Opinia użytkownika: Mieszko_10
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: Podjeżdżam autem w wiadomym celu.Podchodzi pan z obsługi dystrybutorow i bez pytania zaczyna szarpac się z klapką,a gdy ja otworze wcześniej,otwiera mi korek wlewu paliwa.Zawsze konczy się to moją reakcją,a z drugiej strony z brakiem zrozumienia ze nie mam ochoty aby ktoś mi tam grzebał.Nie jestem osobą niepełnosprawną ani kobietą tylko doświadczonym kierowcą.Nie zycze tez sobie żeby ktoś bez mojej zgody podchodzil i dotykał mojego auta.To powinno być oczywiste dla wszystkich.Niestety,ale nie jest.Wydaje mi się ze (,,peronowy,,-tak go nazwijmy),przy podejściu powinien się odezwac i zapytać,czy oczekuje od niego pomocy,wtedy sytuacja wygląda zupełnie inaczej.Po niechcianym starciu z ,,peronowym,,zatankowaniu auta ide placic.W środku czysto,porządek.Podchodze do kasy i zaczynam płacic.Grzecznie słucham formułki zachęcającej mnie do zakupu jedzenia.Odmawiam i mowie wyraźnie ze chciałem TYLKO zapłacić za paliwo,kupic paczke papierosow i to wszystko.Sprzedawca nadal z uporem maniaka proponuje mi zakup zapalniczki.Odmawiam i mowie grzecznie ze się spieszę.Ale to nie zniecheca sprzedawcy do tego,aby mi zaproponować napoje.Wiec dobitnie mowie ze nie dziekuje i pytam czy to wystarczy jako odpowiedz.Wtedy sprzedawca wdaje się ze mna w dyskusje o swoich obowiązkach i zaleceniach obowiązujących na stacjach Orlen.Co tylko zabiera mi cenny czas i tworzy niepotrzebna kolejke za mną,rownie zniecierpliwionych klientów.Uwazam ze takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i sprzedawca powinien mieć większe wyczucie i takt.Takie zachowanie mnie zniecheca do tankowania na stacjach Orlen.W takich miejscach obsługa powinna być wykonywana błyskawicznie,ponieważ ludzie z trasy zawsze się gdzies spieszą.To na tyle jeżeli chodzi o moje spostrzeżenia na temat stacji Orlen na ulicy warszawskiej w Zgorzelcu.