Profil użytkownika
Opinie użytkownika (6)
Udałem się jak...
Udałem się jak zwykle do Tesco na większe zakupy żywnościowe z mieszaniem innych drobnych potrzebnych w domu rzeczy. Niestety na paru pułkach zapanował chaos i brak towaru. Chyba było to spowodowane organizacją regału ze zdrową (ekologiczną) żywnością. Szkoda tylko, że artykułów które wcześniej znajdowały się na tej półce to już nigdzie indziej nie można było znaleźć. Chyba że może zostały ukryte w drugiej części sklepu gdzie by się nikt tego nie spodziewał. Tak też właśnie przez przypadek znalazłem śmietanę – na półce pół sklepu dalej niż gdzie stała wcześniej i znajdują się też inne artykuły nabiałowe – trochę dziwne postępowanie, ale może firma która wystawia tą śmietanę za mało zapłaciła za odpowiednią półkę. Oczywiście obsługi, której by można było się zapytać gdzie został przeniesione artykuły można było ze świecą szukać. Zwyczajowo także od czasu do czasu biegałem z towarem do czytników elektronicznych bo na półkach często brak informacji a niewiadomo ile sklep sobie zażyczy za taki produkt – lepiej uważać na takie niespodzianki. Bardzo pozytywnie za to zdziwiłem się przy kasie, gdzie nie było kolejki a to coś nowego w Tesco.
Kolejna wizyta w...
Kolejna wizyta w celu zakupu aparatu cyfrowego. Po paru internetowych analizach asortymentu rynkowego udałem się do SATURNA w celu zakupu któregoś z aparatów. Niestety pan który zaproponował mi pomoc (bez koszulki firmowej) nie wiedział nic na temat sprzętu fotograficznego i na pierwsze dwa pytania udzielił mi odpowiedzi wędrując po pomoc do kolegi a przy trzecim pytaniu odesłał mnie ze sprzętem i pytaniami do tegoż kolegi. Na szczęście u niego (pana tym razem już z koszulka firmową) udało mi się już uzyskać kompletne i wyczerpujące informacje. Nie wiem czy pierwszy pan oferujący pomoc był praktykantem czy pracownikiem, ale w każdym razie nie stanowił dobrej wizytówki firmy. Przy kasie jak i punkcie gwarancyjnym miła i sprawna obsługa.
Wizyta w celu...
Wizyta w celu zakupu cyfrowego aparatu fotograficznego.
Oglądałem ekspozycje cyfrowych aparatów fotograficznych. Zastanawiałem się nad zakupem aparatu kompaktowego z paronastokrotnym zoomem i matrycą 8 mln pikseli.
Minusem dla mnie było szukanie cen co niektórych aparatów gdyż asortyment na półce był regał dalej (po 5 minutach poszukiwań udało mi się ją odnaleźć)
Wielkim pozytywem była dla mnie obsługa, wawno nie spotkałem się z tak miła i kompetentna. Pan który zajmował się obsługa klienta wyjaśnił mi wiele aspektów z zakresu fotografowania, samych aparatów, tak że niedługo wyszedłbym z profesjonalną lustrzanką cyfrową. Niestety zakupu nie dokonałem. Stwierdziłem, że muszę przemyśleć zakup i zastanowić się jaką kwotę chce przeznaczyć na aparat.
Wizyta dla mnie była bardzo przyjemna, zarówno z tytułu miłej i fachowej obsługi. Niestety zdziwiłem się wysokimi cenami sklepu, co jest trochę dziwne ponieważ reklama sklepu oparta jest na niskich cenach – motto sklepu „żer dla skner”. Nie wiem do końca jak to wygląda w zakresie całego sprzętu, ale zorientowawszy się w cenach rynkowych muszę stwierdzić ze z pewnością nie jest to tani market i wielu zakupów urządzeń elektronicznych można dokonać taniej w centrum miasta w mniejszych sklepach.
Wizyta w markecie...
Wizyta w markecie Praktiker była tym razem przyjemniejsza (w porównaniu do wcześniej opisywanego zdarzenia). Tym razem wybrałem się do punktu przy ul. Szwajcarskiej a nie Alejach Solidarności (w Poznaniu). Zorganizowana ekspozycja oświetlenia sufitowego oraz dobra i dostępna obsługa pozwoliła mi na dobry wybór i dokonanie zakupu dwóch lamp. Przy kasie nie było długich kolejek, co było kolejnym, pozytywnym aspektem mojej wizyty.
Udałem się do...
Udałem się do marketu w celu zakupu rozsuwanej suszarki do bielizny, lamp wiszących oraz elektrycznych gniazd na pilota. Niestety, wybór suszarek był bardzo skąpy – tylko dwa rodzaje i moim zdaniem niezbyt wysokiej jakości, więc zrezygnowałem z zakupu. W dziale z artykułami elektrycznymi próżno było szukać kogoś do pomocy. Wystawa lamp wiszących była bez składu i ładu – napchane duże ilości lamp, praktycznie jedna na drugą. Zrozumiałbym gdyby to były różne rodzaje, ale lampy się powtarzały i wyglądało to tak, jakby było powieszone wszystko co znalazło się na stanie. W każdym razie też w wielu przypadkach ceny zwisające na metkach były niewidoczne, a na obsługę z informacją należało poczekać jeszcze z jakieś 10 minut. Udało mi się także dowiedzieć, że niestety, brakuje elektrycznych gniazd na pilota, ale mogę za tym artykułem zapytać się w pobliskim "SATURNIE".
Przed wizytą w...
Przed wizytą w markecie odwiedziłem stronę internetową sklepu, w celu sprawdzenia czy artykuły, które chcę kupić są na stanie magazynowym (chodziło mi tutaj o artykuły łazienkowe). Część wybranych przeze mnie artykułów, zgodnie ze stanami podanymi na stronie, znajdowała się w sklepie, natomiast podczas wizyty zostałem poinformowany, że artykuły te będą dostępne za około miesiąc. Informację tę uzyskałem w punkcie obsługi klienta, należącym do danego działu. Obsługa była miła i potrafiąca udzielić wyczerpujących informacji, z drugiej strony czekałem ponad 5 minut, aby się dowiedzieć, że artykułów które chciałem zakupić nie ma na stanie, wbrew bieżącym informacjom otrzymanym ze strony internetowej. Uważam, że pracowników obsługi było zbyt mało do szybkiej obsługi odwiedzających klientów. Po powrocie do domu wysłałem maila z zażaleniem i otrzymałem odpowiedź, że sklep jest w trakcie rozbudowy i że informacje o brakach asortymentowych zostały umieszczone na lokalnej stronie internetowej (nasuwa się tutaj od razu pytanie, czy ktoś w ogóle dba o informacje o stanach magazynowych poszczególnych obiektów, czy informacje te mają przyciągać klientów).
