W godzinach wieczornych udałem się tam na zakupy. Praktycznie nikogo w sklepie. Potrzebowałem kupić daktyle, żadna teraz egzotyka. Straciłem chyba z 20 min. zanim się dowiedziałem, gdzie ten artykuł mogę znaleźć. Najczęstszą odpowiedzią było wzruszanie ramionami przez personel. Na końcu mała scysja przy kasie, ponieważ kasjerka nie miała drobnych do wydania z 50zł (sic!). Kazała mi iść gdzieś rozmienić pieniądze. Odparłem, że nie mam na to ochoty. Odpowiedź: "To pan nie kupuj". W końcu z pomocą kierownika zmiany mogłem łaskawie zapłacić. Sytuacja była nie tyle nerwowa co śmieszna. Jeśli ktoś nie ma co robić i bawić się w detektywa/mediatora to polecam. Jeśli mamy zamiar udać się tam na zakupy, to omijać szerokim łukiem.
Pracownik stacji oprócz uzupełnienia baku w samochodzie wymienił mi dodatkowo żarówkę. Nie mogłem sobie poradzić sam. Ten człowiek sam się zainteresował moim problemem i zaoferował pomoc. Z uśmiechem na ustach zrobił to w 2 min. Obsługa na wysokim poziomie. Polecam
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.