Pękł mi sedes. Potrzebowałam pilnie nowego, więc udałam się do sklepu , jednego z największych w tej branży w moim mieście. Na początek - czystość, brak kurzu na ekspozycjach, błyszcząca podłoga, piękny zapach. Doradca zainteresował się mną i po wytłumaczeniu mu po co przychodzę pokazał cały asortyment . Wypytał dokładnie, o co mi chodzi, znalazł potrzebną rzecz, zaniósł do samochodu. Mogłam zapłacić kartą. Powiedziano mi też, że w razie gdyby coś nie pasowało mogę wymienić na inny.
W moim samochodzie nagle przestało grać radio. Ponieważ nie ma się tam co zepsuć, a radio jest na gwarancji, pojechałam do salonu MotoBiskupscy, aby kupić bezpieczniki. Zapytałam pana, czy nie wie, który bezpiecznik trzeba sprawdzić w Skodzie, aby się przekonać, czy nie jest spalony ten, który odpowiada za radio. Pan zawołał kolegę, który poszedł ze mną na parking i sprawdził wszystkie bezpieczniki, wymienił spalony i radio zaczęło grać. Nie zażądał żadnej zapłaty, chociaż to sprawdzanie zajęło mu ok. 15 minut, a w sklepie było dużo ludzi. Był bardzo miły i uprzejmy.
Ponieważ zelżał mróż pojechałam dziś na stację benzynową Orlenu , gdzie znajduje się myjnia automatyczna.Pierwszy raz korzystałam z takiej usługi. Nie bardzo wiedziałam, jak się do tego zabrać i pracownik stacji bardzo mi pomógł. Pokazał mi co i jak i był ze mną do końca mycia. Zaproponował również odkurzanie samochodu.
Wstąpiłam do sklepu po zakupy typu mleko, koncentrat pomidorowy itp. Płaciłam kartą. Musiałam czekać 10 minut, ponieważ linia telefoniczna była zajęta - ktoś z personelu blokował tę linię na zapleczu. W sklepie była brudna posadzka. Nie jest to sklep samoobsługowy , niestety panie ekspedientki nie przejmują się czekającymi klientami - rozmawiają o prywatnych sprawach, nie zważając na kolejkę. Na ich twarzach rzadko gości uśmiech. Jest to sklep PSS Społem.
W związku z poświątecznymi obniżkami cen wybrałam się do hipermarketu Real. Chciałam zobaczyć i ewentualnie nabyć aparat cyfrowy oraz pendrive'a. Sklep jest bardzo chaotyczny, wymieszane są w nim artykuły przemysłowe ze spożywczymi. Długo musiałam szukać po sklepie konsultanta, który mógłby mi cokolwiek powiedzieć o interesujących mnie towarach. Gdy go wreszcie znalazłam, miał dla mnie bardzo mało czasu, gdyż już czekało na niego kilkoro innych klientów. Nie nabyłam przedmiotów o które mi chodziło, ponieważ nie przekonano mnie do ich zakupu. Zdecydowałam, że pojadę w inne miejsce.
W dniu 16.12. 2008 wybrałam sie na przedświąteczne zakupy. Byłam w supermarkecie Rafa przy ul. Węgierskiej w Nowym Sączu. Sklep jest doskonale przygotowany. Jest bardzo czysto, łatwo można znaleźć potrzebne artykuły. Obsługa sprawna, miła. Ceny nieco wyższe niż np. w Biedronce, ale i towary z tzw."wyższej półki".Wszystkie kasy obsługiwane, tak że nie stoi się w kilometrowych kolejkach. Ogólne wrażenie dobre.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.