Obserwacja dotyczy kontaktu z centralą firmy i kurierem.
Obsługa w lokalu dobra.
Przesyłka dotarła na miejsce z jednodniowym opóźnieniem, przez co adresat chciał znać dokładna godzinę przybycia kuriera. Kontakt z nim był wyjątkowo utrudniony, osoby w centrali nie chciały go podać, ani przekazać mu wiadomości. Stosowały technikę zdartej płyty, nie potrafiły przeprosić za niedopełnienie przez firmę obowiązków. Dopiero interwencja wyjątkowo zdenerwowanego adresata i przepraszającego nadawcy (technika a złego i dobrego policjanta)
i kilka telefonów dziennie pozwoliło uzyskać informację o losach przesyłki. Personel centrali telefonicznej niekompetentny, niemiły. Kurier wykazujący lekceważący stosunek do sprawy.
Niemożliwość złożenia reklamacji internetowo - adres mailowy podany na stronie nie działał.
Obsługa wyjątkowo profesjonalna. Wiedza i kompetencje personelu nie pozostawiają nic do życzenia. Założenie trzech kont było bezproblemowe, trwało ok 40 minut. Karta bankomatowa i aktywacja usługi internetowej przeprowadzone na miejscu. Personel wyjątkowo sympatyczny - dokładnie informował, co w danej chwili robi, ile to będzie trwało, dlaczego chwilowo zostawia klienta samego przy stanowisku itd. Zainteresowany również innymi klientami, interweniował w sytuacji, gdy przy kasie nie było pracownika, a w kolejce czekało kilka osób. Klient obsługiwany został grzecznie poproszony o wyrozumiałość i chwilkę cierpliwości - nawet w sytuacji gdy pracownica banku zajmowała się kimś innym podczas załatwiania mojej sprawy wykazała się wyjątkowymi umiejętnościami interpersonalnymi. Personel ubrany w strój firmowy, zadbany, co zwiększało wiarygodność banku. W dodatku wydawał się autentycznie przejęty sprawami klienta, nie tylko z przymusu wykonujący swoją pracę.
Oferta banku dotycząca kont oszczędnościowych wyjątkowo korzystna na tle innych ofert tego typu placówek.
Kilka dni wcześniej bank PKO SA wysłał mi informację, że moje konto z akademickiego przekształci się na inne. Gdy przybyłam na miejsce pracownicy placówki nie wiedzieli, o co chodzi. Musiałam dokładnie wytłumaczyć całą sprawę dwa razy, co sugerowało brak komunikacji wewnętrznej w banku lub też brak wiedzy osób w nim zatrudnionych o tym, że gdy ktoś przestaje być studentem, jego konto ulega zmianie automatycznie. Choć wiedza i kompetencje personelu pozostawiały wiele do życzenia, zachowanie pracowników banku było raczej sympatyczne.
Z punktu widzenia marketingowego widać brak troski banku o klienta - gdy ktoś miał konto i kilka funduszy w banku przez siedem lat mógłby oczekiwać ulg w opłacie za konto lub choćby przedstawienie mu korzystnej oferty, a nie tylko przekazania informacji o zmianie warunków. Zwłaszcza w okresie kryzysu bank powinien wykazywać większą dbałość o obsługę klienta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.