Chciałam się zorientować w ofercie kredytów mieszkaniowych i w związku z tym wysłałam elektronicznie zapytanie do mBanku z prośbą o kontakt. W ciągu 2 dniu od wysłania zgłoszenia skontaktowano się ze mną telefonicznie.
Pracownik banku wysłuchał dokładnie na jaki cel ma być kredyt, przedstawił ofertę, wskazując na pozytywne strony i korzyści, jakie klient uzyska decydując się na ten bank.
Szukałam dla siebie wygodnych butów ze skóry. W tym celu udałam się do wymienionego sklepu. Po wejściu udałam się w kierunku wybranych regałów. W ciągu 5 minut zostałam zauważona przez panią-zastępcę kierownika, która powitała mnie werbalnie. Gdy oglądałam obuwie podeszła do mnie z propozycją pomocy. Zadała kilka pytań otwartych np: jakich butów szukam, na jaką okazję, w jakim przedziale cenowym, jaki numer buta? Po zbadaniu moich preferencji podała 3 pary butów do przymierzenia. Wyraziła swoją opinię, w których butach wyglądam najlepiej i zajęła się obsługą kolejnego klienta. Pozwoliła mi pomyśleć jeszcze ok. 5 min. i ponownie wróciła, pytając na jaki model się zdecydowałam i twierdząc, że wybrany model jest solidny.
Chodzę często do tej apteki po leki i po poradę. Pracuje tam młoda pani, która na każde moje pytanie chętnie odpowiada. Szukałam ostatnio soli morskiej do nosa dla niemowlaka. Zależało mi, aby cena nie była zbyt wygórowana.
Pani przedstawiła mi sól morską wszystkich firm, dokładnie sprawdzając cenę jak również i to, czy można ją stosować u niemowląt.
Doradziła mi a ja wybrałam jeden preparat.
Pytałam, co można jeszcze stosować u niemowlaka, aby nawilżyć śluzówkę.
Pani odpowiedziała, że innych tak skutecznych preparatów jak sól morska nie ma.
W powyższej aptece zawsze spotykam się z miłym, profesjonalnym podejściem do pacjenta. Zespół tam pracujący zanim zaproponuje jakiś lek bada najpierw potrzeby pacjenta (np. czy to ma być polski czy zagraniczny lek, czy tańszy czy droższy). Pani, która mnie obsługiwała traktuje klienta, jakby był jedynym pacjentem w aptece. Udziela wyczerpujących informacji, doradza pacjentom.
Wyrabiałam pierwszy raz dowód osobisty dla dziecka w Urzędzie Miasta w Zgorzelcu.
Obsługiwała mnie młoda pani o imieniu Renata.
Nie wyrażała chęci pomocy w uzupełnieniu wniosku, wyrażała swoją niechęć podczas obsługi.
Odbierałam, że klient jej przeszkadza i jest dla niej zawadą.
Szukałam wygodnych butów do spodni.
Po wejściu do sklepu w ciągu 3 minut zostałam zauważona przez sprzedawcę Krystiana, który mnie miło przywitał. Zadając kilka pytań otwartych dot. moich preferencji zaproponował mi 2 pary wygodnych, w przystępnej cenie butów. Zaprosił do ich zmierzenia, wyraził swoją opinię na ich temat i mojego wyglądu.
Widząc moje wahanie poprosił drugą sprzedawczynię, aby wybrany model butów przymierzyła.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.