Przy głównych drzwiach wejściowych do budynku kina ustawiona jest jedyna popielniczka, przy której goście palą papierosy. W budynku czysto, w powietrzu mieszają się zapachy z różnych restauracji. W kolejce do kasy 1 osoba, czas oczekiwania 1 minuta. Przy kasie, kasjerka ubrana w czysty uniform, zadaje standardowe pytania, (film, rodzaj biletu, proponuje możliwość wyboru miejsca). Po sprawdzeniu biletu zostajemy zaproszeni do baru, który znajduje się w holu. Niestety kolejka przed nami to 12 osób, a czynnych kas 2. Czas oczekiwania (i ceny widoczne na menu) przewyższają chęć skorzystania z oferty.
Sklep umiejscowiony w centrum handlowym M1. Wejście tylko z jednej strony co zmusza do dodatkowego spaceru, wzdłuż kas. Na sali sprzedaży czysto. Stoisko owoców i warzyw zadbane, towar w pełni dostępny. Na stoisku ze świeżymi rybami, brak kolejki, miły (uśmiechnięty i korzystający z form grzecznościowych) sprzedawca, ubrany w biały, czysty fartuch, z dużą cierpliwością wyszukuje właściwy kawałek łososia. Ceny wysokie (cena kilograma filetu z łososia - 35,95 pl) oraz mały wybór (np. brak tuńczyka).
Rzeczą, która zawsze pozostawia wiele do życzenia są kolejki do kas , przy tej wizycie czas oczekiwania na obsługę (kasjer miły i uprzejmy, w czystym ubraniu - brak standardowego uniformu) wyniósł 5 minut.
Bar, w którym wszystko kręci się wokół pyry (czyli poznańskiego ziemniaka). Przy wejściu można zauważyć stylizację na bary mleczne rodem z PRL (zastawa, stylizowane menu, oszczędny wygląd pierwszej sali). Wartym zauważenia jest druga sala z wygodnymi kanapami. Lokal zachęca do pozostania w nim, przy pomocy gier i książek wyłożonych na ladzie.
W lokalu czysto i jasno. Obsługa bardzo miła, zorientowana w składzie sprzedawanych posiłków, i potrafiąca wyjść poza standard - zachwalając nie to co najdroższe (personel występuje w jednakowych koszulkach pyra baru). Ceny przystępne (za " pyry z bzikiem" zapłacimy 12 złotych), dostępny jest też kompot domowy.
Lokal ciekawy nie tylko ze względu na pomysł (powrót do poprzedniej epoki połączony z regionalną tradycją kulinarną), ale przede wszystkim ze względu na wykonanie.
Zakup biletu na odświeżonym dworcu jest bardziej przyjemny. Przy kasach ustawione są linie kolejki,w kasach (dla każdej kolejki otwarte 4 kasy) można płacić kartą, a kasjerki są miłe (brak niestety jednakowych uniformów). Podróż do Poznania trwała zgodnie z rozkładem. Podczas jej trwania można było skorzystać z WARSU , który z baru mlecznego przeobraził się w restaurację. W wagonie jesteśmy obsługiwani przez kelnera, istnieje spory wybór dań, i co więcej dania są smaczne. Ceny odpowiadają jakość - makaron około 12 pln, herbata (spory wybór, ładnie podana w filiżankach z herbatnikiem - 6 pln). W ofercie pojawiło się nawet piwo alkoholowe (małe butelki, i wysoka cena wydają się wystarczającym zabezpieczeniem przed nadmiernym spożyciem). Jedyny minus - brak możliwości płacenia kartą.
Stacja paliw znajduję się w sąsiedztwie restauracji McDonald`s. Wokół stacji czysto. Wybór prasy na stacji (cel wizyty - zakup gazety) pozostawia wiele do życzenia (brak tytułów: Przekrój, Przegląd Sportowy, Fakt, Focus) oraz panujący na półkach bałagan (jeden tytuł leży w kilku miejscach, część jest pozasłaniana i ich nie widać).
Kolejka do kasy 3 osoby. Czas oczekiwania około 1 minuty, otwarte były wszystkie stanowiska. Przy kasie zgodnie z przyjętą formułą - pracownik się przywitał, zapytał czy coś jeszcze i czy było paliwo, po czym, po skasowaniu pieniędzy, pożegnał się.
Duży wybór filmów i wygodne sale kinowe z dobrym nagłośnieniem. Przy kinie duży parking ( niestety płatny). Cena za bilet wyższa od ceny w Multikinie o 2 złote. W sobotnie wieczory, kolejka do kasy. Czas oczekiwania około 5 minut. Pracownicy w kasie ubrani w uniform, młodzi i uśmiechnięci. Sposób obsługi nie pozostawia nic do życzenia (każdy z gości jest przywitany, następuje pytanie o film, propozycja wyboru miejsca na sali, i pytanie o rodzaj biletu, po zakończonej transakcji następuje podziękowanie).
Sale kinowe czyste, natomiast toalety nie są pierwszej świeżości (czuć niemiły zapach).
Wygodny parking przed sklepem i duży baner informujący, w jakim miejscu centrum handlowego znajduje się sklep. Na sklepie panuje porządek, natomiast oznaczenia działów nie są widoczne i aby znaleźć dany asortyment trzeba zapytać. Informacja udzielona przez jednego z pracowników była szczegółowa, pracownik był pomocny (młoda osoba około 30 lat, mężczyzną, krótkie ciemne, włosy), udzielił odpowiedzi na zadane pytanie, jednak nie zadbał o wyjaśnienie gdzie znajdę dodatkowe produkty potrzebne do wykonania domowej naprawy. Obsługa na kasie i w punkcie informacyjnym bez zarzutu (używanie form grzecznościowych, szybkość obsługi, i minimalny czas oczekiwania w kolejce).
Wizyta rozpoczęła się oczekiwaniem w kolejce. Pomimo niewielu osób , na obsługę ze strony opiekuna trzeba było poczekać 8 minut. Opiekun klienta (Pani około 30 lat, krótkie czarne włosy) miła i zorientowana w produktach banku (lokaty). Założenie lokaty, ze wszystkimi formalnościami potrwało chwilę. W trakcie rozmowy uzyskałem odpowiedzi na wszystkie zadane pytania, dowiedziałem się także o dodatkowym produkcie banku Koncie MocnoZarabiającym. Na zakończenie rozmowy zostałem zapytany czy nie potrzebuje jeszcze w czymkolwiek pomocy, i zaproszony do ponownej wizyty. Pomimo długiego oczekiwania na początku, opuściłem placówkę zadowolony.
Duży parking i przestronna sala sprzedaży. Szeroki asortyment, i wyraźne oznaczenia cenowe. Bardzo fajna sekcja owoców, asortyment świeży i przygotowany do sprzedaży. Przyjemna obsługa na kasach - Pani Kasjerka uśmiechnięta, dodatkowo brak kolejki. Pytanie o kartę lojalnościową i propozycja jej założenia. Na sklepie czysto i przyjemnie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.