Kolejne zakupy w biedronce i kolejne zadowolenie.Przed sklepem jak i w samym sklepie czysto. Żadne papiery nie walają się po ziemi. Obsługa proszona o pomoc chętnie pomaga nawet jak ma jakieś inne zajęcie. Wszystkie ceny pasują do towaru na polce. Przy kasie również miła obsługa. Kasjerka głośno i wyraźnie wymawia kwotę do zapłaty, i z uśmiechem na twarzy zaprasza do kolejnych zakupów.
Miałem okazje po raz kolejny odwiedzić Biedronkę i kolejny raz udane zakupy. Przed wejściem czysto, wszystko ładnie poukładane. Towar na półce pasuje do etykiety cenowej. Obsługa miła, pomocna, zapytana o jakiś produkt chętnie i z uśmiechem pomaga. Przy kasie żadnych kolejek. Naprawdę polecam ten sklep.
Kolejny raz miałem okazję odwiedzić biedronkę, i jak zwykle zakupy okazały się niezwykle udane. Przed wejściem nie było żadnych papierów, reklamy czytelne i widoczne, okna czyste. Po wejściu wziąłem aktualną gazetkę reklamowa i ruszyłem na zakupy. Brak jakiegokolwiek problemu z odnalezieniem ceny produktu, wszystko ładnie, równo poukładane. Obsługa mila kolejki przy kasie nie było, mimo to że panował lekki tłok. Wystarczył dzwonek kasjera i już po minucie kolejna kasa była czynna. Naprawdę polecam ten sklep wszystkim chcącym robić zakupy szybko i miło.
Od mojej ostatniej wizyty w Tesco minęło trochę czasu, wiec postanowiłem odwiedzić ten sklep. Niestety zawiodłem się na czasie obsługi na stanowisku mięsnym. Nie wiedziałem że aż dwie osoby mogą tak wydłużyć czas oczekiwania. A najgorsze jest to, że druga pani która widziała co się dzieje, nie rozpoczęła sprzedaży w celu rozładowania kolejki, tylko grzecznie stała, i jak coś było trzeba to podawała tej pierwszej.Po jakimś czasie chyba jej się znudziło stanie, bo z tego co mi się udało podsłuchać, to poszła na przerwę. Trzeciej nie możemy za to winić, bo rozkładała towar, i szło jej to znacznie szybciej niż sprzedaż przez tamte dwie panie. To samo chyba można powiedzieć o stanowisku wędlin i serów. Wybór asortymentu nie jest tu mały, i jedna osoba do obsługi!? Kolejka w oczach rośnie. A jak czekałem, to dwie osoby zrezygnowały z zakupów. Jednym słowem, powiem wszystkim ze jak chcą kupić produkty mięsne, to niech wybierają gotowce z pólek albo idą gdzieś indziej!!!
Kolejny raz odwiedziłem biedronkę i kolejny raz były to udane zakupy. Przed sklepem czysto, nie latały żadne papiery, ulotki ani niedopałki papierosów. Reklamy w gablotach na zewnątrz sklepu aktualne i czytelne. Po wejściu można wziąć aktualna gazetkę z oferta biedronki. Podłoga na sali sprzedażny czysta. Produkty na polkach poukładane według etykiety cenowej. Stoisko warzywno owocowe uporządkowane. Obsługa poproszona o pomoc chętnie pomaga. Przy kasie obsługa również mila i przyjemna. Az chce się wracać do takich sklepów.
Miałem okazję odwiedzić market netto w którym jeszcze nie byłem. Jeszcze przed wejściem sklep okazał się naprawdę porządny, ale wewnątrz czekało mnie rozczarowanie. W sumie to zajechałem po chleb i coś do chleba więc nie brałem wózka. Jednak po wejściu musiałem wyjść ze sklepu bo nie widziałem koszyków podręcznych. Ale gdy już wózkiem wjechałem poza bramkę na salę sprzedaży okazało się że koszyki są ukryte za regałem. Po za tą niedogodnością, wszystko było jak najbardziej w porządku. Obsługa na sali sprzedaży jak i przy kasie okazała się pomocna i uprzejma. Produkty na regalach ułożone według etykiety cenowej. Stoiska owocowo warzywne uporządkowane. Podłoga czyściutka. Zakupy udane ale daje minusa za te koszyki. Ciekawe ile osób dziennie się tak cofa po wózki.
Po ostatnim przemeblowaniu w biedronce układ regałów stał się naprawdę korzystniejszy. Można się przemieszczać swobodnie między regałami. Nadal tutaj chyba największym minusem jest brak podręcznych koszyków. Widok ludzi biegających z zakupami w kartonach po produktach, jest trochę odrzucający. To chyba jedyna taka biedronka. Poza tą małą niedogodnością sklep jest bez zarzutu. Miła, pomocna i zawsze uśmiechnięta obsługa. Towar estetycznie ułożony według etykiety cenowej. Zakupy w tej Biedronce naprawdę mogą być przyjemne, pod warunkiem że nie zapomnimy o monecie na wózek.
Miałem okazję kolejny raz odwiedzić Biedronkę. okazało się że nastąpiło przemeblowanie. Półki są rozsunięte od siebie wiec chodzenie po sklepie jest dużo wygodniejsze. Nie trzeba już biegać po całym sklepie aby przejść na drugą stronę regału. Obsługa na sali przyjemna i miła. Ulotki i gazetki na swoim miejscu. Przy kasie nie było mowy o kolejce, bo gdy tylko zrobiło się tłoczno to błyskawicznie została otwarta kolejna kasa.
Kolejny raz miałem okazje odwiedzić TESCO i jak zwykle zakupy przebiegły w miłej atmosferze. Pracownicy na sali chętnie pomagali gdy miałem jakieś pytania. Obsługa na stanowisku mięsnym miła, szybka, i przyjemna. Produkty na półkach ułożone w estetyczny sposób. Nie miałem żadnego problemu aby odczytać cenę z etykiety. Przy kasowaniu produktów. Korzystałem z samoobsługowej kasy i nie miałem z tym problemu, a przy okazji dziecko miało zajęcie.
Poszedłem dzisiaj do apteki wykupić dziecku receptę. Na początku wszystko było w porządku czyste szyby, podłoga. Ku mojemu zaskoczeniu, kiedy obsługiwała mnie z pozoru miła kobieta okazało się, że miła osoba żyje jeszcze dniem wczorajszym.Pierwszym błędem jaki zauważyłem był fakt,iż na opakowaniu od antybiotyku, gdzie lekarz zalecił dawkowanie farmaceutka opisała go " 3 razy po 12 godzin". Zapytałem się jej jak to jest możliwe, przecież doba ma 24h. Następnym potknięciem było to,że pytając się mnie o adres zamieszkania, ponieważ był niewyraźnie jak dla mniej opisany stwierdziła,że dziecko ma 1,5 roku, gdzie był pesel a lekarka napisała lat 5. Miło wspominam tą wizytę pomimo tylu potknięć. Na sam koniec dostałem dla dziecka kolorowanki na pocieszenie.
Miałem dzisiaj okazje odwiedzić Biedronkę. Chyba jest ona najmniejszą jakie znam. Sklep miły, przyjemny, ale doskwiera trochę brak miejsca do poruszania się z wózkiem. Jednak porządek i obsługa sklepu znacznie przewyższają te drobne niedogodności. Sklep naprawdę godny polecenia jeżeli ktoś chce kupić "coś do chleba", ale osobiście na większe zakupy bym się tam nie zdecydował.
Ostatnio miałem okazje kolejny raz odwiedzić jeden z moich ulubionych marketów. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze, na półkach porządek, podłoga na sali jak na te warunki atmosferyczne naprawdę utrzymana w należytej czystości. Jedynym minusem okazał się kasjer. Miałem wrażenie że jestem obsługiwany przez kogoś kto nie odpoczywał od zabawy sylwestrowej. Wolno ospale, a ze wszystkich zdań które wypowiadał zrozumiałem tylko symboliczne "dzień dobry". I tu pojawia się apel do kierowników: może by tak niektórym pracownikom umożliwić dostęp do napojów energetycznych?
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.