Do Leroy Merlin wybrałam się, aby kupić prezent urodzinowy dla koleżanki. Przy wejściu szerokim uśmiechem przywitał mnie pan ochroniarz. W sklepie jak to w sobotę dużo klientów. Od razu udałam się na dział "dekoracje". Obrazy były starannie posortowane, tak iż nie było żadnego problemu z odnalezienie odpowiedniego. To samo dotyczy dalszej części sklepu (firanki, lampy, łazienki). Przy wybieraniu plakatu podszedł do mnie miły pan, który zaoferował mi pomoc. Po dokładnym wysłuchaniu zasugerował mi jeden z produktu, który postanowiłam zakupić. Podczas przechadzania się po dziale łazienek, byłam jak zwykle zafascynowana pomysłem wystaw. Wszystko było schludne i wysprzątane.Kasjerka bardzo miła i uśmiechnięta. Gazetki promocyjne rozłożone. Wszystko super!
Wchodząc do sklepu zostałam miło przywitana przez ochroniarza, co mnie rozchmurzyło i ucieszyło. Podobnie postąpiły kasjerki i osoby zatrudnione, które kręciły się po sklepie. Jednak towar we frontowej części sklepu był zupełnie niepoukładany. Sprawiało to, iż nie mogłam znaleźć tego, czego potrzebowałam. Sytuacja poprawiła się w dalszej części sklepu, gdzie ubrania były posortowane i uporządkowane. Zabrakło mi pani, która pomogłaby mi doradzić lub po prostu odnaleźć dany rozmiar sukienki. Ekspedientki były zbyt zajęte uporządkowaniem ubrań. Przebieralnie schludne i czyste. Dużo promocji i ubrań. Przy kasie bardzo dobra obsługa i informacja.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.