przystanek. I właśnie wtedy stloczeni pasażerowie autobusu zgodnie stwierdzili, że na linii nr 18 nie mogą jeździc duże autobusy, bo po prostu nie dały by rady przejechać.Ja osobiście zawsze jestem pelna podziwu dla kierowców MPK , którzy są zmuszeni jeżdzic po wąskich i krętych uliczkach parkingu , bo właśnie tam usytuawano przystanek autobusowy.Jest to również niewygodne dla klientów Auchana, którzy korzystają z parkingu. Ale cóż, ktoś wazniejszy tak zarządził, zeby włśnie na parkingu zrobić przystanek. A kierowcy autobusów mają okazję pokazywać caly czas ,że sa dobrymi kierowcami.
Brawo kierowcy duzych aut, czyli autobusów - pasażerowie i kierowcy malych aut jesteśmy pełni uznania dla Was.
& listopada 2009...
& listopada 2009 bylam na zakupacg w sklepie POLO. Byla to sobota.W tym sklepie mieso i wędliny sprzedawane sa na stoisku obslugiwanym przez sprzedawczynie stoiska mięsnego. Przede mna były 4 osoby,stanęłam na koncu kojeki.Za ladą byłydwie panie obslugujące stoisko. Jedna z pań cos uklada la, a druga obslugiwala klientkę.Po obsłużeniu klientki, obie panie sprzedające podeszly do grila elektrycznego, w ktorym piekły sie kurczaki, i obie pomalutku zaczely zdejmowac te kurczaki.W tym czasie nikt na stoisku nie obsługiwał, po około 3 minutach kolejka powiększyła sie o kolejnych klientów, i w dalszym ciągu nikt nie obsługiwał.Jedna z klientek stojących w kolejce glośno i bardzo grzecznie zapytała czy na tym stoisku ktoś obsługuje, otrzymałaodpowiedź od sprzedaewczyni ,że przecież jest obsługa. Ktos inny z kolejki powiedział , że jest róznica pomiędzy tym że ktoś obsługuje i jest obsługa. W tym momencie za ladę weszła pani w firmowym polarze z POLO, z worka ze ścinkami wzięła sobie garść wędlin i jedząć je podeszła do sprzedawczyń i chwilę rozmawiała z nimi, a na klientów żadna ze sprzedawczyn nie zwracała uwagi..Wyglądało to bardzo nieestetycznie i niehigienicznie.Wtrdy troiche zdenerwowanyklient zapytał gdzie znajdzie kierownika sklepu, niestety nie doczekał sie odpowiedzi.Wtedy po około 5 minutach dwie panie zaczęly obsługiwć, robiły to bardzo pomału, widac było,że specjalnie spowalniają swoje ruchy.A kolejka ustawiła sie wtym czasie około 20 osób.
Mąż dostał od...
Mąż dostał od lekarza leki, ktore bardzo szkodzą na żołądek. Poszłam z receptą do aptek i powiedziałam że przed kupieniem leków chciałabym przeczytać ulotkę. Bardzo miła młoda pani, ktora sprzedawała w tej aptece powiedziała że może mi dać ulotki dotyczące tych leków żebym spokojnie przeczytała w domu. Wydrukowała na komputerze informacje, które są nawet duzo obszerniejsze od tych dołączanych do lekarstw. Na koniec jeszcze poinformowała mnie że w dwa dni w tydodniu wszystkie lekarstwa kupowane bez recepty są o 15% tańsze. Na następne zakupy w aptece na pewno pójdę do galerii Gwarna.
Byłam dzisiaj na...
Byłam dzisiaj na zakupach w sklepie POLO. Szukałam dżemów, zapytałam panią z obsługi sklepu gdzie mogę znaleźć dżemy. Pani zaprowadziła mnie do odpowiedniej półki i odchodząc, życzyła miłego dnia. Było to bardzo grzeczne z jej strony. Niestety, chwilę później spotkała mnie niemiła niespodzianka:chciałam kupić kilka bułek. Nie kupiłam, nigdzie w pobliżu nie nie było torebek papierowych ani foliowych do zapakowania bułek.
