Osoba, która odebrała telefon, na początku rozmowy była miła i starała się zrozumieć problem z którym dzwonię. Jednak jeśli powiedziałam jej, że to nie jest mój pierwszy telefon w tej sprawie i że to co próbuje mi przekazać jest błędne lub po prostu nie sprawdza się w mojej sytuacji. osoba po drugiej stronie słuchawki nadal upierała się przy "swoim" twierdząc, że to jest nie możliwe i pewnie dlatego nie działa, że błędnie wykonuje jej polecenia. Po czym chyba spanikowała i się rozłączyła. Gdy po raz kolejny zadzwoniłam na tą infolinię inny konsuntant podawał mi zupełnie inne instrukcję niż poprzedni. Mimo to on również nie potrafił mi pomóc, dopiero po wykonaniu jeszcze kilku telefonów trafiłam na osobę kompetentną, która rozwiązała ten problem w 3 minuty.
Pierwszym głównym zaniedbaniem, było wprowadzenie klienta w błąd. Na ścianie sklepu wisiał wielki bilboard z ofertą promocyjną "Ćwiartki kurczaka na wagę cena za kg. ok 5zł". Poza tym przy wejściu do sklepu leżały gazetki, również mające w swojej ofercie wcześniej wspomnianą promocję ćwiartek z kurczaka. Po podejściu do stoiska mięsnego, okazało się, że w tym supermarkecie nie można kupić drobiu na wagę. Oprócz mnie były jeszcze 4 osoby, które właśnie przyszły do sklepu specjalnie z powodu tej promocji i były zdziwione, że nie można kupić tak dobrze reklamowanego produktu. Ekspedientka za ladą, była bardzo nie miła i w niekulturalny sposób odpowiadała klientom na pytania. Po czym gdy podeszła do niej kolejna osoba z pytaniem o ćwiartki z kurczaka, nic jej nie odpowiedziala tylko odwróciła się i odeszła od lady. Skandaliczne zachowanie pracownicy sklepu. Uważam, że to jest perfidna i z premedytacją zrobiona reklama, aby ściągnąć ludzi do sklepu. Jak można wywiszać duży bilboard przed sklepem, który reklamuje produkt którego nigdy w tym sklepie nie było i nie ma nadal. Poza tym na półkach sklepowych ze słodyczami i owocami panowały luki - braki produktów. A na alejkach pomiędzy półkami stały palety i kartony, uniemożliwiające przejazd wózkiem oraz dojście do różnego rodzaju produktów spożywczych. Na dziale owocowo - warzywnym panował nie ład, a stolik na którym stała kasa do ważenia był obklejony etykietami towarowymi. Sklep w żaden sposób nie zachęcał do zakupów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.