Dziś wieczorem wybrałam się na zakupy do sklepu Carrefour, jak to zwykle po świętach są duże przeceny w sklepie, bardzo podobało mi się to że na pułkach było dużo ładnie poukładanego towaru. Nie które artykuły warto było kupić w tak atrakcyjnych cenach. Bardzo miła obsługa przy artykułach z mięsem i serami, niestety przy kasie było trochę problemów z terminalami i trzeba było poczekać na panią z przenośnym terminalem.
Wybrałam się wczoraj do klubu Mezalians, przy wejściu była bardzo duża kolejka do szatni. Panie które obsługiwały ludzi nie dawały sobie rady z tłumem. Przy barze również był straszny tłok, naczekałam się dosyć sporo czasu na to by ktoś mnie obsłużył. Jedynym plusem były Panie tańczące na podestach i osobne miejsce do palenia co bardzo rzadko zdarza się dziś w dyskotekach. Przy wychodzeniu Panie z szatni dały mi nie moją kurtkę lecz innej osoby, co bardzo mnie zszokowało ponieważ każdy otrzymał swój breloczek z numerem.
Po południu była kupić chleb w Biedronce był świeży i w przystępnej cenie, przy okazji rozejrzałam się po sklepie, wszystkie pułki były pełne a produkty ładnie poukładane. W sklepie podłoga była czysta, a kasjerki bardzo miłe. Nie było kolejek przy kasach ponieważ wszystkie były otwarte, bardzo podoba mi się to że przy kasach znajdują się inne drobiazgi i przy okazji kupiłam drażetki miętowe UPS:)
Dziś rano byłam w sklepie Praktiker, chciałam kupić klej do mebli, Pani która obsługiwała ten dział wskazała mi miejsce gdzie znajdował się produktu. Na pułkach był porządek, przy prawie każdym dziale był pracownik, który pomaga ludziom. Przy kasie była kolejka, ale kasjerka szybko sobie z nią poradziła a w dodatku była bardzo miła.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.