Wchodząc do sklepu Castorama wydaje się, że ilość pracowników na hali jest imponująca i kupno towaru jest proste. Nic bardziej mylnego.Pracownicy Castoramy świetnie opanowali zdolność markowania pracy, ciągle gdzieś się spieszą, telefonują i są zajęci. Mieszkam 400 m od marketu i jestem częstą klientką tego sklepu od samego jego powstania, więc moja obserwacja nie jest przypadkowa. Wielokrotnie, również 24.08.2011 ponad 10 minut bezradnie stoję na dziale, tym razem z łańcuchami z metra- sama ich nie zmierzę i ukroję, a obok pracownik konwersuje z klientem o gwoździach, bardziej towarzysko " a po co panu tak duże gwoździe", widać, że człowieka irytuje dociekliwość pracownika Castoramy i rozmowa się nie klei. Obsługujący poproszony o pomoc z oburzeniem,podniesionym tonem stwierdza- nie widzi pani, że obsługuję. Obok przechodzi inny z klientem, wtedy proszę, że gdy skończy by podszedł do mnie. Tym razem pomoc polegała na wskazaniu towaru na półce. Pan z obsługi spojrzał na mnie i... poszedł w innym kierunku. I tak mija kolejne 10 minut, a ja stoję. Wtedy często chodzę między pólkami i poluję na pracownika, któremu nie wypada odmówić. Nigdy jeszcze pracownik Castoramy nie podszedł do mnie z pytaniem czy w czymś mi pomóc.
Sklep uniemożliwia sprawdzenie elektronicznego towaru w sklepie. Oddanie towaru wartego mniej niż 50 zł, wadliwie działającego, a z konieczności sprawdzonego w domu, jest niemożliwe! Jedynie można wymienić na towar z danego działu. Mój był ostatni i nie chcę wymieniać go na inny, mi niepotrzebny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.