Dnia 24.05.2010 wybrałem się na stacje paliw BP expres znajdującą się w mieście Tychy obok browarów w celu zakupienia gaśnicy do auta,. Gaśnicy nie znalazłem w dziale akcesoria samochodowe (gdzie moim zdaniem powinna się znajdować) tylko na środku stacji stoją półki a gaśnice stoją sobie na półce z napojami . Dopiero przy pomoce obsługi udało mi się je znaleźć. Za gaśnice płaciłem routex-em a że na kwicie wz potrzebuje nr rej. to o tym fakcie poinformowałem sprzedawcę, no pech chciał ze był praktykantem, no i nie wbił mi num rej, no w sumie bym się jakoś wytłumaczył w firmie i nie musiał bym z własnej kieszeni zapłacić VAT-u którego firma nie może sobie odliczyć, ale zdenerwowała mnie reszta obsługi mówiąc praktykantowi żeby mi napisał nr rej długopisem, wtedy dałem sobie spokój i powiedziałem ze chce rozmawiać z kierownikiem(był zastępca M. C.), po przedstawieniu zdarzenia jakie miało miejsce zostałem przeproszony, kwit wz został anulowany , dostałem potwierdzenie anulowania transakcji router i został mi wydany nowy kwit z num rej.
Dnia 14.08.2009 o godzinie 16.20 udałem się do Opla aby dowiedzieć się o koszt żarówki kierunkowskazu do opla astry 3, wszystko było by ok. gdyby nie to ze jak podszedłem do stoiska części sklep i części zamienne , siedziało sobie 2 panów i z ich rozmowy zauważyłem ze szukają sobie jakiś tam felg i opon (prywatnie) ja stałem około 10 minut i czekałem aż w końcu sobie znajda, po 5 minutach czekania można uznać ze mnie zauważyli i dostałem informacje ze mam poczekać, wiec stałem kolejna 5 minut, potem niby grzecznie w czym mogę służyć to mowie ze potrzebuje się dowiedzieć o koszt żarówki do opla astry 3 2009 rok. Wiec po chwili dostałem informacje ze 40zł wiec powiedziałem ze ok. jak odchodziłem panowie zaczęli się śmiać, z tego ich niby mnie nie stać na żarówkę bo jej nie kupiłem.
Pracuje w firmie która wypożycza samochody jak również obsługujemy assistance, wiec auta musza być zatankowane przy wynajmie. Dnia 05-08-2009 o godzinie 8.22 pojechałem na stacje BP w Katowicach zatankować auto. Posiadam kartę STATOIL routex imienna, po zatankowaniu auta udałem się do kasy gdzie obsługiwała mnie pani, podąłem kartę bp na punkty i routex-a, i oczywiście od razu powiedziałem ze imienna, ale na kwicie ‘wz’ ma znajdować się numer rejestracyjny wiec myślałem ze będzie ok. Następnie normalna procedura pin i zatwierdzenie przyciskiem ok. następnie kilometry i ok. po wyświetleniu o dodatkowe info wbiłem 1 i zatwierdziłem, i wyświetliło mi się na terminalu płatniczym numer rejestracyjnym, wiec ta pani wpisała sobie go na terminal (nawet nie patrząc w kamerę tylko usłyszała go ode mnie) wiec mowie tej pani aby anulowała przyciskiem anuluj u siebie na klawiaturze ‘’anuluj’’ i go wpisała, ale ta pani się upierała ze nie może, po około 5 razach jak próbowałem jej uświadomić iż musi tak zrobić , nacisnęła enter. Kwit wz zaczął się wydrukować i na kwicie pojawiło się w polu numer rej. Moje imię i nazwisko, wiec się pytam czemu nie ma numeru rejestracyjnego na kwicie dostałem odpowiedz ze ona nie wie i ze jak chce to mi go napisze z tyłu i nabije pieczątkę, wiec ja informuje ze faktura zbiorcza zostanie wysłana i jak ja mam się wytłumaczyć czemu nie ma numeru rejestracyjnego tylko moje imię i nazwisko odpowiedziała ze ja to nie obchodzi i powiedziała do widzenia , niestety miałem jakieś jeszcze 2 minuty aby dojechać do klienta nie wzywałem kierowniczki teraz trochę żałuje.
Teraz info dla osób mających routex i musza mieć numer rej. Gdy na terminalu wyskoczy numer rejestracyjny kasjerka ma nacisnąć anuluj i sama go wpisać inaczej nie ma możliwości aby był on wydrukowany!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.