Opinia użytkownika: Patrycja_422
Dotycząca firmy: Rossmann
Treść opinii: Do drogerii udałam się jak zwykle w celu uzupełnienia zapasów środków czystości oraz kosmetyków. Byłam razem z mężem i córką. W sklepie znajdowały się dwie osoby - Pan i Pani, kasjerka oraz jeden ochroniarz. Z listą w ręku spacerowałam między regałami i poszukiwałam wybranych produktów. Zakupy robiłam dość swobodnie, jak zawsze z resztą, do momentu gdy Pan ochroniarz nie zaczął "pilnować" mnie oraz moich bliskich żebyśmy nic nie ukradli. Bardzo lubię robić w Rossmannie zakupy ze względu na układy drogerii, podział na swego rodzaju sektory, przejrzystość oferty, przystępne ceny lubianych przeze mnie marek. Muszę jednak przyznać, że w tym punkcie po raz kolejny czuję się jak " złodziej ". Swobodniej poczułam się dopiero gdy na sklep wyszedł kolejny ochroniarz, wymienił kilka słów z pierwszym i tamten zajął się obserwacją drugiej części sklepu. Gdy znalazłam wszystkie produkty z mojej listy udałam się do kasy, przy której nikogo nie było. Rozejrzałam się po drogerii, mąż poradził żebym stanęła przy którejkolwiek kasie i poczekała po prostu. Tak też zrobiłam. Za chwilę przyszła Pani kasjerka, powiedziała " Dzień Dobry ", zaproponowała pakowanie towaru i zaczęła kasować. Córka chciała mi coś pokazać więc poszłam z nią jeszcze na sklep, ale od razu wróciłyśmy do kasy. Gdy Pani skończyła nas obsługiwać podziękowała za zakupy, życzyła miłego dnia oraz pożegnała nas słowami " Do widzenia ". Pozostali Klienci nadal znajdowali się na sklepie. Pani Kasjerka była tak miłą osobą, że jej obsługa sprawiła iż zapomniałam o tym, że jestem obserwowana przez Pana ochroniarza. Niestety moja końcowa ocena zachowania personelu mimo bardzo przyjemnej obsługi przy kasie jest średnio zadowalająca ze względu na zachowanie ochroniarza. Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.