Poszedłem zrobić zakupy (3 artykuły) w sklepie na 4 kasy, 2 czynne, do każdej 5/6 klientów. Kasjerki nie widzą problemu. Gdy do wolnej kasy podeszła kasjerka, poprosiłem o skasowanie zakupów.Opryskliwie odmówiła "mam inną pracę" Dopiero postraszenie kierownikiem sklepu pomogło. Porażka. Tam jest tak często. Omijać szerokim łukiem.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.