W sobotę wraz z partnerką postanowiliśmy się wybrać do Trattorii Geppetto w Krakowie. Restauracja leży daleko od centrum, w jednej z bocznych uliczek idąc od strony Nowego Kleparza. Dzięki takiej lokalizacji w lokalu panuje spokój i umiarkowany ruch przez co można spędzić tam miły wieczór we dwoje i w mojej ocenie lokal ten nadaje się do tego idealnie. Wystrój wnętrza jest odpowiedni co do rodzaju serwowanych potraw- czyli drewniane krzesła, stoły etc. Włoskie akcenty na ścianach jak i włoska muzyka w tle (Pavarotti itd.) oraz palący się na sali kominek dodają temu miejscu uroku. Obsługa jest bardzo miła i kompetentna- chętnie udziela pomocy i wie jak oraz z czego przygotowane są potrawy. Karta jest raczej skromna, ale wydaje mi się iż każdy znajdzie tam coś dla siebie- przystawki (polecam pasztet), pizze z pieca opalanego drzewem, ryby, dania mięsne, desery itd. Wraz z partnerką zamówiliśmy dania mięsne- oba były odpowiednio przygotowane, porcje spore i co najważniejsze wszystko było bardzo smaczne! Porcje zostały podane w około 20 minut od momentu zamówienia. Ceny powiedziałbym, że standardowe jak na ten typ restauracji- czyli pizza około 25 zł, dania mięsne około 35 z dodatkami etc. Podsumowując uważam, że warto wybrać się do Trattorii Geppetto w Krakowie i zakosztować smacznej włoskiej kuchni. Jako dodatkowy plus dla tego miejsca chciałbym zaznaczyć iż restauracja ta bierze udział w programie „Karta na plus”- jest to system zniżek obowiązujących w Krakowie i okolicach.
Wraz z znajomymi postanowiliśmy się wybrać na popołudniową kawę, gdzieś do centrum. Przypomniała mi się wcześniejsza rozmowa z moją koleżanką, która bardzo gorącą zachęcała mnie do wizyty w Farma Cafe. Los chciał, że przechodziliśmy obok więc bez dłuższego zastanowienia weszliśmy do środka. Wnętrze lokalu jak na bielskie warunki ma naprawdę ciekawy wystrój- stare rekwizyty takie jak maszyna do pisania czy szycia, klimatyczne plakaty, świece i lekki mrok zachęcają do intymnych rozmów we dwoje, jak również do spotkań w nieco większym gronie. Karta jest zróżnicowana i prócz małej czarnej lub z mlekiem znajdziemy w niej między innymi czekolady na gorącą, herbaty świata, sałatki, lody, kanapki i brzmiące kuszącą czekoladowe fondu z owocami. Obsługa w lokalu jest sympatyczna i sprawna bo mimo sobotniego oblężenia kawiarni, nasze zamówienia zostały wydane szybko. Warto również dodać iż ceny są naprawdę bardzo dobre zważywszy na jakość produktów, ilość oraz lokalizacje Farmy Cafe. Podsumowując, po sobotniej wizycie w Farma Cafe ja, jak i moi znajomi po małym co nieco opuściliśmy lokal z bardzo szerokimi uśmiechami i nie takimi pustymi portfelami- lokal definitywne wart polecenia, ja na pewno tak jeszcze wrócę!
Ostatnio wpadł mi w rękę kupon zniżkowy na jednorazowe wejście na siłownie RELAX w Krakowie i gdy tylko nadarzyła się okazja postanowiłem z niego skorzystać. Tak więc cały klub który jest dość sporym kompleksem w którego skład wchodzi siłownia podzielona na dwie części (ćwiczenia siłowe i aerobowe), solarium. Fryzjer, aerobik dla pań i chyba nawet salon kosmetyczny- dzięki takim rozwiązaniom osoby korzystające z tego typu usług mogą oszczędzić pieniądze i czas, co jak dla mnie jest sporym plusem w zakorkowanym Krakowie. Sam klub jednak ma już swoje lata co widać, lecz w moim odczuciu nie wpływa to na jakość korzystania z niego, choć dla estetyków może to być problem. Ćwicząc każda osoba znajdzie tam coś dla siebie. Mnogość sprzętu do trenowania nawet mięśni o których istnieniu przeciętny Kowalski nawet nie wie, zadowoli każdego osiłka oraz każdą kobietę dbającą o linie. Po ćwiczeniach możemy wziąć prysznic w czystej łazience i przebrać się w czystej lecz charakterystycznie pachnącej szatni. W trakcie ćwiczenia mamy możliwość porozmawiania z trenerem, który mimo groźnego wyglądu okazał się być bardzo sympatycznym profesjonalistą, który chętnie pomoże każdej osobie. Niestety nieuprzejma Pani na recepcji psuję ogólne wrażenie z jakości obsługi ponieważ sprawia ona wrażenie jakby siedziała w pracy za karę oraz robiła wszystko pod jakąś presją, na mnie takie osoby działają alergicznie i nigdy nie wiem co one robią w pracy… Chciałbym jeszcze dodać, że jak na lokalizacje, wyposażenie itd. to lokal oferuje całkiem atrakcyjny cennik za swoje usługi. Myślę, że miejsce jest godne polecenia nawet mimo tej Pani z recepcji.
Ostatnio chodzi za mną myśl zrobienia sobie tatuażu na ciele. Zaciekawiony tematem postanowiłem trochę przeszukać internet w celu zweryfikowania krakowskich salonów tatuażu. Na większości strona na które natrafiłem ludzie polecali Kult Tattoo. Tak więc w celu rozmowy na temat ceny, całego procesu etc. udałem się pełen obaw do studia. Tutaj już na wstępie moje obawy zniknęły. Gdy tylko przekroczyłem próg studia powitało mnie kilka osób z szczerym i miłym uśmiechem, od razu podeszła do mnie dziewczyna i zapytała co mnie sprowadza w ich skromne progi. Zaprosiła mnie na wygodną kanapę po czym zaczęliśmy rozmawiać. Dziewczyna była bardzo profesjonalna i bez żadnego problemu odpowiadała na moje wszystkie pytania. W studiu panował rewelacyjny porządek- chciałbym tak mieć w domu ;) Patrząc na ogół, a mam tu na myśli wystrój, cenę, jakość itp. to myślę, że jak się w 100% zdecyduję na tatuaż to wrócę tam i już teraz mogę wam i sobie zagwarantować, że będę z ich usługi bardzo długo zadowolony ;) Polecam serdecznie !!!
Dziś wraz z partnerką udaliśmy się na obiad do polecanej nam przez znajomych trattorii Mamma Mia w Krakowie na ulicy Karmelickiej. Lokal mieści się w jedne z kamienic i już od wejścia można poczuć się jak we Włoszech, minusem jest jednak podłoga która jest chyba w trakcie wymiany i psuje całą estetykę, ale wierzę iż jest to zabieg czasowy i przy mojej kolejnej wizycie będzie tylko niemiłym wspomnieniem. Sala w środku prezentuje się interesująco- ceglane ściany, półki z pustymi butelkami po winie, piec na pizze opalany drzewem- wszystko to tworzy miły klimat na obiad i nie tylko. Karta jest bogata w pizze, makarony, dania mięsne itp. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Po krótkiej rozmowie z miła i kompetentną kelnerką wybraliśmy (po rekomendacji z jej strony) na przystawkę- bakłażana w sosie pomidorowym, na dania główne 2 różne makarony- mój z szpinakiem i krewetkami oraz partnerki z cielęciną i fasolką szparagową. Czas oczekiwania około 15-20 minut, czyli normalny czas przy daniach świeżo przygotowywanych, a nie odgrzewanych- mimo dość sporego ruchu jaki panował w restauracji kucharze wydali nam przepyszne dania w obiecywanym w karcie czasie. Porcje były duże, estetyczne i przede wszystkim bardzo smaczne no i w bardzo rozsądnych cenach (około 20 złotych za porcje). Podsumowując- na pewno wrócimy tam ponownie sami, bądź też w większym gronie. Lokal godny polecenia, jedyne co może odrobinę psuć wizytę to wcześniej wspomniana podłoga, ale mam nadzieję, że rzekomy remont szybko się zakończy.
Ponad miesiąc temu mój monitor uległ uszkodzeniu. Postanowiłem więc skorzystać z naprawy serwisu producenta, czyli firmy Asus- monitor był ciągle na gwarancji, miał mniej niż rok. Przed przystąpieniem do wysłania monitora do serwisu postanowiłem tam zadzwonić ponieważ zapodziałem gdzieś paragon, a jak wiadomo paragon jest podstawą do wykonania naprawy gwarancyjnej. Po stosunkowo niedługim wysłuchiwaniu automatu w telefonie usłyszałem miły męski głos, który po wysłuchaniu mojego problemu poprosił mnie o numer seryjny urządzenia. Pan sprawdził czy mój monitor pochodzi on z legalnej dystrybucji po czym powiedział, że ma go w systemie i brak paragonu nie jest problemem w moim przypadku. Skorzystałem zatem z formularza zgłoszenia wadliwego sprzętu do serwisu- formularz ten znajduje się na stronie www firmy. Następnie spakowałem sprzęt i wysłałem go według instrukcji kurierem do serwisu na koszt serwisu. Do tej pory wszystko szło bardzo sprawnie i gładko, po około 10 dniach dostałem maila w którym zostałem poinformowany, że moja naprawa będzie przedłużona ponieważ serwis czeka na zamówioną część niezbędną do naprawy. Uzbroiłem się w cierpliwość, ale po kolejnych dwóch tygodniach zadzwoniłem tam z zapytaniem co dalej ponieważ cała sprawa trwała już ponad miesiąc, usłyszałem tylko, że osoba z którą rozmawiam nie jest w stanie mi udzielić konkretnych odpowiedzi ponieważ był to serwisant i jedynie co wiedział to, że serwis ciągle oczekuje na część (matryce) - powiedział, że ktoś kompetentny się ze mną skontaktuje. Następnego dnia otrzymałem maila z przeprosinami za długi czas naprawy i zaproponowano mi alternatywne rozwiązanie, a mianowicie zwrot pieniędzy lub nowy monitor o innych, lepszych parametrach. Zgodziłem się na nowy monitor, a po dwóch dniach do moich drzwi zapukał kurier z przesyłką. Podsumowując, serwis działa wolno, lecz uważam iż osoby tam pracujące przykładają się do swojej pracy- za każdym razem byłem miło i profesjonalnie obsłużony, lecz mimo wszystko czas w jakim została załatwiona sprawa był niedopuszczalny ponieważ przez około 5 tygodni byłem bez monitora, a w dzisiejszych czasach brak komputera to dość poważna niedogodność. Muszę jeszcze dodać, że jestem zadowolony z rozwiązania sytuacji choć następnym razem wolałbym otrzymać przynajmniej jakiś zastępczy sprzęt
Wczoraj po przybyciu do Krakowa udałem się na zakupy spożywcze do Carrefour mieszczącego się w Galerii Krakowskiej. W sklepie jak zwykle było bardzo dużo klientów. Na sali było w miarę czysto biorąc pod uwagę panujący tam ruch, na półkach nie brakowało towaru oraz bez problemu można było znaleźć pracownika, który pomógłby odszukać interesujący nas towar, tak jak w moim przypadku, gdy szukałem świeżej mięty zwróciłem się o pomoc do Pani Magdy i uzyskałem informacje, że niestety nie ma już interesującego mnie towaru. Po skończonych zakupach ustawiłem się do kolejki "mniej niż 10 produktów". Lubię gdy w dużych sklepach znajdują się takie kasy bo przecież nie każdy wyjeżdża z pełnym wózkiem zakupów z takiego sklepu. Byłem 1 osobą w kolejce, zostałem obsłużony w bardzo miły i szybki sposób. Dodatkowo w trakcie kasowania mojego towaru za mną podjechała Pani z pełnym koszykiem zakupów, ale gdy tylko wyciągnęła 1 rzecz z swojego wózka Pani kasjerka w miły sposób poinformowała ją, że jest to kasa "mniej niż 10 artykułów". Pani wydała mi resztę i miło mnie pożegnała. Jestem zadowolony z całej wizyty mimo iż nie kupiłem wszystkiego co chciałem to i tak z przyjemnością wrócę do tego sklepu bo mimo iż jest w centrum Krakowa można tam zrobić szybkie zakupy.
Kilka dni temu odwiedziłem z moja partnerką restauracje Gruzińskie Chaczapuri na ulicy Floriańskiej w Krakowie. Zostaliśmy przywitani przez długowłosego mężczyznę w bardzo miły sposób mimo iż patrząc na ruch w restauracji mogę przypuszczać, że miał wiele do zrobienia. Zapytał nas o rodzaj sali: czy dla palących czy dla nie palących- wybraliśmy dla nie palących. Dla mnie i mojej partnerki restauracje z podziałem na takie sale, bądź takie gdzie jest całkowity zakaz palenia mają bardzo dużego plusa ponieważ szczególnie podczas jedzenia dym tytoniowy jest ostatnią z rzeczy jakie chciałbym czuć w swoim otoczeniu. Jednak wracając do dalszej części wizyty, wybraliśmy sobie stolik. Po około minucie otrzymaliśmy od młodej kelnerki karty, oraz od razu dziewczyna przyjęła od nas zamówienia na napoje na które nawet mimo sporego ruchu czekaliśmy stanowczo za długo. W momencie otrzymania napojów, czyli po około 10 minutach (woda i pepsi) złożyliśmy zamówienie na dania główne. Tutaj czas oczekiwania na szczęście był już znośny to znaczy około 15 minut więc jak na ciepły posiłek według mnie to norma w restauracjach. Posiłki były odpowiednio duże, oraz ciepłe. Po skończonym posiłku poprosiliśmy o rachunek i zgłosiliśmy chęć zapłaty kartą. Po chwili dokonaliśmy płatności i pożegnaliśmy się z kelnerką. Podsumowując wizytę było dobrze, ale mimo wszystko z powodu jedzenia raczej prędko tam nie wrócimy ponieważ po tej wizycie oboje mieliśmy ogromne pragnienie, oraz byliśmy bardzo senni, oraz ogólnie czuliśmy się źle. Do tego obsługa była owszem fachowa i w miarę szybka jak na ruch, ale prócz tego długowłosego mężczyzny na wejściu reszta personelu była co najwyżej neutralna jeżeli chodzi o stosunek do klienta- zero uśmiechu, żadnego kontaktu przez co zamiast czuć się jak w restauracji czułem się jak w barze mlecznym gdzie trzeba czym prędzej zjeść i opuścić lokal. Jak plus oczywiście sala dla nie palących, ceny, oraz wystrój i ogólnie panujący porządek mimo dużej liczby osób odwiedzających tą restauracje każdego dnia.
Wybrałem się dzisiaj ze swoim praniem do nietypowego miejsca w Krakowie, a mianowicie połączenia przyjemnego z pożytecznym, a mianowicie do frania cafe czyli kawiarni z pralnia w jednym. Wnętrze lokalu było czyste, temperatura w sam raz, za barem stała młoda kobieta około 22 lata, normalnej budowy ciała o prostych, spiętych czarnych włosach- przywitała mnie z uśmiechem na ustach i od razu zapytała w czym może mi pomóc. Powiedziałem, że chodzi mi o pranie z suszeniem, zostałem zaprowadzony do pomieszczenia w którym znajdują się pralki i suszarki po czym Pani wytłumaczyła mi jak się je obsługuje po czym wspólnie nastawiliśmy pralkę do prania. Po włączeniu pralki wyszedłem na spacer po Kaźmierzu i gdy wróciłem okazało się, że Pani sama przełożyła mi pranie do suszarki ponieważ przyszedłem trochę po czasie- było to bardzo miłe z jej strony zważywszy, że nie musiała tego robić. Następnie stwierdziłem, że poczekam i zamówiłem sobie duża biała kawę która została mi podana do stolika, kawa była odpowiednio przyrządzona i podana. Gdy pranie skończyło się suszyć wyciągnąłem je i gdy wychodziłem zapłaciłem za wszystko, oraz zostałem pożegnany z uśmiechem na ustach, oraz zaproszony do ponownej wizyty- również dostałem kartę na która zbiera się pieczątki które uprawniają do 10 wizyty gratis. Jestem bardo zadowolony z tej wizyty i gdy znowu będę musiał skorzystać z podobnych usług to na pewno tam wrócę. Polecam wszystkim. Jedyne czego mi brakowało to tego, żeby ta przemiła Pani jakoś się wyróżniała z reszty klientów.
Dzisiaj wybrałem się do kina na film "Incepcja". Seans zaczynał się o godzinie 12:10, w kinie byłem około godziny 12:00. w kinie panował ogólny porządek i całe wnętrze głównego holu prezentowało się schludnie. Były czynne 3 kasy z czego w jednej Pani kasjerka rozmawiała z klientem przez telefon i realizowała jego rezerwacje. Przy dwóch pozostałych stało po 2 osoby do każdej z kas, ustawiłem się jako 3 osoba. Po około 2 minutach zostałem obsłużony w przez kobietę około 21 lat, długie, ciemne, proste włosy, o normalnej budowie ciała z kilkoma kolczykami w prawym uchu w następujący sposób: przywitanie "dzień dobry", następnie "w czym mogę pomóc", po czym gdy powiedziałem, że chodzi o bilet na "Incepcje" Pani wyświetliła sale z rozkładem miejsc i podpowiedziała mi gdzie będzie się dobrze oglądało- skorzystałem z sugestii i nie żałuje. Następnie zostałem zapytany o typ biletu, po czym zapłaciłem gotówka, otrzymałem resztę pieniędzy i usłyszałem "do widzenia". Pani była dla mnie bardzo miła. Następnie podszedłem do baru w celu zakupienia pop-cornu. Chciałem kupić duży, lecz Pan za ladą(około 21 lat, 175cm. wzrostu z lekka nadwagą o krótkich ciemnych włosach) zaproponował mi powiększenie opakowania pop-cornu z dużego na mega za drobną dopłata na co się zgodziłem, również proponowany był mi napój który odmówiłem. Jak się okazało później pop-corn był zimny, lekko wilgotny przez co był niesmaczny mimo iż kosztował 14,90zł. - przy takiej cenie bardziej powinni dbać o jakość, a do tego Pan mnie obsługujący sprawiał wrażenie jakby pracował za kare. Przy wejściu na sale zostałem poproszony o pokazanie dokumentu uprawniającego mnie do zniżki, oraz o pokazanie biletu. Po seansie przy wyjściu z sali czekał na nas kolejny pracownik kina z koszami na śmieci, oraz z uśmiechem na twarzy żegnał nas. Ogólnie jestem zadowolony z wizyty, lecz następnym razem na pewno zastanowię się 2 razy zanim kupie pop-corn.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.