Tego dnia chciałem zrezygnować z abonamentu ponieważ skończył się już kilka miesięcy temu. Do tego potrzebowałem mojej mamy bo to ona jest osobą na którą wystawiony jest abonament. Niestety do sklepu niemogłem pójść z mamą ponieważ musiałem wrócić się do domu. Wytłumaczyłem mamie co ma zrobić bo przeciesz niejest to jakaś trudna sprawa a mama jest dość obrotna. Pani najprawdopodobniej myląc się (bo wątpie żeby specjalnie to zrobiła) wprowadziła w błąd mame mówiąc że abonament jeszcze się nie skończył i trzeba dalej ciągnąć umowę pod grożbą zapłacenia kary. Skołowana mama wróciła do domu i przedstawiła mi całą sytuacje. Pani która ją obsługiwała była bardzo miła tak więc jeśli chodzi o obsługe to ok ale kompetencje marne.
Właśnie tego dnia postanowiłem zanieść telefon do serwisu aby złożyć reklamację ponieważ już jakiś czas wcześniej przestał on działać. Wchodząc do sklepu przy ul. Dęblińskiej zauważyłem trzech pracowników siedzących w punkcie obsługi. Niezwłocznie udałem się do nich z zapytaniem co mam zrobić aby zareklamować tel. Jedna pani natychmiast zaczeła mnie odsyłać do innego punktu tej firmy który znajduje się przy ul. Generała Fieldorfa Nila twierdząc że dziś serwisant znajduje się w tamtej placówce. Zapytałem jeszcze o dokumenty które powinienem mieć ze sobą. Nadmieniłem iż nieposiadam ze sobą karty gwarancyjnej ale mam fakturę zakupu. Pani powiedziała że to wystarczy. Obsługa była dość przyjemna aczkolwiek dało się zauważyć, że pani która udzielała mi informacji chce jak najszybciej oddelegować mnie do innego punktu. Udzieliła mi też błędnej informacji co do obecności serwisanta w tamtym oddziale. Tego dnia go nie było. Był następnego.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.