Ocena ta dotyczy kierowniczki a nie kasjera.
Piszę dopiero teraz tą moją obserwację, ponieważ nie wiedziałem wcześniej o takiej możliwość (nie pamiętam dokładnie czy to było akurat 27stycznia, bo mogło to być kiedy indziej).
Często robię zakupy w Biedronce na Komandorskiej, lubie tam miłą obsługę (kasjerów). A więc, miałem tam taką sytuację. Były godziny około popołuniowe, jak zwykle duże kolejki, pełno ludzi 4 kasy otwarte. Stanąłem w kolejce u kasjera (p. Łukasz) bardzo zwinnie i szybko kasował (był bardzo miły). No ale niestety kiedy przyszła moja kolej ( po ok 5-7minyach stania w kolejce) chciałem zapłacić za Margaryne Delma 3zł. dałem 50zł, kasjer miał problem i tłumaczył mi że nia ma jak wydać,bo nie mają skąd brac drobne bo wszyscy płaca duzymi nominałami. Rozumniałem go poprosiłem kasjera o wezwanie kierownika. Podeszła jakaś pani kierownik Kasia ( wysoka, czarna i naburmuszona, kiedy jej nie widzę nigdy sie nie uśmiecha i jest niemiła dla klientów), która miała pretensje, że ją sie poprosiło do kasy. Kasjer powiedział jej że nie ma jak wydawać,bo żaden z kasjerów nie ma drobnych i mają problem z wydawaniem reszty klientom. A ona na to parsknęła (prawie) śmiechem odwórciła się i poszła sobie w drugą stronę. Poszedłęm potam do biura na skargę, wpisując to do jakeigoś Biedronkowego zeszytu.
Myślę że osoba na takim stanowiku nie powinna tak traktować ani klienta ani kasjera.
Restauracja bardzo odmieniona (cały wystrój w środku) Kelner naprzewdę bardzo miły, poradził i doradził co jest naprawdę dobrę. Jedzenie z karty Menu naprawdę bardzo super. Pstrąg, żeberka, goląnka.... hmm....
Pogratulować Temu fajnemu kelnerowi ( co się okazało później współwłaścicielowi) Pozdrawaim i polecam naprawdę watro odwiedzić Restaurację "Zielone Drzewo" w Bystrzycy Kłodzkiej
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.