Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
Do drogerii udałam...
Do drogerii udałam się jak zwykle w celu uzupełnienia zapasów środków czystości oraz kosmetyków.
Byłam razem z mężem i córką. W sklepie znajdowały się dwie osoby - Pan i Pani, kasjerka oraz jeden ochroniarz. Z listą w ręku spacerowałam między regałami i poszukiwałam wybranych produktów. Zakupy robiłam dość swobodnie, jak zawsze z resztą, do momentu gdy Pan ochroniarz nie zaczął "pilnować" mnie oraz moich bliskich żebyśmy nic nie ukradli. Bardzo lubię robić w Rossmannie zakupy ze względu na układy drogerii, podział na swego rodzaju sektory, przejrzystość oferty, przystępne ceny lubianych przeze mnie marek. Muszę jednak przyznać, że w tym punkcie po raz kolejny czuję się jak " złodziej ". Swobodniej poczułam się dopiero gdy na sklep wyszedł kolejny ochroniarz, wymienił kilka słów z pierwszym i tamten zajął się obserwacją drugiej części sklepu. Gdy znalazłam wszystkie produkty z mojej listy udałam się do kasy, przy której nikogo nie było. Rozejrzałam się po drogerii, mąż poradził żebym stanęła przy którejkolwiek kasie i poczekała po prostu. Tak też zrobiłam. Za chwilę przyszła Pani kasjerka, powiedziała " Dzień Dobry ", zaproponowała pakowanie towaru i zaczęła kasować. Córka chciała mi coś pokazać więc poszłam z nią jeszcze na sklep, ale od razu wróciłyśmy do kasy. Gdy Pani skończyła nas obsługiwać podziękowała za zakupy, życzyła miłego dnia oraz pożegnała nas słowami " Do widzenia ".
Pozostali Klienci nadal znajdowali się na sklepie.
Pani Kasjerka była tak miłą osobą, że jej obsługa sprawiła iż zapomniałam o tym, że jestem obserwowana przez Pana ochroniarza.
Niestety moja końcowa ocena zachowania personelu mimo bardzo przyjemnej obsługi przy kasie jest średnio zadowalająca ze względu na zachowanie ochroniarza.
Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.
Do sklepu "Jasio"...
Do sklepu "Jasio" udałam się w celu zakupu butów zimowych dla swojego dziecka. Gdy weszłam do sklepu Panie ekspedientki stały za ladą i przywitały mnie słowami "Dzień Dobry" oraz serdecznym uśmiechem. Od razu podeszła do mnie jedna z Pań pytając w czym pomóc. Powiedziałam, że chciałabym buty dla swojej córki. Pani spytała w jakim rozmiarze i pokazała, z których modeli byłby poszukiwany przeze mnie rozmiar. Poprosiła córkę aby zdjęła buta w celu ściągnięcia miary. W ten sposób określiłyśmy dokładnie rozmiar. Pani jeszcze raz pokazała z jakiego fasonu miałaby rozmiar i podała modele do przymiarki. Gdy dołączył do nas mój mąż okazało się, że nie można płacić kartą. Udał się więc do najbliższego bankomatu. Córka nadal przymierzała buty. Pani pokazała nam jeszcze sporo butów, ponieważ brałyśmy pod uwagę cenę, fason, wysokość oraz jakość kozaków. Widać było zaangażowanie Pani w swoją pracę. Cierpliwie podawała nam kolejne fasony do przymiarki. W tym czasie do sklepu weszła kolejna Klientka. Klientka zapytała o wybór poszukiwanego obuwia i wyszła ze sklepu.Gdy wrócił mąż pomógł nam wybrać ostatecznie rodzaj kozaków. Wybraliśmy buty w kolorze śliwkowym.
Ogólna ocena obsługi - bardzo dobra. Tylko jedno nie za bardzo się nam podobało. Cena kozaków - 176,- Na szczęście Panie poinformowały nas, że na te i kilka innych modeli obowiązuje 20% rabat. W efekcie zapłaciliśmy 140,- Uważam, że to wysoka kwota jak na buty dla dziecka. Plusem jest to, że to buty ze skóry. Mam nadzieję, że sprawdzą się zimą.
Wjechałam na stację...
Wjechałam na stację benzynową jak zwykle, prawie o pustym baku. Na stacji nie było ruchu. Wszystkie dystrybutory były wolne. Zatankowałam paliwo i poszłam zapłacić rachunek. W sklepie była jedna osoba. Kupiła losy Lotto. Pani Kasjerka sprawnie obsłużyła maszynę. Była ubrana w strój służbowy ( charakterystyczna dla tej stacji koszula w kratkę ). Miała rozpuszczone włosy sięgające za ramiona. Na koszuli przypiętą plakietkę z imieniem.
Następna w kolejce byłam ja. Podałam kartę na punkty oraz płatniczą. W momencie kasowania skończył się papier w kasie. Pani obsługująca bardzo szybko ją zmieniła. Otrzymałam potwierdzenie płatności oraz paragon jak również obie karty. W oczy rzucił mi się nowy czytnik kart.
Pani z uśmiechem na twarzy pożegnała mnie oraz życzyła mi miłego dnia. Podziękowałam i udałam się do auta.
Promocje na dodatkowe punkty były dobrze oznaczone.
Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej obsługi.
Do drogerii udałam...
Do drogerii udałam się w celu zrobienia zakupów z chemii gospodarczej oraz kosmetyków.
W sklepie znajdowało się 4 pracowników: pracownik ochrony, kasjerka i 2 Panie zajmujące się metkowaniem lub zmianą cen towarów. Po jakimś czasie z zaplecza wyszły jeszcze 2 Panie, które donosiły towar( papier toaletowy oraz ręczniki papierowe). Oprócz mnie w drogerii było jeszcze 5 osób: małżeństwo po 40-stce, nastolatka oraz 2 Panie.
Asortyment prezentowany na pułkach był przejrzyście poukładany, w miarę uzupełniony(nie brałam ostatnich sztuk) oraz miałam duży wybór w markach produktów. Mimo, że byłam w sklepie pierwszy raz bardzo szybko odnalazłam poszukiwane artykuły.
Szybko udałam się do kasy, przy której stały już 2 Klientki. Pierwsza Pani kupiła zmywacz do paznokci. Gdy Kasjerka poprosiła Panią o znalezienie drobnych ( Pani chciała zapłacić 20zł ) ta odpowiedziała Jej, że nie chce się Jej szukać drobnych. Na to Kasjerka cichym i spokojnym głosem ponowiła prośbę, a Pani znalazła drobne w portfelu. Druga Klientka kupiła podkład i chyba wodę toaletową ( produkt był w kartoniku, który Pani szybko schowała do torebki ). Kasjerka zaproponowała zapakowanie produktów,z czego Klientka nie skorzystała. Potem byłam ja, a za mną ustawiły się kolejne osoby. Pani przywitała mnie słowami "dzień dobry" i z uśmiechem na twarzy. Produkty zapakowano mi do torby.
Ogólny wygląd drogerii - bardzo dobry. Czysto i schludnie.
