Sklep jest dobrze zaopatrzony, jak na mały sklepik osiedlowy. Nie ma tam zbyt dużo przestrzeni, więc, gdy w sklepie jest więcej niż trzy osoby, robi się tłoczno. Dużym minusem jest to, że część produktów można wziąć sobie samemu, natomiast część jest za ladą, przez co trzeba już o nie prosić Panią ekspedientkę. Brakuje też jakichkolwiek koszyków, pewnie przez ciasnotę, toteż nawet, gdy robi się podstawowe zakupy, po prostu brakuje rąk, aby wszystko zabrać. W momencie, gdy robiłem tam zakupy zauważyłem brak rękawiczek jednorazowych do pieczywa. Musiałem zadowolić się jedynie woreczkiem. Sam sklep jest czysty, podobnie na zewnątrz, a Pani właścicielka zawsze miła i uśmiechnięta. Tego samego nie mogę powiedzieć o Pani blondynce, która po prostu obsługuje, ale nie bije od niej sympatyczna aura, nie rozmawia, a na twarzy brakuje pogody. Ponadto zdarzyła się sytuacja, kiedy miałem odebrać paczkę w tym sklepie (sklep realizuje odbiory, o czym poinformowała mnie Pani właścicielka). Kiedy kurier przyjechał, okazało się, że wyżej wymieniona Pani Blondynka nie odebrała tej paczki, mimo, że była opłacona, argumentując to problemami z terminalem. Ostatecznie musiałem szukać się z kurierem po mieście. Ode mnie 3,5/5 ze względu na te niedociągnięcia, które, mam nadzieję, zostaną szybko naprawione
k.krzywdzinski92@gmail.com
Kupowałem w tej żabce kilka dni temu i nie poleciłbym tego miejsca. Już na pierwszy rzut oka widać, że Pani pracująca nie przykłada się do swoich obowiązków. Na dworze padał deszcz, a podłoga była nieumyta i zdarzyło mi się na tym pozostawionym przez klientów błocie delikatnie się poślizgnąć, ale ktoś inny mógł nie mieć tyle szczęścia. W lodówkach brakowało piw oraz części papierosów przy ladzie. To nie powinno mieć miejsca tym bardziej, że to był środek dnia i oprócz mnie skarżyło się też kilkoro klientów, którzy również odwiedzili sklep. Sama Pani obsługująca była "nieobecna" podczas obsługi. Nie powiedziała dzień dobry, a tylko mechaniczne skasowała produkty. Ceny końcowej również nie usłyszałem, bo Pani nie pytając mnie nawet o formę zapłaty odruchowo podsunęła terminal. Kiedy powiedziałem, że chcę zapłacić gotówką, przewróciła pretensjonalnie oczami. Poczułem się jakbym przeszkadzał tej Pani. Chciałem stamtąd jak najszybciej wyjść i najlepiej już tam nie wracać.
Tankowałem na stacji Orlen w Gniewkowie. Teren dookoła stacji jest czysty i zadbany, ponadto, podczas mojego tankowania, Pan omiatał podjazd. Wewnątrz stacja również wyglądało czysto i estetycznie. Na półkach nie zauważyłem braków, oprócz braku dużych kiełbasek do hot dogów, ale było około 23.00, więc ruch też był mniejszy. Pani za ladą oraz Pani robiąca hot doga były bardzo miłe, uprzejme i uśmiechnięte, mimo, jak już wspomniałem, późnej pory. Obie ubrane były nienagannie i odpowiednio (Pani przygotowująca hot doga zakładała rękawiczki i nosiła przepaskę na włosy) i budziły sympatię. Zaproponowano mi również dodatkowe produkty promocyjne oraz założenie karty, którą już posiadam. Cała obsługa przebiegła bardzo sprawnie. Tankuję tam od dawna i na pewno będę wracał
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.