Nowy tydzień rozpoczął się moją wizytą w "Biedronce". I choć po wejściu do sklepu wydawało się wszystko ok, to po chwili zrobiło mi się nieswojo. Wzdłuż regałów z nabiałem oraz kilku innych regałach na podłodze walały się puste kartony utrudniające dojście do towarów. Wśród towarów znajdujących się w koszach w części środkowej znalazłem odświeżacz powietrza "Vicki", bez ceny. chciałem zapytać obsługę o cenę i ewentualnie inny zapach. Nie miałem wyboru. na 5 kas czynne było 3. jedyną osobą wolną był ochroniarz. Spytałem ochroniarza, na którym regale mógłbym znaleźć inne zapachy. oprowadził mnie po całym sklepie, niestety nie znalazł. Udał się na zaplecze, by skonsultować z obsługą. Wrócił z niczym. Nie kupiłem, bo zapach nie odpowiadał, a innych nikt nie mógł mi wskazać. Obsługa w kasach miła i jak w większości "Biedronek" sprawna. Po wyjściu z marketu chciałem usiąść na ławkę znajdującą się obok wyjścia. Niestety deski były tak zgniłe, że bałem się nawet postawić na niej torbę. I choć ogólne wrażenie z wizyty jest raczej pozytywne, to szczegóły które opisałem mnie osobiście zraziły.
Pierwsza wizyta w nowo otwartym (25/08/2012) markecie w mieście Żary skupiła na mieszkańcach duże zainteresowanie. Od godzin rannych (większość z ciekawości) wizytowała placówkę szukając promocji i różnic pomiędzy funkcjonującymi już w tym mieście marketami. Dotychczas funkcjonują tu markety sieci: Aldi, Intermarche, Brikomarche, Kaufland, Netto, Lidl. Pojawienie się nowej placówki wielkometrażowej wywołało więc duże zainteresowanie. Market zgodnie z informacją czynny jest od godz. 6.00 do 23.00.Market posiada 13 kas obsługowych oraz kasę samoobsługową dla 4 klientów.Moja wizyta odbyła się w dniu otwarcia w godzinach 21.00 – 22.05Podczas wizyty zaobserwowałem:1. Godz. 21.10 stoisko z wędlinami. Za szklaną ladą widoczna rożnego rodzaju pokrojona wędlina. Polędwica sopocka pokrojona bardzo grubo. Pytam więc obecnego na stosiku kierownika „czy nie można jej pokroić cieniej?”. Odpowiedź jest pozytywna. Jednak obsługa stoiska twierdzi, że nie jest to możliwe (pomimo nowych maszyn działających pierwszy dzień). Rezygnuję więc z zakupu. Klientka stojąca za mną również rezygnuje. 2. Godz. 21.14 stoisko z serami. Widoczna kartka zachęcająca do kupna sera w cenie promocyjnej. Proszę więc o ten ser. Nie ma. Po co więc kartka? Jedynie wprowadza mnie w błąd.3. Godz. 21.20 stoisko z pieczywem. Wybór nie jest imponujący, ale o tej godzinie to chyba norma. Widzę ekspedientkę wykładającą towar z zabandażowanym palcem prawej ręki. Zastanawiam się, czy pierwszego dnia uległa już wypadkowi, czy też dopuszczono ją z zabandażowanym palcem do wykładania pieczywa.4. Godz. 21.25. Kasa nr 13 (wyroby tytoniowe) pomimo palącej się lampki sygnalizującej jej otwarcie była nieczynna. Na taśmie umieszczono tabliczkę „ostatni klient”. Pytam obsługę, gdzie mogę kupić papierosy. Wysyłają mnie do kasy samoobsługowej. 5. Godz. 21.31. Kasa samoobsługowa jest nieczynna. Pytam, czy mogę kupić papierosy. Nie mogę bo właśnie liczą kasę. Po raz drugi więc nie mogłem dokonać zakupu papierosów. Odsyłają mnie do kasy nr 13. Ale przecież ona też jest nieczynna. Otrzymuję informację, że jak dokonam zakupów, to przy wyjściu z marketu mogę dokonać zakupu papierosów w odrębnym stoisku – ale ja nie chcę ponownie stać w kolejce!6. Godz. 21.35 ustawiam się do kasy. Przede mną stoi 5 osób. Stoję, stoję, stoję. W kolejkę ustawia się również kierownik sklepu chcąc dokonać zakupu chleba. Stoi za mną. Ponownie pytam go o możliwość zakupu papierosów przed dojściem do kasy. Nie ma takiej możliwości. Mija 15 minut, dostaję się do kasy. Proszę o umożliwienie mi zapłacenia kartą zbliżeniową. Kasjerka jest zaskoczona. Czekam około 1 minuty, pani stara się, ale coś jej nie wyszło. Czekam nadal. Jest udało się – mogę płacić kartą zbliżeniową.7. Godzina 21.50 udaję się do odrębnego stoiska przy wyjściu, gdzie mogę zakupić papierosy. Przede mną 2 osoby. Stoję cierpliwie. Dokonuję zakupu i proszę o umożliwienie zapłacenia kartą zbliżeniową. Ponownie problem, pani nie wie jak to zrobić. Czekam cierpliwie, po minucie udaje się- sukces.8. Godzina 21.52 opuszczam market i przed wejściem natykam się na pijanego mężczyznę, który siedząc na słupku osuwa się na plac. Widok niezbyt przyjemny i zachęcający.9. Godz. 21.55 decyduję się jednak na zakup jakiejkolwiek wędliny. Wracam ponownie do marketu. 10. Godz. 22.01- stoisko z wędlinami nieczynne! Wisi informacja ‘czynne od 8.00 do 22.00. Nigdzie nie znalazłem informacji, że skoro market czynny od 6.00 do 23.00, to stoisko z wędlinami czynne w innych godzinach. 11. Godz. 22.05 ponownie opuszczam market. Wracam do domu. Wchodzę na stronę Internetową marketu w Żarach: tam również nie znajduję informacji o godzinach pracy stoiska z wędlinami. Zastanawiam się, czy jako klient będę robił tam zakupy. Przecież ostatecznie jest kilka innych marketów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.