Moja córka będąc w szkole dostała ataku kolki nerkowej.Nauczyciel widząc w jakim stanie znajduje się córka postanowił zawiezć ją na izbę przyjęć miejskiego szpitala.Pierwszy minus -całkowity brak zainteresowania ,wreszcie po interwencji dorosłej osoby ,pielęgniarka zażądała skierowania od lekarza rodzinnego,następnie stwierdziła że takie przypadki bada chirurg
w przychodni,i nie wie czy lekarz dyżurny będący na oddziale szpitalnym znajdzie czas by zejść na dół na izbe przyjęć (piętro niżej).Dzięki stanowczości pani nauczyciel lekarz jednak zgodził się zbadać moją córke .Z wywiadu z chorą (wiek 16 lat)lekarz dowiedział się jakimi lekami była leczona w Centrum Zdrowia Matki Polki w łodzi(mimo że można było skontaktować się ze szpitalem w łodzi,od tego są telefony,ale chyba szkoda fatygi).Polecił wykonać zabieg oparty na tych samych lekach(kroplówka no-spa ,zastrzyk z papaweryny)pielęgniarki
wykonały polecenie,zastanawiające jest to skąd wiedziały jak podać zastrzyk z papaweryny skoro nie znały wagi dziecka
(papaweryna lek robiony na bazie opium!!!).W trakcie podawania kroplówki
dziecko musiało samo zatrzymać kroplówke
by do krwiobiegu nie dostało się powietrze,panie na izbie chyba zzapomniały o niej.
super fachowe doradztwo w sprawie kredytu hipotecznego ,pomoc przy kompletowaniu dokumentacji bankowej,wybór banku przy uwzględnieniu możliwości finansowych ,dostosowanie waluty jak i ilości rat, mnogość wariantów oraz pomoc w wybraniu najlepszego w celu sfinalizowania kredytu na jak najlepszych warunkach.Profesjonalna
porada prawna jak i bankowa .Kontakt telefoniczny i osobisty z uwzględnieniem możliwości i potrzeb klienta. W związku z kryzysem finansowym ,pomoc w szukaniu nowych rozwiązań w celu sfinalizowania kredytu.Nie podaje konkretnej daty gdyż kontakt z doradcą rozpoczął się ponad miesiąc temu i trwa nadal.
Podczas wizyty zamierzałem wypłacić gotówkę w kasie banku. Z trzech kas czynne dwie, jedna kolejka do obydwóch stanowisk. Mimo sprawnego załatwiania kolejnych petentów kolejka prawie pod drzwi wejściowe banku. Gdy jestem już prawie u celu (4 w kolejce)
wysiada system obsługujący komputery w oddziale banku. Obsługa nie potrafi udzielić informacji ile czasu potrwa ponowne jego uruchomienie. Opuszczam bank zły z powodu braku gotówki i szczęśliwy, że w trakcie awarii systemu nie korzystałem z bankomatu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.