Do szkoły Speak Up uczęszczam od czterech miesięcy i muszę przyznać, że sprawia mi to wielką frajdę. Zajęcia odbywają się w przyjaznej i wesołej atmosferze, bez wywierania jakiejkolwiek presji. I może tu tkwi problem tej szkoły, bo jest przeznaczona tylko dla tych, co na prawdę chcą nauczyć się języka angielskiego. Jeśli ktoś nie ma w sobie motywacji do nauki, to nie zaakceptuje metod nauki w Speak Up.
Ja sobie cenię podejście "bez bata" oraz bardzo elastyczny grafik zajęć i nastawienie typu "klient nasz pan".
Do gabinetów Uromedexu przyciągnęła mnie zarówno lokalizacja, jak i wielki szyld, informujący o profesjonalnych gabinetach lekarskich. Chciałam skorzystać z prywatnej konsultacji z okulistą. Na wizytę umówiłam się telefonicznie, przyszłam na miejsce o czasie, ale w recepcji spotkałam się z wyjątkowo niemiłą obsługą. Pani z recepcji, zanim doszło do mojej rejestracji, zraziła mnie do siebie kłócąc się z wszystkimi pacjentami, którzy stali przede mną w kolejce. Z jednym panem o to, że nie ma drobnych pieniędzy i "jak on to sobie teraz wyobraża?!, przecież pani "nie ma jak wydać?!" Upierała się również, że wydała innemu klientowi dokumentację, gdy ten wszystkiemu zaprzeczał. A gdy przyszło do mojej rejestracji, nie usłyszałam żadnej życzliwej frazy w jej wypowiedzi a kwintesencją całego procesu było wyrażenie: "siedemdziesiąt!" (co oznaczało kwotę do zapłaty za wizytę), po której nie padło nawet słowo "dziękuję". Skierowano mnie do gabinetu, który nie był w żadnej mierze profesjonalny - zwyczajne biurko i krzesło. Po 5 minutach usłyszałam, że na właściwe badanie mam się zgłosić po kilku dniach w zupełnie innym miejscu, po ponownej rejestracji i przedłożeniu dowodu ubezpieczenia (sic!). Byłam bardzo rozgoryczona po tej wizycie. Zdecydowanie odradzam wizytę w Uromedexie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.