W sobotni wieczór wybrałam sie do kina.Po zakupie biletow postanowiłam coś pochrupać.....Czekam jakieś 5 min...i nikt do mnie podchodzi,trzy stoiska i puste..W końcu,znudzony Pan pyta co podać..Poprosiłam nachos i popcorn,a Pan potwierdza...Rozumiem,ze duże chipsy?,dla dwojga,popcorn?,sos tak zeby nie zabrakło podwójny?cola duża? ..nie daje mi nawet sekundy pomyśleć i nie wskazuje innych wariantówPłacę rachunek 49zł i dostaje jakieś mega zestawy...Mówie,ze bardzo przepraszam,ale nie sądziłam,ze te porcje są tak duże,chciałabym zmienić zamowienie,a i nie taki sos,myśle,ze sie żle zrozumieliśmy.Pan odpowiada,przykro mi ,aletak sobie Pani wybrała.Sosu nie zmienimy,bo nie mam takiego małego pudełka.Poczym zwraca sie do następnej osoby.Zestawy dla dwojga podwójne??????!!!! Myślałam ,ze coś mnie trafi..zapłaciłam więcej za jedzenie niż za bilety..Przecież nie poszłam do restauracji..Paranoja!
Całkiem niedawno robiłam remont,więc często odwiedzalam salony budowlane.Najgorzej wspominam Leroy.Kupowałam drzwi i nie miałam o nich pojęcia,a moj budżet był bardzo ograniczony.Kilkakrotnie prosiłam aby ktoś wskazał mi dział...niestety,albo brak pracowników w zasięgu,albo udawali ze nie słyszą.Pomocny był tylko Pan z ochrony..Gdy już znalazłam i miałam pare pytań do asortymentu,czekałam chyba ok 15 min.Pracownik odpowiadał na pytania w biegu,z łaską i uciekał dalej..i tak co chwila.Gdy już był,odpowiadał pretensjonalnie,zbywając mnie.Ewidętnie proponował tylko drogie produkty,eliminując automatycznie to, czym byłam zainteresowana.Decyzje musiałam podjąc sama bez pomocy fachowca.Cóż kupiłam.Pan zapakował drzwi na wózek i zostawił...Więc wiozę drzwi sama do kasy..a tam Pani kasjer plotkuje z koleżanką o urlopie i niekoniecznie spiieszy sie..Oczywiście mnie nie pożegnała i nie zaprosiła ponownie..Zresztą i tak nie wrócę
Od pewnego czasu cyklicznie bywam w servisie samochodowym Skoda i za każdym razem wychodzę niezadowolona.Moja pierwsza wizyta była dla mnie strsująca ponieważ dotychczas nie zajmowałam sie sprawami samochodu.Personel w niczym mi nie pomógł.Wchodząc widać było moje zaklopotanie,jednak i tak sama musiałam skierować się do stoisk.Następnie zadawano mi pytania techniczne(kłopotliwe) i czułam jak bardzo bawi to obsługę.Gdy już było wszystko wiadomo,kazano mi czekać może dwie godz... Więc samodzielnie spacerowalam po salonie.Dopatrzyłam sie kanapy i usiadłam,co widzę...Zakurzony telewizor bez pilota oraz mało estetyczna półeczka z kawą i cukrem w plastiku...Na stoliku leżały wyłącznie małe broszurki do czytania.To były moje najgorsze wynudzone i zawstydzone dwie godziny.Kolejne wizyty były podobne,mało sprecyzowane odpowiedzi i czekanie..bez porządnej kawy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.