Do UM udałam się w celu odbioru nr PESEL dziecka.W urzędzie nie było kolejek. Czynnych było kilka stanowisk.W pierwszej kolejności udałam się do Informacji. Miły Pan poinformował mnie, do którego okienka mam się udać ze swoją sprawą. Akurat pech chciał, że tego dnia nastąpiła awaria systemu i pan z okeinka ze sprawami meldunkowymi nie był w stanie sprawdzić peselu w systemie. Natomiast był na tyle uprzejmy, że wziął potrzebne dane, kazał usiąść i chwilę zaczekać. Po upływie ok 10 minut podszedł do mnie wręczając akt urodzenia z peselem.Do dnia dzisiejszego jestem w szoku, ponieważ urzędy kojarzą się z nieprzyjemnymi starszymi paniami, a tu spotkałam dwóch młodych i pomocnych panów.Tylko od uprzejmości pana z meldunkowego zależało czy załatwię sprawę na miejscu czy będę musiała przyjechać innego dnia.
Po wejściu do supermarketu moim oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy. Na wprost wejścia znajduje się dział z warzywami i owocami. Podłoga była brudna, warzywa i owoce niepoukładane, większość skrzynek na warzywa i owoce było pustych, do tego część brudnych. Niestety zniechęca to do zakupów.Ceny porozwieszane byle jak. Nie wszystkie artykuły miały cenę. Na kolejnych działach można było spotkać pracowników wykładających towar.Przy kasie obsługa miła. Pani przywitała się, zapytała o kartę na punkty, szybko skasowała zakupione przeze mnie produkty, a następnie pożegnała się.Niestety przy kasie towar również był niedbale rozłożony...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.