11 kwietnia zakupiłam w sklepie kabinę prysznicową z dowozem do miejsca zamieszkania. Kabina dojechała ale z uszkodzona osłoną od brodzika. W połowie maja teoretycznie została osłona wymieniona na nową w praktyce była jeszcze bardziej uszkodzona niż poprzednia. Całą, nieuszkodzoną osłonę otrzymałam pod koniec maja. Cała procedura reklamacji ciągnęła się przez 1,5 miesiąca. Co kilka dni dzwoniłam do sklepu spytać o moją sprawę, sprzedawcy nigdy nic nie wiedzieli, obiecywali, że oddzwonią a nie robili tego.
Na początek długiego majowego weekendu postanowiłam wybrać się nad morze. Jako że do przebycia miałam trochę kilometrów postanowiłam zatankować samochód. Mój wybór padł na stacje Orlen. Podjechałam chciałam zatankować LPG pomimo tego że obecnie można tą czynność wykonywać samemu wole powierzyć to osobie przeszkolonej. Niestety po zadzwonieniu po obsługę czas oczekiwania na pracownika strasznie się wydłużył pomimo, że w tym momencie byłam jedynym klientem stacji. Po około ~3 minutach zjawił się pracownik, i od tego momentu wszytko przebiegało sprawnie i bezproblemowo.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.