Do saloniku udałam się, żeby założyć na karcie miejskiej dodatkową funkcjonalność - opłat za parkowanie. Po wejściu do saloniku chciałam upewnić się, czy w ogóle w tym punkcie można to zrobić. Pani przerwała mi w połowie zdania "czy u państwa można stworzyć kieszeń na...", krzycząc "tak". Więc zaczęłam wyjmować z portfela kartę, a w tym czasie pani zapytała mnie: "chciała pani doładować bilet?". Okazało sie, że akurat w tym punkcie nie można było otworzyć kieszeni na opłaty parkingowe. Cóż, może gdyby pani pozwalała klientom kończyć zdanie, oszczędziłaby im czasu i czasem kłopotu.
Generalnie salon operatora wygląda bardzo elegancko, jest czysto, wszystko jest uporządkowane. Pracownicy również wyglądają elegancko i schludnie. Są bardzo mili, po wejściu do salonu od razu interesują się klientem, oferują swoją pomoc. Zaskoczyło mnie tylko, kiedy chciałam zapytać o to, do kiedy powinnam napisać wypowiedzenie umowy, a otrzymałam od razu gotowy druk tego wypowiedzenia, tylko do podpisania. Spodziewałam się raczej, że uzyskam odpowiedź na swoje pytanie i ewentualnie jakąś propozycję dalszej współpracy z operatorem, choć też bez nadmiernego narzucania się.
Ocena dotyczy pracowników kas i obsługi. Pani w kasie nie miała drobnych pieniędzy, aby wydać resztę osobie, która przede mną robiła zakupy. Ze złością odzywała się do tego pana. Zadzwoniła także do innego działu z prośbą o przyniesienie większej liczby pieniędzy o konkretnych nominałach. Niestety, w ciągu 10 minut nie udało się nam na to doczekać. Brakowało też informacji od kasjerki dla pozostałych klientow, aby np. zmienili kasę czy w ogóle o tym, co się w ogóle dzieje i z czego wynika "zastój".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.