Podjeżdżam autem w wiadomym celu.Podchodzi pan z obsługi dystrybutorow i bez pytania zaczyna szarpac się z klapką,a gdy ja otworze wcześniej,otwiera mi korek wlewu paliwa.Zawsze konczy się to moją reakcją,a z drugiej strony z brakiem zrozumienia ze nie mam ochoty aby ktoś mi tam grzebał.Nie jestem osobą niepełnosprawną ani kobietą tylko doświadczonym kierowcą.Nie zycze tez sobie żeby ktoś bez mojej zgody podchodzil i dotykał mojego auta.To powinno być oczywiste dla wszystkich.Niestety,ale nie jest.Wydaje mi się ze (,,peronowy,,-tak go nazwijmy),przy podejściu powinien się odezwac i zapytać,czy oczekuje od niego pomocy,wtedy sytuacja wygląda zupełnie inaczej.Po niechcianym starciu z ,,peronowym,,zatankowaniu auta ide placic.W środku czysto,porządek.Podchodze do kasy i zaczynam płacic.Grzecznie słucham formułki zachęcającej mnie do zakupu jedzenia.Odmawiam i mowie wyraźnie ze chciałem TYLKO zapłacić za paliwo,kupic paczke papierosow i to wszystko.Sprzedawca nadal z uporem maniaka proponuje mi zakup zapalniczki.Odmawiam i mowie grzecznie ze się spieszę.Ale to nie zniecheca sprzedawcy do tego,aby mi zaproponować napoje.Wiec dobitnie mowie ze nie dziekuje i pytam czy to wystarczy jako odpowiedz.Wtedy sprzedawca wdaje się ze mna w dyskusje o swoich obowiązkach i zaleceniach obowiązujących na stacjach Orlen.Co tylko zabiera mi cenny czas i tworzy niepotrzebna kolejke za mną,rownie zniecierpliwionych klientów.Uwazam ze takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i sprzedawca powinien mieć większe wyczucie i takt.Takie zachowanie mnie zniecheca do tankowania na stacjach Orlen.W takich miejscach obsługa powinna być wykonywana błyskawicznie,ponieważ ludzie z trasy zawsze się gdzies spieszą.To na tyle jeżeli chodzi o moje spostrzeżenia na temat stacji Orlen na ulicy warszawskiej w Zgorzelcu.
Real 24h ocenie jako sklep nocny,poniewaz często robie tam zakupy póżnym wieczorem.Sklep wydaje się być czysty,sprzedawcy ubrani w ladne fartuszki,ochrona wzbudzajaca zaufanie.Z uśmiechem wchodzę dalej i zderzam się z rzeczywistoscia sklepu REAL 24h.Artykuły sa poskładane w miejscach mało logicznych,nie można intuicyjnie przemieszczać się po sklepie,w poszukiwaniu upragnionego artykułu.Brak podanych cen,czesto samemu trzeba się domyslac,co ile może kosztowac.Szczególnie na stanowisku z pieczywem i na stanowisku chłodni,gdzie przechowywane sa wędliny,nabiał,itp.To razi najbardziej,uwazam ze w sklepie klient powinien się czuc swobodnie,kazde stoisko powinno zachecac do sprawdzenia następnego.Gdy już zrobie zakupy,nieuchronnie czekam na spotkanie ze sprzedawcą przy kasie,który często bywa nieuprzejmy,tracac cierpliwość przy udzielaniu odpowiedzi na pytania typu;-Przepraszam,nie wie Pani,Pan gdzie mogę znaleźć taki czy inny artukuł?-Przeciez moje pytania powodowane sa bałaganem na półkach i aby ich uniknąć,wystarczy trochę checi,aby wszystko miało swoje miejsce i było wlasciwie wycenione,co najważniejsze.To jeszcze potrafie wytłumaczyć,porą dnia,zmeczeniem.Uderza mnie też to,że przy płacenie kartą płatniczą sprzedawca wyciąga reke po nią w celu dokonania płatności.To dla mnie jest niedopuszczalne.Jest to moja prywatna rzecz i nie mam obowiązku przekazywać jej komukolwiek.Przecież wystarczy podac mi aparat do wykonywania płatności i reszte potrafie zrobić sam,a w razie trudności poproszę sprzedawcę o pomoc,gdy jej będę potrzebował,nie inaczej.Prosze wybaczyć,ale na zachodzie Europy,takie zachowanie jest niedopuszczalne i narażone na ostrą krytykę ze strony klientów.Po uporaniu się ze sprzedawcą,wychodze ze sklepu pozdrowiony milym słowem ze strony ochraniarza,co sklania mnie zawsze do tego by się usmiechnac i wrócić tam kolejny raz.To na tyle z moich spostrzezen odnośnie sklepu REAL 24h.Pozdrawiam i proszę traktować moje słowa jako rade,mająca na celu umilenie życia Nam wszystkim,zarówno kupującym,jak i sprzedawcą.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.