Przed sklepem znajdowały się porozrzucane chusteczki higieniczne, niedopałki papierosów oraz foliowe torebki po chlebie sprzedawanym w Biedronce. W strefie wejścia nie było ulotek. Przy stoisku z owocami i warzywami znajdowały się nieświeże kalafiory. Produkty w koszach nie miały cen. Np. Masa makowa. Pracownik na prośbę w skazaniu towaru odkrzyknął że "Toiwar znajduje się tam dalej" W sklepie panował nieład. Brak możliwości przejścia do działu z napojami a przy lodówkach nie można było się minąć z innymi klientami. Wszędzie stał nierozładowany towar. Na sali sprzedaży znajdowały się tylko 2 osoby i nie dawały rady z podziałem obowiązków. Kasjer nie miał pieniędzy do wydania reszty przez co tworzyły się kolejki. Sklep jest ciasny, przeładowany towarem i pracuje w nim zbyt mało personelu. Wizyta pozoostawiła we mnie duży nie smak i nie planuję odwiedzać już tego sklepu.
Po przyjeździe na stację razi długa kolejka - brak podjazdowego. Sprzedawca nie wydaje paragonu sprzedaży dopiero po mojej prośbie drukuje dokument. Na stacji znajduje się mały parking- 5 miejsc parkingowych jednak jest ciagle zajęty prawdopodobnie przez personel. Stan sanitarny stacji oceniam na dobry, podłoga czysta, na regałach z towarem porządek
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.