W dniu 24.04.2009 wybrałam się do salonu Orange, w celu porównania ofert operatorów komórkowych, dostępnych na rynku. Ponieważ wiele lat pracowałam w branży telefonów komórkowych (byłam również kierownikiem salonu Orange) byłam zainteresowana jakością obsługi osób tam pracujących. Prawdopodobnie z powodu mojej dość wczesnej wizyty w salonie byłam jedynym klientem. Bardzo miło zostałam przywitana przez stojącą przy stanowisku pracy panią Monikę Szubielę - kierownika tegoż salonu. Pani Monika udzielała wyczerpujących odpowiedzi na wszystkie zadawane przeze mnie pytania - co ze względu na moją znajomość branży pewnie nie było zbyt łatwe. Wyszukała dla mnie ulotki wszystkich usług, o które pytałam. Zakreśliła w nich informacje, na które według niej powinnam zwrócić uwagę. Podczas rozmowy aktywnie słuchała tego co mówię, na bierząco rozwiewała wszystkie moje wątpliwości, nawiązywała ze mną kontakt wzrokowy. Duży plus za tak profesjonalną obsługę i pełne zaangażowania podejście do klienta.
W dniu 17.04.2009 wybrałam się do położenego nieopodal mojego miejsca zamieszkania supermarketu Real aby w mieszczącym się tam salonie optycznym Vision Expres nabyć okulary przeciwsłoneczne. Ponieważ noszę soczewki i mam wyjątkowo wrażliwe oczy okulary muszą zawierać filtr przeciwsłoneczny. Wybór w wymienionym wyżej salonie był dość imponujący toteż dłuższą chwilę zajęło mi znalezienie odpowiednich dla mnie okularów. Jednak przez całą moją wizytę obsługująca mnie, a właściwie powinnam powiedziać opiekująca się mną pani była wyjątkowo cierpliwa. Podawała mi kolejne pary okularów, sugerując, które będą dla mnie odpowiednie. Po wizycie w Vision Expres poczułam się zrelaksowana jak po wizycie u kosmetyczki lub w spa. Nie była to zresztą moja pierwsza wizyta w tym salonie. Już kilkukrotnie kupowałam tam soczewki kontaktowe. Obsługa jest rewelacyjna i wyjątkowo kompetentna.
W dniu 15.04.2009 wybrałam się do pobliskiego supermarketu po drobne spożywcze zakupy. Kolejka była spora pomimo, iż wszystkie kasy były czynne. Obsługująca Klientów ekspedientka (nie posiadała plakietki osoby uczącej się) najwyraźniej była mocno znudzona swoją pracą. Bąknęła pod nosem "dzień dobry" co nastawiło mnie niestety bardzo negatywnie. Niestety jest to dość częste podejście pracowników tego supermarketu w stosunku do robiących tam zakupy Klientów.
W dniu 5.03.2009 udałam siędo sklepu CCC celem zakupu butów. Wybrany miałam konkretny fason. Jak również określoną sumę, którą na ten cel chciałąbym przeznaczyć. Moja wizyta przebiegła w miłej, przyjaznej atmosferze. Trwała około 15 - 20 minut. Przez ten czas obsługująca mnie osoba zajmowała się tylko mną, przynosząc kolejne pary obuwia, doradzając, które według niej powinnam wybrać. Oczywiście kupiłam buty, które najbardziej mi się podobały. Zdecydowanym plusem obsługującej mnie osoby było to, że nie upierała sięprzy swoim zdaniu, wciskając mi coś czego nie potrzebuję. Uważnie słuchała tego co mówię i doskonale reagowała na moje słowa.
W dniu 2 stycznia zadzwoniłam na numer *100 do Biura Obsługi Klienta sieci Orange w celu uzyskania numeru konta na jaki mam dokonać wpłaty za fakturę. Rozmowę prowadził ze mną pan Zenon C. Rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze. Pan Zenon przesłał mi numer rachunku smsem, jednocześnie informując mnie, że te informacje mogę również znaleźć na Orange on0line.
W dniu 15 stycznia udałam się do autoryzowanego punktu Plus ponieważ na fakturze, którą otrzymałą było kilka nieściłości. Niestety nie zostałam przyjęta miło przez obsługującą mnie osobę. Gdy tylko powiedziałam, że chcę złożyć reklamację na otrzymaną fakturę pani w punkcie stwierdziła dość obojętnie, że muszę sieudać do punktu w któym podpisywałam umowę, a który mieści się na drugim końcu miasta. Dopiero po moim stwierdzeniu, że nigdzie nie będę jeździć pani łaskawie dała mi formularz na napisanie reklamacji. Nie takiej reakcji się spodziewałam. Wolałąbym gdyby osoba w punkcie spróbowała rozwiązać mój problem na miejscu. Tak niestety się nie stało, w związku z czym zraziłam się do nowego operatora. Moja pierwsza wizyta w salonie Plusa w celu podpisania umowy była bardzo miła, natomiast kolejnej nie wspominam już tak dobrze.
W dniu 7 stycznia 2009 udałam się do punktu Plusa w Leclerc na ul.Zana 19 w celu podpisania umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych i zakupu telefonu. Kilka sekund po przekroczeniu przeze mnie punktu podeszła do mnie pani Ewa Gałka z pytaniem w czym może mi pomóc. Po moim krótkim przedstawieniu celu mojej wizyty zaprosiła mnie do stanowiska. Poinformowała mnie, że zada mi kilka pytań w celu najlepszego dopasowania oferty do moich potrzeb. Wywiad przeprowadziła szybko i sprawnie po czym przedstawiła mi ofertę, która w pełni mnie satysfakcjonowała. Pani Ewa była bardzo uprzejma i profesjonalna w rozmowie ze mną. Wynikiem mojej wizyty było podpisanie przeze mnie umowy w ofercie, z której jestem bardzo zadowolona. Poza ofertą i telefonem, który wybrałam zaproponowała mi kilka usług dodatkowych, które obniżą koszty moich połączeń i wysyłanych przeze mnie smsów. Poinformowała mnie w jaki sposób mogę uzyskać pomoc w Biurze Obsługi Klienta. Wizyta przebiegła w bardzo miłej atmosferze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.