Lokal byłby bardzo miłym miejscem gdyby nie fakt dotyczący obsługi stolików przez kelnerów. Chodzą wciąż po sali i obserwują klientów. Tym którzy ledwo odłożą sztućce po skończonym posiłku od razu zabierają talerz. W przypadku filiżanek wręcz nachylają się i zaglądają do środka czy już klient skonczył pić i od razu zabierają filiżankę. Nie można nawet swobodnie porozmawiać kiedy obsługa krąży tak wśród stolików i czeka z niecierpliwością aż się skończy konsumpcję, aby móc zabrać naczynia.
Mężczyzna obsługujący stację benzynową w trakcie tankowania podszedł do mnie z tyłu, nie powiedział nawet dzień dobry i kiedy się odwróciłam bardzo mnie wystraszył stojąc tak bez słowa. Po czym powiedziałam mu, że sobie poradzę z myślą, że odejdzie od dystrybutora. Niestety tak się nie stało, stał za mną do końca tankowania bez słowa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.