Gdy weszłam do sklepu, żadna z ekspedientek nie podeszła do mnie wciągu 10 minut, więc samodzielnie rozglądałam się po sklepie. Kiedy podeszłam do jednej z pań obsługujących z prośbą o poradę, pani (p. Ania) chętnie pomogła mi w wyborze płaszcza. Chętnie doradzała mi jaki fason czy kolor wybrać, jednak miałam wrażenie, że proponowane mi przez panią rozmiary były zbyt duże, co wskazywało na błędną ocenę rozmiaru ubrań klienta. W sklepie panował chaos, wielokrotnie widziałam ubrania nieposkładane lub nie na swoim miejscu, a w przymierzalni znajdowało się wiele pustych wieszaków, które zostawiali tam poprzedni klienci.
Hotel Piramida w Tychach ma 5 gwiazdek, więc postanowiłam wypróbować jego restaurację. Kelner po zaprowadzeniu mnie i osoby towarzyszącej zapytał o coś do picia, zaproponował wino. Przy zapytaniu go o dokładniejsze dane na temat jednej z potraw (jestem wegetarianką), niestety nie umiał odpowiedzieć mi na pytanie. Obsługa jednaj była bardzo miła i szybka. Dania podawane były w elegancki sposób, jednakże były stanowczo zbyt łagodne w smaku. Wystrój restauracji był elegancki lecz bez przepychu. Uważam, że restauracja jest jednak zbyt droga jak na serwowane dania. Ceny powinny być conajmniej o 30 % tańsze, by były adekwatne do swej jakości.
Nikt z obsługi nie podszedł do mnie, pomimo długiego okresu czasu spędzonego w sklepie. Usprawiedliwiam to jednak dużym tłumem w sklepie.Gdy podeszłam do kasy, pani miło skasowała ode mnie spodnie zapraszajac ponownie, jednak brakowało mi tej porady związanej z doborem spodni.
Przy zakupie butów nie potrafiłam zdecydować się na konkretny wybór modelu. Pani ekspedientka, która była bardzo miła, doradziła mi co jest modnego w tym sezonie i zapytała w jakiej sytuacji buty będą noszone. Następnie poleciła mi buty, na których zakup zgodziłam się.
Podczas dzisiejszych wieczornych zakupów w lokalnym TESCO napotkała mnie dość żenująca sytuacja. Dokonując kupna pasty Colgate 2+1 w cenie 11,49 pasty te miały zaklejone kody kreskowe, przez co nie mogły być odczytane przez czytnik. Przy bardzo małej ilości otwartych kas natychmiast utworzyła się za mną dość duża kolejka. Pani kasjerka natomiast próbowała namówić mnie, żebym zrezygnowała z zakupu tego produktu. Zadzwoniła, więc do Punktu Obsługi Klienta i próbowała się dowiedzieć kodu tego produktu. Po prawie 10 minutach oczekiwania (przy głośnej irytacji klientów za mną) udało mi się te pasty kupić. Niska ocena za małą ilość otwartych kas, dość żenujące nakłanianie mnie do zrezygnowania z zakupu i długi czas realizacji mojego rachunku, co doprowadziło wielu ludzi do stanu zdenerwowania.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.