Masakra.Odwiedziłam sklep 20 min przed zamknięcie, Ekspedientka zrobiła mi łaskę, że mnie obsłużyła ponieważ z koleżanką sprzątały już lady. Ofukała mnie gdy spytałam o konkretną wędlinę, komentowała to, że musi otowrzyć nową sztukę. Poprosiłam o pokrojenie w cienkie plastry. Plastry były grube i to jeszcze z folią. Opakowanie z resztą parówek (kupiłam 4) rzuciła na pozostałe wędliny. Zapytała, czy nie potrzebuję przypraw do mięsa ale zapomniała powiedzieć do widzenia.
Pani wykładająca towar bardzo miła i pomocna, na pytania o to, gdzie znajdują się interesujące mnie produkty odpowiadała z uśmiechem i wyczerpująco. Personel kasowy wita się i żegna z klientem, pada również pytanie o zbieranie punktów. Pracownicy ubrani byli schludnie i czysto, taśma do wykładania towarów była czysta. Należałoby jednak popracować nad porządkiem w dziale odzieży, ubrania leżały porozrzucane na podłodze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.