Sklep czysty , podłoga czysta, estetycznie wszystko wyglądało dobrze. Panie pracujące w sklepie bardzo miłe i sympatyczne, nie było problemu z odłożeniem towaru na później czy ze znalezieniem odpowiedniego towaru. Starały się pomóc wszystkim klientom, obsługiwały we wszystkich strefach sklepu nawet przy przymierzalni. Profesjonalna obsługa. Jedyny minus to nieaktualna cena na wystawie. Po przecenach w sklepie nie zostały zmienione ceny na zewnątrz sklepu na witrynie co bardziej zachęcałoby klientów do zakupu.
Wczoraj w weekend było bardzo dużo osób na zakupach, jednak w cropp town'ie wszędzie był porządek, wszyscy pracownicy cos robiili cały czas składali ubrania po klientach i dbali o porządek na sklepie. W razie problemu udzielali kompetentnych informacji i nie było problemu ze znalezieniem potrzebnego rozmiaru. Towar był dobrze wyeksponowany tutaj widziałem wszystkie koszulki które chciałem obejrzeć.
Towar w sklepie wyłożony totalnie "na maxa" wieszaki były pozawieszane tak ciasno że ciężko było obejrzeć co przedstawia koszulka, panie z obsługi stały przy kasie i rozmawiały w ogóle nie zwracając uwagi na klientów jedna co prawda była kasjerką więc zapewne miała obowiązek tam stać druga zaś chyba nie była tam potrzebna i rozmawiały na tematy prywatne Pani z obsługi sali zaczęła rozmowę o imprezach. W tym czasie nie zajmowały się niczym innym tzn nie składały ubrań ani nic. Na sklepie jednak było czysto i wszystko wisiało na wieszakach nic nie leżało na podłodze. Pani rozmawiająca to szczupła blondynka wzrost ok 165cm.
Uważam że jest to chyba jedna z najgorszych biedronek w gdyni, przynajmniej z tych w których bywałem. Strasznie ciasne alejki, problem żeby dwie osoby się wyminęły, na wejściu jeszcze ustawione po lewej stronie palety z towarem które jeszcze zwężają alejkę. Wiecznie są kolejki nigdy chyba jeszcze nie byłem tam żeby nie było co najmniej czterech osób przy kasie. I dnia kiedy tam bylem o godz 19 nie było już żadnego pieczywa w tych koszach ani jednej bułki i zero chlebów tych naszych regionalnych które są tańsze.
Zadzwoniła do mnie Pani z infolinii w związku z wypełniona przeze mnie ankietą na wstępie przeprosiła za późną godzinę telefonu następnie zapytała czy chciałbym umówić się na darmową lekcję angielskiego. Bardzo elastycznie dopasowała spotkanie do mojego planu dnia. Zaproponowała abym przyszedł z osobą towarzyszącą gdyż dla niej także odbędzie się lekcja. Pani ta wydawała się bardzo miła i serdeczna dlatego zgodziłem się na jej propozycję choć zaznaczyłem iż nie jestem zainteresowany ich ofertą gdyż pragnę się uczyć sam w domu.
W związku z udziałem w konkursie facebookow'ym zostałem zaproszony telefonicznie przez sympatyczną Panią konsultantkę na pierwszą gratisową lekcję w biurze speak up połączoną ze sprawdzianem wiedzy z j.angielskiego. Po przybyciu na spotkanie Pan lektor cały czas pytał czy chcę się uczyć j.angielskiego. Gdy odpowiedziałem że tak ale tak jak wypełniłem w ankiecie jestem w stanie sam się uczyć w domu zostałem od razu pominięty w rozmowie. Pan lektor zaczął rozmowę z moją żoną która mogła przyjść jako osoba towarzysząca i była niejako bardziej zainteresowana ofertą nauki. Krótko spytał jakie ma pytania nic nie tłumacząc. Udzielił krótkiej zdawkowej odpowiedzi na zadane pytania i powiedział że jeśli to wszystko to dziękuje i czy jesteśmy zainteresowani. Gdy spytałem o pierwszą darmową lekcję odparł że właśnie się odbyła (ani słowa po angielsku i żadnego testu). Żona i ja odczuliśmy że Pan konsultant zachowywał się jakby zrobił nam łaskę, że w ogóle się z nami spotkał. odczucia w związku z tą szkołą językową - zdecydowanie negatywne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.