W dniu 26 sierpnia udałam się na zakupy do sklepu Bricoman, w celu zakupienia materiałów niezbędnych do remontu łazienki. Po chwili kluczenia po alejkach, pojawił się pan z obsługi z uprzejmym pytaniem, czy w czymś nie pomóc. Jako, że byłam tam z rodziną, podziękowałam, co pana wcale nie zraziło i dyskretnie krążył wokół nas. Przeczucie go nie myliło, gdyż jednak potrzebowaliśmy jego pomocy. To, w jaki sposób nam pomógł, przerosło nasze oczekiwania. Na podstawie projektu łazienki, który przywieźliśmy ze sobą, pan zaproponował odpowiednią kabinę prysznicową, do wybranych przez nas kafelków dobrał kleje, fugi i inne niezbędne akcesoria. Zaproponował również meble i doradził inny sposób rozmieszczenia "osprzętu" łazienkowego. Sporządził całe zamówienie, wycenił i zwrócił uwagę, kiedy można skorzystać z bezpłatnego dowozu materiałów. Cała wizyta zajęła nam 2 godziny, w ciągu których udało nam się zakupić "całą łazienkę" w rozsądnej cenie. Polecam market Bricoman z Jaworzna.
W dniu 24 sierpnia wybrałam się na zakupy do sklepu CCC, czas miałam ograniczony. Celem był zakup eleganckiego obuwia chłopięcego. Asortyment sklepu był w trakcie reorganizacji więc personel był dość zajęty. Nie znalazłam poszukiwanego towaru i poprosiłam panią (która pracowała przy wejściu do sklepu. Dział dziecięcy był na tyłach) o pomoc. Owa pani nie dała mi dokończyć zdania i odesłała na tyły sklepu, ponieważ miała tam być pani z obsługi. Na poszukiwaniu tej pani spędziłam sporo czasu. Nie było jej nigdzie. Przeszłam trzykrotnie każdą alejkę, zarówno z przodu jak i na tyłach sklepu. Kiedy pani już pojawiła się na terenie sklepu (po ok. 5 minutach oczekiwania), udzieliła mi niezbędnych informacji. Już dawno nie spotkałam się z takim podejściem do klienta. Przykro mi to pisać, bo sklepy CCC miały do tej pory, w mojej ocenie, nienaganną opinię.
W dniu wczorajszym, w ramach uzupełnienia braków w baku, wybrałam się na stację paliw Orlen. Braki owe uzupełniłam, po czym udałam się do kasy. Za kontuarem stały dwie młode (ok. 25 lat) panie, które z uprzejmym uśmiechem powitały mnie słowami "dzień dobry". Moim rachunkiem zajęła się pani z długimi, ciemnymi włosami. Opłaciłam rachunek za paliwo i zapytałam o możliwośc skorzystania z myjni. Pani wyrecytowała wszystkie możliwe opcje, a następnie poleciła program 3 lub 4 (w zależności od tego, czego w danym momencie potrzebuję). W chwili, kiedy chciałam zapłacić za myjnię okazało się, że jeden z klientów zgłosił jej usterkę i nie mogłabym umyć samochodu. Pani przeprosiła mnie za zaistniałą sytuację i zaprosiła w dniu dzisiejszym. Poziom obsługi na tej stacji jest wysoki. Panie są uprzejme, grzeczne, chętnie do pomocy.
Swoją wizytę w restauracji "Jeff's" w Katowicach wspominam niezwykle przyjemnie. Zarówno wejście do lokalu, jego wnętrze jak i obsługa tworzą niepowtarzalny klimat. Już przy wejściu czekała na mnie kelnerka, ubrana schludnie, w stylu "teksaskim". Powtała mnie uprzejmie, po czym zaprowadziła do stolika. Była to młoda osoba, w wieku około 20-25 lat. Długie, ciemne włosy miała spięte w wysoki "koński ogon". Zwróciłam również uwagę na jej dłonie: były zadbane, a paznokcie były krótkie i czyste. dziewczyna wręczyła mi menu (oferta typowo amerykańska: hamurgery, steki, frytki itp.), po czym powiedziała, że za moment podejdzie i odbierze zamówienie. W tym czasie miałam chwilę, na rozejrzenie się lokalu. Było bardzo czysto, schludnie. Klimat tworzyły obrusy w czerwono - białą kratę, nisko wiszące lampy, wszechobecne, amerykańskie tablice rejestracyne i muzyka country na żywo. Kelnerka wróciła po chwili i grzecznie odebrała zamówienie. Zaproponowała przystawkę dnia. Zamówienie zostało dostarczone w ciągu ok. 10 minut, było ciepłe i smaczne i zgodne z moimi wytycznymi (stek medium rare). Lokal, podawane w nim dania oraz poziom obsługi oceniam bardzo wysoko i uważam, że jest to miejsce godne polecenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.