Jeszcze przed wejściem do salonu rzuca się w oczy nieład na witrynie (brakuje butów na wystawie, ceny stoją krzywo -niektóre są poprzewracane, torebki w nieładzie).
Wchodząc do sklepu rzuca się w oczy brudna podłoga, brak personelu i porozwalane wyspy kartonowe (stoją krzywo, niektóre pootwierane, albo wieczka niedokładnie zamknięte od kartonu)
Buty jak i na wyspach tak i na półkach stoją krzywo, każdy w inną stronę.
Jak się okazało personel stał za półką za którą nie było dziewczyn w ogóle widać
Warto zauważyć, że jedna Pani prawie leżała na półce a druga czyściła sobie pilniczkiem paznokcie i tematem tabu były naleśniki z serem.
Póżniej doszła kolejna koleżanka, która podłapała temat i już w ogóle dziewczyny nikogo nie widziały.
Zero reakcji na klientów (było ich około 17 osób).
Przez jakieś 30 min mojej obecności nikt do mnie nie podszedł( i do innych klientów) mimo iż przymierzyłam około 12 par butów i z 5 torebek. Nikogo nie było zainteresowanego.
W głębi sklepu puste wyspy na sklepie a towar na podłodze.
Tak więc niestety wyszłam z salonu bez zakupu mimo iż były buciki które z chęcią bym zakupiła, ale skoro Panie były zajęte rozmową nie chciałam im przeszkadzać bo i bez tego czułam się jak intruz na tym salonie.
Towar czytelnie ułożony, ale ma się wrażenie, że jest tego za dużo.
Przyszłąm tu z zamiarem konkretnego zakupu, ponieważ nie mogłam znależc tego co szukałam pomogła mi jedna Pani z obsługi -warto jest zauważyc, że gdy do niej zaczęłam mówic przerwała sprzątanie, wysłuchała mnie, dopytała się i wskazała konkretne miejsce.
Na sklepie czysto, tylko przy kasie mały bałagan w portfelach i okularach przeciwsłonecznych.
Wybrałam się na zakupy z siostrą. Wyjeżdża nad morze więc chciałyśmy kupic jakieś fajne sandały i klapki, a że w CCC są przystępne ceny przyszłyśmy tutaj.
Wchodząc do sklepu nikt nas nie przywitał za kasą stała ekspedientka, która kasowała obuwie. Spędziłyśmy z siostrą w sklepie ok. 40 minut ( w ciągu których nie widziałyśmy oprócz tej pani nikogo innego z personelu kto by nam pomógł w poszukiwaniu drugiego buta z pudełka - był tam tylko jeden, więc zrezygnowałyśmy z tej pary)
Towar był czytelnie ułożony, ale był mały bałagan na wyspach. Na sklepie było czysto, torebki stały prosto.
Po podejściu do kasy akurat Pani z obsługi kończyła spisywac reklamacje. Po skasowaniu butów podziękowała, zaprosiła nas ponownie i mile nas pożegnała.
Restauracja czysta - akurat gdy wchodziłam jeden z Panów z obsługi kończył myc podłogę a drugi wycierac poplamione przez dzieci szyby.
Przy prawie wszystkich kasach stała obsługa - nie było zbyt dużych kolejek. Stanęłam w jednej z nich. Przede mną były 2 osoby. Natomiast na prawo, gdy Pan z obsługi skończył obsługiwac ostatnią osobę stał sobie i się przyglądał kolejkom i nikogo nie zaprosił do swojej kasy. Postanowiłam sama podejśc (zamiast czekac w kolejce). Powiedziałam "Dzień dobry" Pan nic na to tylko:"słucham" .
Po złożeniu zamówienia (napój, sałatka, frytki, cheesburger) czekałam ponad 4 minuty na jego złożenie, bo Pan miał "żółwie" ruchy (sprawiało to wrażenie, że robi to od niechcenia). Życzył cichutko: "smacznego " i żadnego "zapraszamy ponownie"
Posiłek zjadłam w spokoju, nie było zbyt dużo ludzi, więc miejsce przy stoliku znalazłam szybko.
Koło mnie było czysto
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.