Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
Dnia 1.08.2009 udałam...
Dnia 1.08.2009 udałam się na zakupy do sklepu H&M. Znalazłam na wieszaku bluzkę, która mnie zainteresowała. Niestety nie było mojego rozmiaru. Postanowiłam zapytać sprzedawcy czy może znajdzie się mój rozmiar lub podobna bluzka. W tym momencie na terenie sklepu zauważyłam trzech sprzedawców, którzy rozmawiali ze sobą i nie zwracali na mnie uwagi. W końcu jedna z osób sprzedających zwróciła się do mnie z pytaniem czy może mi pomóc więc przedstawiłam swoją prośbę. Sprzedawczyni pokazała mi podobne koszulki. Wybrałam kilka i poszłam do przymierzalni. Zdecydowałam się na zakup jednej z bluzek jednak gdy podeszłam do kasy nie było przy niej sprzedawcy. Stałam koło kasy ok. 2 min. rozglądając się po sklepie w celu znalezienia kogoś z obsługi. Niestety nie udało mi się to. Kasjer podszedł dopiero po tym, gdy zaczął dzwonić telefon znajdujący się przy kasie.
Dnia 15.07.2009 kupiłam...
Dnia 15.07.2009 kupiłam w aptece Prima Pharma szampon do włosów. Niestety po prowrocie do domu okazało się, że wybrałam niewłaściwy. Pojechałam więc następnego dnia (16.07.2009) wymienić szampon na inny. Spotkałam się z bardzo uprzejmą reakcją ze strony pani farmaceutki, która bez najmniejszego problemu wymieniła produkt.
Dnia 22.12.2008 wybrałam...
Dnia 22.12.2008 wybrałam się na zakupy do Focus Parku. Szukałam sukienki sylwestrowej. Udałam się do Orsey’a i znalazłam sukienkę, która mnie interesowała ale niestety nie było mojego rozmiaru. Jako że w sklepie panował bałagan (ta sama sukienka wisiała w kilku miejscach) postanowiłam podejść do kasy i zapytać czy ekspedientka (Agata Citowicz) mogłaby sprawdzić w systemie jakie rozmiary sukienki znajdują się w sklepie. Pani Agata odpowiedziała, że jeżeli dany rozmiar nie znajduje się na wieszaku to go po prostu nie ma. Gdy odpowiedziałam, że sukienka wisi w kilku miejscach i może nie mogę jej znaleźć wśród innych rzeczy dosłownie wyrwała mi sukienkę z ręki z ciężkim westchnieniem i sprawdziła to o co prosiłam.
Ok. 14 października...
Ok. 14 października zadzwoniłam do szkoły aby poprosić o wystawienie zaświadczenia mówiącego o tym ile godzin psychologii miałam ucząc się w tej szkole (ukończyłam ją w 2004 r. wieć sądzę, że nie jest to zbyt dawno). Pani odbierająca (ma na imię Joanna - niestety nazwiska nie chciała podać) powiedziała, że nie wie czy będzie to możliwe gdyż szkołę ukończyłam zbyt dawno ale mam spróbować zadzwonić za kilka dni. Moje "oddzwanianie" trwało dwa tygodnie. Wczoraj postanowiłam się udać do siedziby szkoły osobiście. Okazało się, że zaświadczenie wciąż nie jest gotowe. Pani Joanna (której nazwiska nie poznałam mimo wizyty osobistej, gdyż nie miała plakietki) tłumaczyła, iż była na chorobowym i moją sprawę przekazała koleżance. Zostałam znowu odesłana i poproszona o zadzwonienie następnego dnia po południu. Niestety znowu usłyszałam, że szkołę ukończyłam na tyle dawno, że nie ma pewności iż zaświadczenie da się napisać..
