Wybrałam się na zakup letnich ciuszków do CH. Zaszłam do Diverse bo bardzo podoba mi się asortyment. Mimo tego, że było sporo klientów zostałam sympatycznie przywitana i odrazu Pani zainteresowała się moją osobą. Wypytała o moje potrzeby, rozmiar i pokazała kilka ciekawych rzeczy. Poszłam do przymierzalni, gdzie co jakiś czas Pani sprzedawczyni pytała czy przypadkiem nie potrzebuje większego bądź mniejszego rozmiaru.Bardzo mi się to spodobało, gdyż nie musiałam sama wychodzić i szukać odpowiednich rozmiarów. Wybrałam dwie ciekawe bluzeczki, które poleciła mi sympatyczna ekspedientka. Ogólnie byłam bardzo zadowolona z zakupów. W sklepie panowała bardzo miła atmosfera, był pożądek na półkach. Mimo dużego asortymentu ubrania były ułożone i panował ład. Pani, która kasowała tez bardzo była sympatyczna, miło się ze mną pożegnała i zaprosiła do kolejnej wizyty.
Będąc na zakupach w CH zaszłam do sklepu Deep. Niestety mimo tego, że z mężem bylismy jedynymi klientami to i tak nikt do nas nie podszedł a Pani była bardzo zajęta przeglądaniem czegoś w komputerze. Wyszliśmy ze sklepu zupełnie niezauważeni tak jak weszliśmy :(
Z racji tego, że pracę kończyłam o 2,1 najbliższym mi jeszcze otwartm sklepem było Tesco. Ponieważ zbliżał się weekend zapowiadały sie troszkę większe zakupy. Poszliśmy z mężem po wędliny. Kolejki nie było a na obsługę czekaliśmy chyba z 5 minut (pomijam fakt, że obsługa w tym czasie rozmawiała o nadchodzącym weekendzie). W końcu podeszła do nas Pani. Ubrana hmmm, jak na dział wędlin to dość nieestetycznie (brudny fartuch, włosy roztrzepane, przykryte jakimś czepkiem). Mąż wskazał wędliny, które wybraliśmy a Pani nam odpowiedziała dość "warczącym" głosem: " nie widać że dział wędlin jest czynny do 21.30?" - i wskazała na wisząca tablice. Spytałam grzecznie czy mimo tego, że 10 minut się spóźniliśmy, jest szansa żeby nas obsłużyła. Odpowiedziała że nie, "bo zaraz ludzie przyjdą i zrobi się kolejka i wszystkich będzie musiała obslużyć". Zrezygnowaliśmy z zakupów wędlin, mąż tylko skwitował "a mówią, że klient nasz pan". Zaczęłam się zastanawiać czy ta Pani była tam za karę. Rozumiem, ze było późno, że wcale nie musiała nas obsłużyć, ale na troche kultury zasłużyliśmy.
Sprzedawca na 5. Wchodząc do salonu Play, zostałam od razu zauważona i miło przywitana. Sprzedawca odpowiedział na moje wszystkie pytania i doradził przy zakupie telefonu. Mimo tego, że były problemy systemowe i podpisanie umowy chwilę trwało to czas upłynął mi szybko. Bardzo miło i sympatycznie prowadził rozmowę. Sprzedawca pełen kultury, kompetentny. Widać, ze bardzo lubi tę pracę i nie siedzi tam " za kare". Po zakończeniu transakcji zostałam równie miło pożegnana i zaproszona do ponownego odwiedzenia salonu. Na pewno skorzystam i polecam wszystkim ten salon.
Wybrałam się z mężem po zakup mebli. Generalnie meble były już wybrane, pozostało tylko podpisanie umowy ratalnej i umówienie się na termin transportu. Początkowo obsługująca nas Pani wydała się sympatyczna. Ale po pewnym czasie zmieniłam zdanie. Pani sprawiała wrażenie zagubionej osoby. Nie potrafiła odnaleźć wybranych przez nas elementów w katalogu. Biegała po sklepie z miarką, zeby upewnić się czy zamówiła odpowiednie bryły. Zaczęłam zastanawiać się czy na pewno chce tam zamówić te meble, bo miałam wrażenie że zamiast sypialni przyjedzie do mnie kuchnia. Koleżanka z biurka obok zaoferowała swoją pomoc, niestety Pani ją odrzuciła. Wyszliśmy po 1,5 godznie i byliśmy bardzo niezadowoleni. Niestety nie zamierzam powrócić do tego sklepu, tym bardziej, że meble przyechały niekompletne.
Generalnie jestem osobą wyrozumiałą, sama pracuje jako sprzedawca ale uwierzcie mi, sa pewne granice.....
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.