Najlepszy salon Empik w jakim bywam. Pod względem asortymentu nie zawsze spełnia moje oczekiwania (ale wówczas korzystam z serwisu empik.com), ponieważ nie zawsze znajduję to, czego szukałam. Natomiast pod względem wyglądu i jakości obsługi bije pozostałe na głowę. Panuje w nim przyjemna cisza (cisza oczywiście jak na sklep w dużym centrum handlowym. Wszyscy, łącznie z Panem ochroniarzem przy drzwiach, są niezwykle uprzejmi, pierwsi witają się miłym 'dzień dobry", nawet jeśli bywają zmęczeni - nigdy tego nie okazują. Służą pomocą i wyczerpująco odpowiadają na pytania. Gdy tylko przy kasie zbierze się więcej niż po dwie osoby na jednego obsługującego - od razu pojawia się kolejny i prosi czekających do siebie. Całoskształt obsługi jest godny wyróżnienia.
Oddział Lukas Banku w Gdańsku przy Kołobrzeskiej jest jednym z najgorszych w jakich byłam. Niestety jest on najbliżej mojego miejsca zamieszkania, więc bywam tam częściej niż w innych. Panie obsługujące klientów nie szczególnie przywiązują wagę do swojego wyglądu, ubrane są czysto, ale niedbale, fryzury najczęściej mają chyba takie z jakimi się obudziły i do tego obsługują jakby robiły to za karę. Nieszczęśliwy i nieobecny wyraz twarzy na stałe gości na twarzy większości z nich. Rozmowa ogranicza się do ledwie słyszalnego "dzień dobry" (i to tylko gdy ja powiem to pierwsza) i kończy na "proszę podpisać", choć i to też nie zawsze. Najczęściej kartka zostaje mi po prostu podetknięta pod nos. W tej części oddziału gdzie zbiera się zazwyczaj pokaźna kolejka, stoi ekspres do kawy. Nie każdy potrafi go obsłużyć (większość klientów stanowią osoby starsze) i w takich sytuacjach Panie nie ruszając się ze swoich krzeseł potrafią całkiem nieuprzejmie zwrócić takiej osobie uwagę. Oddział jest niezadbany i wiecznie zatłoczony. Rozumiem, że obsługa osób starszych może być męcząca, ale nastawienie do pracy Pań z tego oddziału powinno się zmienić.
Bywam w In Medio w Klifie średnio kilka razy w miesiącu. Za każdym razem obsługa jest uprzejma, sprawnie podaje to, o co proszę i rozlicza należność. Gdy pytam o termin wydania kolejnego numeru jakiegoś czasopisma zawsze dostaję odpowiedź. Rozmowa jest miła i zachęca do powrotu. Nie przypominam sobie stania w kolejce dłuższej niż dwie osoby poza mną ani żeby osoba obsługująca odburknęła lub w ogóle zignorowała osobę pytającą (jak zdarza się to w innych miejscach) zamiast odpowiedzieć na pytanie. Całokształt działania tego punktu In Medio jest jak najbardziej pozytywny i powienien być przyładem dla innych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.