Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
Udałam się dzisiaj...
Udałam się dzisiaj do sklepu Real w Dąbrowie Górniczej, w celu zakupu ładowarki do laptopa. Na stoisku z komputerami, znajdował się wózek paletowy wraz z paletą, która torowała miejsce a nikogo przy niej nie było. Po dłuższym czasie poszukiwać ładowarek, dojrzałam pracownika działu. Podeszłam i zapytałam czy może mi wskazać gdzie znajdę ładowarki do laptopów. Udaliśmy się do regału. Zapytałam młodego mężczyznę, czy pomoże mi dobrać do mojego komputera, który znajdował się w mojej torebce. Po czym Pan oburzonym tonem stwierdził, że muszę sobie poszukać sama bo on nie wiem, ale nie mogę otwierać pudełek i nie ma możliwości zwrotu towaru jeżeli nie będzie pasował. Następnie odwrócił się na pięcie i odszedł.
Poproszona o pomoc...
Poproszona o pomoc Pani za kasą, udzieliła mi informacji, że niestety nie ma już butów o które pytałam na stanie. Wolała jednak się upewnić i zaprowadziła mnie do stoiska, na którym znajdowały się owe buty. Upewniłyśmy się, że już ich nie ma po czym zaproponowała mi inny model. Gdy doszło do płatności, zaoferowała mi skórzane wkładki i zaprosiła do kolejnej wizyty .
Na sali sprzedaży...
Na sali sprzedaży znajdowały się 2 Panie, które podchodziły do każdej klientki i doradzały w wyborze poszukiwanego produktu. Przy kasie Pani podbijała zamówienie i proponowała dodatkowe zakupy, zaoferowała założenie karty, oraz uraczyła magazynem Hebe.
Po zaparkowaniu samochodu...
Po zaparkowaniu samochodu przy dystrybutorze paliwowym, podszedł do mnie uśmiechnięty Pan, przywitał mnie i zatankował mi pojazd. Udałam się do kasy, gdzie zaraz po przekroczeniu drzwi przywitała mnie Pani. Zapłaciłam za paliwo, zostało mi zadanie pytanie czy posiadam kartę Vitay , czy życzę sobie fakturę i zaproponowano mi świeżo mieloną kawę. Z przyjemnością skorzystałam z propozycji zakupy kawy. Gdy podeszłam do " ekspresu" zauważyłam, że jest on utrzymany w bardzo dobrym stanie technicznym jak i w bardzo dobrym stanie czystości. Koło ekspresu znajdowały się patyczki, serwetki, cukry, słodziki i słodkie mufinki. Korzystając z okazji, zajrzałam do toalety w której przyjemnie pachniało i panował ład i porządek. W drodze do wyjścia zostałam pożegnana uśmiechem i zachęcona do kolejnej wizyty.
