Jedno z najfajniejszych miejsc jakie ostatnio odwiedziłam. Herbaciarnia oferuje ok. 40 różnych herbat. Do herbatki można zamówić serniczek, jabłecznik lub torcik wiśniowy z bezą- wszystko bardzo efektownie podane z kapką bitej śmietany. Herbatkę podaje się w filiżance lub dzbanku małym lub dużym na podgrzewaczu. Specjalnościa herbaciarni jest herbata "Kwiat jednej nocy"-zjawiskowa :).Poza tym w ofercie znajdują się też kawy, desery lodowe oraz lemoniady. Herbaciarnia ma trzy nieduże sale, ale co najważniejsze posiada jedyny w swoim rodzaju klimat. Wchodząc do drugiej sali przenosimy się w czasie o kilkadziesiąt lat do tyłu. Stylowe kanapy i fotele, stoliczki i lampy, czarno-białe zdjęcia, stary gramofon sprawiają ,że czujemy się nie jak w lokalu, ale jak na herbatce u babci. Wiadomo, nie każdy takie miejsca lubi ,ale jak dla mnie "bomba". Niestety w piątkowe, sobotnie i niedzielna popołudnia i wieczory trudno znaleźć wolny stolik, ale od poniedziałku do czwartku jest już o wiele lepiej. Polecam każdemu kto chce się choć na chwilę oderwać od rzeczywistości.
Będąc na zakupach w Plazie ze znajomą, postanowiłyśmy coś zjeść. Wybór padł na pizzerię Dominium. Zajrzałyśmy do środka, niestety większość stolików była już zajęta. Były wolne tylko te na samym środku lokalu, więc zdecydowałyśmy się usiąść przy jedynym wolnym stoliku na zewnątrz lokalu. Gdy tylko zajęłyśmy miejsce pojawiła się kelnerka z menu.Karta dań bardzo ładna i przejrzysta, przy każdym daniu czytelna informacja o cenie produktu. Interesowały nas pizze, więc na nie szczególnie zwróciłyśmy uwagę- znajdowała się tu informacja o promocji "druga pizza 50% taniej". Dosyć długo musiałyśmy czekać na złożenie zamówienia, ale wynikało to z dużej ilości gości w lokalu. Po kilkunastu minutach podeszła do nas uśmiechnięta pani, poprosiłyśmy o informację jakiej wielkości są pizze, zamówiłyśmy małą i średnią. I tu rozczarowanie- pani zaproponowała nam zamówienie jednej dużej pizzy z różnymi połowami gdyż tak będzie taniej. Niestety okazało się, że promocja "druga pizza 50 % taniej" tego dnia nie obowiązywała. Obsługująca nas pani była przemiła, chętnie służyła radą. Zmówione pizze dość szybko do nas dotarły, były zgodne z opisem w menu, jednak ciasto było nie najlepszej jakości. Podsumowując- najlepsza w pizzerii okazała się obsługa, lokal troszeczkę za mały, a pizza nie najgorsza , ale jadałam już lepsze.
Jest to jeden z moich ulubionych sklepów odzieżowych. Sklep baaardzo przestronny, wyraźnie widoczny podział na poszczególne działy(męski,damski ,dziecięcy, młodzieżowy), odzież porządnie poukładana i rozwieszona, tak że bez problemu znajdziemy to czego szukamy(a jest w czym wybierać).Aktualna promocja-25% rabatu na wszystko-bardzo zachęca do zakupu. Duża ilość przebieralni powoduje,że nie musimy czekać w kolejce. Obsługa bardzo miła i pomocna.
Do Cubusa wybrałam się z córką w celu zakupu spodni dla niej. Sklep jest bardzo przestronny, odzież poukładana, na dziale dziecięcym zgodnie z wiekiem. Wybór artykułów dosyć duży, aczkolwiek jak dla mnie, za mało jest spodni dziewczęcych. Aktualnie w sklepie jest promocja: 3 w cenie 2, co szczególnie zachęca do zakupu. Obsługa w sklepie jest bardzo uprzejma, bez problemu uzyskałam informacje gdzie znajdę dany artykuł.
Po dłuższej nieobecności znów wraz z koleżanką wybrałam się do pizzerii Da Grasso, która została przeniesiona z ulicy Brackiej na Targową. Niestety już od wejścia poczułam się rozczarowana, wystrój i rozmieszczenie stolików nie do zaakceptowania w porównaniu z poprzednim miejscem. Najbardziej rzuca się w oczy fakt, że z braku miejsca stoliki stoją zbyt blisko siebie. W końcu wybrałyśmy ten stojący na wprost wc damskiego- jedyny dający odrobinę prywatności. Po złożeniu zamówienia czekałyśmy na pizzę ok 20 min., obsługa bardzo miła, pizza smaczna, szkoda tylko, że zrezygnowano z trzeciego sosu. Lokal czynny w sobotę do godz. 24.00, więc ok 23.30 pracownicy rozpoczęli sprzątanie, niby nic takiego, ale ciągłe bieganie pani między stolikami, a wc było nieco denerwujące. Na 20 minut przed zamknięciem lokalu pracownicy z niewiadomego powodu otworzyli drzwi, a że to listopad, więc zrobiło się chłodno. Jeśli w ten sposób chcieli nas zmobilizować do szybszego opuszczenia lokalu ( a byłyśmy ostatnimi klientkami), to muszę przyznać ,że im się to udało.Raczej nieprędko wrócę do tego lokalu.
Zachęcona ofertą gazetki reklamowej, która trafiła pod moje drzwi, postanowiłam razem z dziećmi zrobić zakupy w Netto. Największe zainteresowanie wzbudziła w nas oferta słodyczy (ciastka,cukierki) pakowane po 1kg, w bardzo przystępnej cenie. Już przy wejściu zauważyłam,że w sklepie panuje cisza , spokój:"to dobrze'"-pomyślałam-"nie bedzie trzeba stać w kolejce." W pierwszej chwili sklep wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, aż do momentu, gdy dotarliśmy do półek z artykułami przemysłowymi. Niespotykany bałagan, towar przemieszany, praktycznie mało rzeczy na swoim miejscu. Na szczęście w widocznym miejscu znajduje się czytnik cen- i jest to jedyny sposób na dowiedzenie się o cenę danego produktu. Pracowników na sklepie brak, oczywiście poza jednym kasjerem na stanowisku. Słodyczy,za którymi udaliśmy się na zakupy niestety nie zakupiliśmy, a to z tego prostego powodu,że ich nie znaleźliśmy. W rezultacie wyszliśmy ze sklepu z pustymi rękoma. Sklep naprawdę oferuje ciekawe i dużo tańsze towary, niestety trzeba mieć dużo cierpliwości i samozaparcia aby je odszukać. Następnym razem do sklepu wybiorę się, gdy będę miała wolne całe popołudnie...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.